PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=104041}

Szkoła złamanych serc

Heartbreak High
1994 - 1999
7,3 8,2 tys. ocen
7,3 10 1 8155
7,3 3 krytyków
Szkoła złamanych serc
powrót do forum serialu Szkoła złamanych serc

Wiele seriali przedstawiało życie uczniów liceum-ich problemy,sytuacje z którymi trzeba sie zmierzyć itp.
Oczywiście serial ten nie koniecznie odzwierciedla rzeczywiste życie szkolne bo w bardzo wielu sytuacjach jest to naciągniętą bajką ale jednak może sie podobac w Polsce.Dlaczego?
Serial kierowany do młodziezy zachwyca przede wszystkim niecodziennym klimatem ,którego za nic nigdy nie poznają,nie poczują u siebie w budzie i pod tym względem szkoły z innych kontynentów góruja 100 : 1 nad polskimi niedoskonałymi szkołami gdzie wszystko jest restrykcyjnie przestrzegane,a szkoły gimnazja i coraz częściej licea brną w gównie problemów po kolana.Tam jest inaczej tam widać kolektyw szkolny ludzi żyjących swoimi wspólnymi sprawami jest luźna atmosfera nie ma presji na ocene nie ma wyścigu szczurów -wytworu polskiego ministerstwa edukacji i założe sie ze maja o wiele lepsze rezultaty niż 79% zdanych matur .Inny system i to lepszy i jestem skłonny uwieżyć że tak jest na prawde w tamtych australijskich i głównie amerykańskich szkołach.Oczywiście nie wszystkie sytuacje w serialu biorę za fakty bo przecież scenatrzysta musi coś wymysleć any było te 100 czy wiecej odcinków.
Podoba mi sie taka szkoła takie podejście od ucznia ,tamci uczniowie wogóle nie chodza zestresowani jest wszystko w normie a to co sie w polsckich szkołąch dzieje woła o pomste do nieba syf,brak sprzetu i tępi nauczyciele no i oczywiscie pan najwyższy Giertych Roman pieszczotliwie zwany przez swoją żonke Romusiem Giermisiem -to są polskie realia.A jeszcze jednao czy ktoś widział że uczeń normalnie sie kumpluje z dyrektorem(tym siwym???)?? Nie ! Czy dyrektor pomoze rozwiazać problem?Nie1 W polskich szkołąch jak dyrektor wejdzie do klasy to jest świeto! Wszystko śmiechu warte.
Pozdrawiam miłośników serialu takiego jak ten i jak Boston Public czy iiinych , uczniów którzy mają dosyć polskiej szkoły ,tych którzy do takich szkół jak w USA mogli by chodzic latami i z przyjemnością -naszczescie ja mam ten burdel juz za sobą.

ocenił(a) serial na 10

Masz zupełną rację dlatego liceum zamierzam skończyć w Australii poważnie,to jest szansa na takie życie jak mają Ci bohaterowie,oczywiście jeżeli ktoś dobrze zna angielski;)
Pozdrawiam super wypowiedz;)

ocenił(a) serial na 10

Zgadzam się w 100%. Najbardziej zadroszczę tego kontaktu między nauczycielami a uczniami. W polskich szkołach pedadog jest na paradę i żeby upomnieć jak ktoś solidnie nabroi! Dno! Polskie szkoły to dno!

ocenił(a) serial na 9
Ata_5

No gdyby tak wyglądała moja szkoła to pewnie bym jej nie rzucił tak jak mojej...

Mówisz jak potłuczony. Przecież to jest tylko serial, nie odzwierciedla rzeczywistości. Myślisz, że w każdej szkole australijskiej i amerykańskiej panuje taka atmosfera? Zamiast głową, myślisz telewizorem.

eineDummeTrine

Ciekawe, czy poziom nauczania jest taki, jak w rzeczywistości. W jednym z odcinków bodajże Andrew mówi do uczniów: "Wzór na drogę powinniście pamiętać z dziesiątej klasy. S równa się v razy t". Ja to miałam w pierwszej klasie gimnazjum, czyli jakby siódmej. Oczywiście ważne jest też, czy zaczynają szkołę też w wieku siedmiu lat, bo wtedy inaczej by się klasy liczyły.

