http://www.tvn24.pl/0,1726309,0,1,zamarzla-na-bagnie--bo-kolega-zadbal-o-siebie, wiadomosc.html
"Młoda dziewczyna zamarzła na bagnach pod Ostródą. O tym, że 16-latka potrzebuje pomocy, wiedział jej kolega, który zostawił ją samą w trudnej sytuacji. Jednak 18-latek przez trzy dni nikomu nie powiedział o tym, że wie gdzie jest poszukiwana przez dziesiątki osób dziewczyna. - Odpowiedzialność i empatia przychodzą wraz z wiekiem. W tym wypadku dla tego człowieka być może trochę na to za wcześnie - mówi Konrad Maj, psycholog.
W piątek wieczorem grupa młodych ludzi bawiła się na ognisku w lesie nieopodal Ostródy na Mazurach. Gdy przyszła pora na powrót do domu, 18-latek i 16-latka postanowili pójść zupełnie inną drogą niż reszta towarzystwa. Na skróty przez bagna. To okazało się tragiczną w skutkach decyzją.
Niehonorowa decyzja
Nie wiadomo co dokładnie dalej się stało. Para przedzierała się przez trudny podmokły teren, stopniowo tracąc siły. - Ona na pewno parę razy wpadła do wody, bo oni się parę razy zgubili na bagnach - mówi Michał Pączek, szef sekcji psów ratowniczych Polskiego Czerwonego Krzyża w Gdańsku, który później szukał dziewczyny.
W końcu chłopak zostawił koleżankę w środku nocy na bagnie i sam wrócił do domu. Tam zrobił coś, co może go teraz kosztować kilka lat więzienia. Nikomu nie powiedział o tym, że na bagnach została 16-latka. Matka dziewczyny myślała, że ta jest u koleżanek, koleżanki że wróciła do domu.
Poszukiwania rozpoczęto dopiero dobę po zaginięciu dziewczyny. Ponad setka policjantów i ratowników ścigała się z czasem. Nocami temperatura spadała poniżej zera i nastolatka miała coraz mniejsze szanse na przeżycie. Niestety policyjny śmigłowiec w poniedziałek zlokalizował ciało dziewczyny. Zmarła na bagnie z wyziębienia. Przez trzy dni akcji kolega 16-latki nic nikomu nie powiedział.
Kwestia odpowiedzialności
Teraz prokuratura stawia mu zarzuty. - Wiedział jaka jest sytuacja, jednak nie zainteresował sie co sie dzieje z dziewczyną, tylko sam zadbał o siebie - mówi Zdzisław Łukasiak z prokuratury w Ostródzie. Dlaczego chłopak tak postąpił?
- W tym wypadku zwyciężyło u człowieka to, żeby ratować siebie samego. Być może trochę się też wystraszył - mówi Konrad Maj. Psycholog tłumaczy, że 18-latek najprawdopodobniej po prostu nie dojrzał do odpowiedzialności. - Umiejętność dostrzegania konsekwencji swoich własnych działań a także odpowiedzialność i empatia przychodzą wraz z wiekiem - mówi Maj. - W tym wypadku, dla tego człowieka być może to jeszcze trochę za wcześnie - dodaje psycholog.
Według prawa 18-latek jest jednak już w pełni odpowiedzialny za swoje czyny. W myśl kodeksu karnego można go ukarać. Prokuratura postawiła mu zarzut "pozostawienia człowieka w stanie zagrażającym jego życiu i zdrowiu". Grozi mu za to do trzech lat więzienia."
Chciałem zwrócić uwagę na 2 sprawy:
1. Dziewczyna zginęła kilka kilometrów od domu, to nie była dżungla amazońska czy tundra - a nasz klimat nie jest przecież zdawałoby się szczególnie zabójczy. A jednak. Bez podstaw wiedzy możesz zginąć za rogiem i nie mam tu na myśli lądowania pod tirem na pasach
2. Może się to wydać śmieszne, a sporo tu winy naszego wspaniałego systemu nauczania. Już program "matura to bzdura" nam to pokazał, ale o co mi chodzi.
Polski nastolatek potrafi analizować wiersze Leopolda Staffa, zna przebieg i różnice między mejozą i mitozą, obliczać równania z wieloma niewiadomymi i sprechać jako tako po angielsku i niemiecku, ale tego jak wydostać się z głupiego lasu i nie umrzeć 3 km od domu - to zdaniem naszych mózgów od edukacji jest wiedza najzupełniej zbędna. Kiedyś dbało o to harcerstwo, a na lekcjach geografii i przysposobienia obronnego była to podstawa. Dzisiaj dzieciaki potrafią tylko obsługiwać komórki, dać takiemu siekierę do ręki, to sobie palce odrąbie. Efekt ? Dziewczyna wraca z imprezy do domu i kona z wychłodzenia na bagnach. Niestety Mickiewicz i pierwiastkowanie jej nie pomogło.
Masz racje. Dobrze że Bear prowadzi swój program. Na kanale discovery lecial kiedyś cykl programów Discovery saved my life.
Pokazywano tam chłopaka, który wpadł do zamarzniętego stawu i przeżył tylko dlatego że oglądał Man vs Wild. Bear pokazywał co robic na wypadek załamania się lodu. Chłopak wykorzystał rady. ;)