ocenił(a) serial na 6
Nymphalis

Wielu rzeczy w ich ystemie edukacji nie ma. Podobnie jka na wyspach(gdzie mieszam) iw Stanach. W Polsce pakuje isę nam do głowy za dużo zbędnych rzeczy :/

ocenił(a) serial na 10
Kamill

Nie nazwałbym wzoru na drogę zbędną rzeczą.

ocenił(a) serial na 10

Masz racje w 100%!!! Moim marzeniem jest uczyć sie gdzieś w Australii (a jak nie Australii to Ameryce) bo właśnie tam jest ten klimat. Tam ze szkoły chyba bym nie chciał odchodzić. A u nas?!?!? Beznadzieja. Brak kontaktu z nauczycielami (tylko sie ich tak jakby boimy, nie możemy z nimi pogadać). Podobają mi sie te szafki dla każdego ucznia (te takie chyba sami wiecie o co mi chodzi ;p u nas tego nie ma). Poprostu u nas jest lipa. Jakbym mugł i bym umiał dobrze angielski to bym stąd jak najprędzej wyjehał . I mam nadzieje rze kiedyś wyjade. Chociaż uczyć sie dalej. Jak 18 lat skończe. Bo nie mam zamiaru żyć w naszym nudnym kraju i uczyć sie w tych beznadziejnych, zasranych szkołach. Nawet jeżeli w Australi nie jest dokładnie jak w serialu to napewno nie jest dużo inaczej. Więc w poruwnaniu do naszych szkół jest tam super!! Mam zamiar stąd jak najprędzej wyjehać i zażyć trohe ,,idealnego życia,,!! ;))

pozdro dla wszystkich co sie zgadzają z autorem tego tematu!!!

ocenił(a) serial na 10

Ja bym az tak nie przekreslała szkoł polskich ja w liceum sie bardzo dobrze czułam i naprawde3 dobrze je wspominam fakt szafek to im bardzo zazdroszcze ale trzeba patrzec jaka szkołe sie wybiera z drugej strony bo jak wszedzie sa lepsze i gorsze tylko my chodzimy do liceum tylko 3 lata a to nie pozwala na to by naprawde sie w nich zadomowic alni stworzyc jakis wiekrzych relacji według mnie no i my uczymy sie wszyskiego czyli duzo wiecej niz np amerykanie czy australijczycy ale do wiekrzje reformy oswiaty musimy poczekac troche no a o klimacie w szkole np amerykanskieim bym tak dobtrze nie mowila popatrzcie chociazby na mlodcyh gniewnych czy freedom writers a po za tym tam o wiele czesciej wpadaja jacys z bronia i wtedy nie wiem czy byscie nie woleli wrocic do Polski

Mea_Culpa

Tak masz racje ze tam młodziez z bronią grasuje ,ale co oni by zrobili jakby mieli chodzic do takich szkół jak my?również w naszych szkołach nei dzieje sie najlepiej i czy nie bedzie gorzej?rózne sytuacje widziałam.które nie przytocze bo i tak to nic nie da.Kiedys ta mlodzież bedzie miała dos zanzów nakazów,ale kogo to bedzie obchodizło przeciez nei nauczycieli oni ucza i uciekaja jak najszybciej do domu nie zastanawiąjąc sie czy moze wypadało by temu uczniowi w czyms pomóc a moze chce tylko pogadac.Ja kończyłam jeszcze 4-tnie liceum i musze przyznac ze klimatu nie było,nie mówiac zeby jakis nauczyciel był dostepny po lekcjach zebys mogla sie spytac kiedy nei rozumiałas np.materialu.Wiem wiem teraz nasówa sie odpowiedz co sie dziwisz jaka płaca taka praca.Z szafkami masz racje szkoda ze nie ma ich.jak widze teraz dzieciaki moszące te plecaki to mi ich szkoda.niestety nie każdy ma mozliwosc aby go rodzic podzucił do szkoły.jak by były szawki każdy by sobei ksiażki zostawił nie musiał by ich targac tam i spowroten.:(po co.Potem każą prosto siedziec w ławce zeby kęgosłub ci sie nei skrzywil ,ale ze plecak sie nosi cieżki od małego to nic?

carri_k

Mi podobba sie, że są stołowki w amerykanskich szkołach.....i mozna sobie wybrac co sie chce jesc...jakies lody czy coś zawsze jest na stołowce duzo osob cała jest pełna od uczniow wiec watpie by była płatna a jesli juz to mało......
Przerwy na boisku- mozna w piłke pograc..juz kilka razy to widziałam...a u nas w Polsce to wypuszczą, ale jedna,dwie osoby...nie ma tak że wszyscy sobie wychodza bo MOGĄ.....nie musza sie pytac...prosic czy im pozwolą..szafki to tez dobry pomysł....Albo takie zawody miedzy szkolne z cheelderkami (nie wiem czy dobrze napisałam:P)Podobaja mi sie tez co absolwenci maja na koniec szkoły te kwadratowe nakrycia głowy(nie pamietam nazwy):P:):D i byc moze min sie wydaje ale szkoły sa chyba troche wieksze...:P:P:)Pozdo :):D Uwielbiam ten serial:P szkoda że w tygodniu leci o 10.00 jak wszyscy sa w szkole.....;/

ocenił(a) serial na 10
Oleska1990

No szkoda że o 10.00. Bardzo dużo odcinków przed wakacjami przegapiłem ;/
W ameryce i australii to jest tak samo z lekcjami jak w anglii?? Czyli że jakoś pare godzinnych lekcji i przerwa chyba pułgodzinna a puźniej po paru następnych lekcjach godzinna przerwa, czy jakoś inaczej?? U mnie w szkole jest chyba jena dziesięciominutowa, jedna dwodziestominutowa i 4 pięciominutowe. Więc na dwór jak wyjść to tylko na 20 minutowej a i tak prawie nigdy nie wypuszczają a pograć na dworzu na przerwie to już wogule nie można. Więc lipa. U nas jest jednym słowem BEZNADZIEJA!! I lepiej już chyba nigdy u nas nie będzie. Jak najszybciej mam zamiar sie stąd wynieść. Do Australii najlepiej. U nas teraz zazwyczaj to słychać: ja to jestem taki a on to jest ciota, oklepałbym go, wier... mu itp. To jest żałosne. Przynajmniej mogli by u nas w szkołach te szafki zrobić. Ale i tak ich nie będzie. Jak ja bym chciał uczyć sie od początku w Australii... :(

lupekfcb

Wy jak mozecie to tak trzeba uciekac.przynajmniej lepsze szkoły skończycie a nie jak unas.Moze i niejest jak na filmie.Ale chyba az tak sie nie różnią(szawki sa,stołówka,fajne zakonczenie roku,mniej wiedzy wpakowują tym dziecią do głowy ,a przede wszystkim nauczyciele są dostępni i to jest wielki plus )Właśnie wspominasz jak przezywaja czy wyzywaja.No i powiedz czy nie jest tak ze nikt na to nie zwróci uwagi.Jak taki nauczyciel reauje??

ocenił(a) serial na 10
carri_k

Ogulnie wszystko co jest chamskie jest u mnie w szkole ;( Jak jest bójka to nauczyciele rozdzielają ale np nie pogadają z uczniem dlaczego to zrobił (tzn zapytają)ale nie pogadają tak żeby rozwiązać jakiś problem. Spytają bo muszą. Nic więcej.

lupekfcb

Własnie i tu jest problem .powinni byc tak ze nauczyciel jest"przyjaciele"a nie tylko kimś wyższy kto ma władze.I jak cos przeskrobiesz to ci powie ze nikt cie tu nie trzyma i morzesz zmienic szkołę(bo z taka sytuacja sie spotkałam).Moze taki uczeń specjalnie to zrobił zeby zwrócić na siebie uwagę.Poszukuje pomocy,ale mauczyciele tego nie widza w polskich szkołach.Nauczycielem powinna zostawac osoba która to lubi a nie z tradycji.

ocenił(a) serial na 10
carri_k

Nauczyciele u nas robią tylko to za co im płacą. Jak zostaną gdzieś chwile po lekcjach żeby pomóc uczniowi, pogadać z nim to za to kasy nie dostają więc nie robią tego. Tak to już u nas jest. I sie chyba nigdy nie zmieni.

lupekfcb

Pewnie nie.Niestety trzeba sobie samemu radzic jakoś.:(

W pełni sie zgadzam. Najbardziej denerwują mnie nauczyciele z którymi nie można pogadać o niczym innych tylko o nauce. Porównajcie z szkołą w Szkole złamanych serc. Tam uczniowie mówią do Ronnie: możemy pogadać? W Polsce nauczyciele udają że nie widzą ich problemów! I Giertych mógłby zrobić szafki w szkołach ale nieee, oczywiście nie ma na to pieniędzy. Niech trochę pomyślą o nas w tej polityce bo mam krzywy kręgosłup o tych książek! (nie można nie przynosić)

kurta

to chyba zalezy od szkoły z tymi szafkami np. teraz juz skonczylam liceum, ale gdy chodzilam do gm tam zrobili szafki... mimo wszystko pomysł ten sie nie bardzo sprawdził, bo za szafki trzeba było płacic nie pamietam juz ile ale chyba okolo 100zł za rok. w niej musiałas trzymac wszystko łącznie z kurtkami, a jeśli ktoś mial większy płaszcz to po prostu trzezba było upychac bo sie nie miesciły ,tak byly małe, poza tym kończąc szkołe oddawano klucze wożnemu ktory przekazywał je następnej osobie ,a często było tak, ze mieli zapasowe klucze i ich nie oddawali, wiec potem mogli dostac sie do szafach nowych uczniów.. poza tym uczniowe ich kompletnie nie szanowali, były wgniatane ,popisane niszczone,a potem za taka sama cene musiał kupic ktos inny więc wiekszość wolała juz pozostac w szatniach. szafki byly bardzo niestablne, koleżanka przechyliła raz mocniej drzwiczki i jej odpadły bo widocznie słabo są przykręcane.. tak więc ja nie mam zdania co do szafek . na filmach owszem podobaja mi sie, ale co do sprawdzenia w Polsce juz nie koniecznie.. pozdrawiam wszystkich wielbicieli serialu:)

alkatraz

No właśnie, co się dzieje z kurtkami w amerykańskich filmowych szkołach? Chyba nie wszyscy mieszkają w Kalifornii, by na okrągło cieszyć się słońcem. A 100 zł to straszne ździerstwo, ciekawe za co?
Swoją drogą, czy zauważyliście, że bohaterowie filmów mają szafki na "normalnej" wysokości, że nie muszą się schylać i podonosić na palcach? Trochę to śmieszne, gdy zobaczy się, że są też szafki poniżej.

ocenił(a) serial na 10
Nymphalis

No w sumie z tymi szafkami to nie wiem czy by sie to sprawdziło a dobrze zauwazyłas serio gdzie te ich kurtki pewnie zazwyczaj nie maja bo ciepło a tak to pewnie do tych szafek wkładaja raczj wieszaja na chaczyku ktory jest na dzwiczakch z drugiej strony ale jak cos wiekrzego to pewnie wpychac trzeba

Mea_Culpa

Jesli chodzi o kturtki to chyba nagrywali ten film tylko wtedy jak było cieplo.Przeciesz unich nadchodzi taka pora ze pada deszcz.
Chciałam jeszcze zauwazyc ze nie zmieniają obowia.co w naszych szkołach jest marzeniem(chyba ze wkońcu sie zbuntujesz nie przebierasz i dostajesz punkty z zachowania nie wiem czy są jeszcze ,ale tak bywało).Czy ta młodziesz musi zmieniac obowie w szkołach po co i tak wdzień dzień panie sprzątaczki sprzątają i na rano jest czysciutko.Ok mozna zmienic obowie kiedy pada snieg bo wtedy dodpadały by płyki w klasie byłyby kałuze i bajorko i jeszcze człowiek by sie zabił na sliskim.Kiedy mamy juz tą wiosne mozna by bylo normalnie chodzic i nie zmieniac butów na trampki a w niektórych przypadkach na klapki.Myslicie ze na zach.zmieniają;)

alkatraz

Najlepiej by było jakby te szawki byly tylko na ksiażki i oczywiśnie nie płate.Wystarczy ze sie komitet rodzicielski płaci wramach tego powinni je zrobic.A ma urania powinna byc zwykła szatnie stała by sobie przyniej jedna osoba i wydawała kurtki za nr.Oczywisie jak juz zrobią szawki to tandete przy ktorej człowie mocniej szarpnie i sie rozwalają.A jesli chodzi o nieszczenie to juz chyba nikt nie bedzie potrafił tego dopilnowac(chociaz nasuwa sie pytanie kiedy niszczone sa te szawki bo jak na przerwach to wystarcza dyżury).Zdarzaja sie osobniki które uwielbiają nieszczyc umnie w liceum to strasznie ławki byly porysowana popisane ,a nawet powstawały rysunki.W filmie to faktycznie wszystko ładnie wygląda.Zeby zaczeło to tak funkcjnowac w Polsce to chyba musi miąc spooorrroo czasu.

carri_k

U mnie w szkole jest szatnia z numerkami, stoi tam sprzątaczka i kilku uczniów do pomocy. Niby fajny pomysł... a rok temu, gdy była taka ostra zima, stało sie całą przerwę w kolejce. Nie wspominając o chwilach, gdy nie nie było w pobliżu nauczycieli i starsi uczniowie niemal taranowali młodszych.

Mogę się uważać za szczęściarę - w podstawówce zmienialiśmy obuwie, teraz już tylko na wf. Nawet w sali informatycznej nie ma takiego obowiązku.

ocenił(a) serial na 7
Nymphalis

odświerzę stary temat...
co do szafek to rzeczywiście uważam, że są dobrym pomysłem. Osobiście chodszę do szkoły średniej, która 'rządzi się swoimi prawami'. Mamy obowiązek przebierać buty, nosić mundurki i dodatkowo na niektóre zajęcia nosić strój elegancki (raz lub dwa razy w tygodniu). Wiem, że to wydaje się śmieszne, zwłaszcza mundurki w szkole średniej, niestety tak jest. Do wszystkiego można się przyzwyczaić lecz takie szafki były by naprawdę dużym ułatwieniem dla nas. Mamy co prawda szatnie ale tam zostawiamy rzeczy tylko podczas lekcji.
Co do reszty to rzeczywiście polskim szkołą daleko do doskonałości. Też uważam, że szkoły w innych krajach są lepsze ale nie przesadzajmy ten serial to nie jest całkowite odbicie realiów.

ali282

zmiana butów to normalna sprawa. nikt w syfie nie chce chodzić przecież. a wypowiadaja sie tutaj ludzie pewnie o sredniej wieku lat 15-16. zazdrościcie im szkoły bo mozna pogadać z nauczycielem? a co to juz znajomych nie macie ani rodziców? Owszem czasami mozna porozmawiać ale bez przesady! Sami nie umiecie sobie poradzić ze sprawami?? a tak wracajac do systemu edukacji w stanach i australi... heh oni nic nie wiedza co sie dizeje na swiecie maja wszystko gdzieś! Dzieci na poziome podstawówki przerastaja ich wiedza wielokrotnie. To ingoranci i kompletni idcioci a wy piejecie z zachwyt nad ich systemem edukacji.

MastaBlasta

po prostu w polsce jest całkiem inna kultura, polska jest krajem zacofanym, dymanym za czasów prlu w tyłek.
oglądając filmy,seriale ze stanów mamy wrażenie jakbysmy widzieli inny świat i tak jest na prawde.
stany są technicznie, kulturowo i mentalnie 20 lat do przodu przed nami i tak zawsze juz będzie.

BlackShit

Fakt. U mnie pod względem idealnej szkoły na pierwszym miejscu jest OTH. Ale spójrzmy prawdzie w oczy. To jest serial. I mimo, że dla nas to zupełnie inna kultura, może lepsza, tak dla nich to norma. Też miałam takie myślenie jak zaczynałam z amerykańskimi serialami. Po drugie, piszecie o angielskim. Ja wiem, rozumiem dysleksja, dysgrafia. Teraz każdy znajduje sobie w tym idealne usprawiedliwienie, ale ludzie 'pujde'? Doprawdy? I wy potrzebujecie do szczęścia jedynie typowo amerykańskiej szkoły? To wam da szczęście? Zajmijcie się życiem, a nie telewizją. 'Trohe'? To ma być Polak? Gadacie na kraj, który nie jest idealny, ale wam do ideału też daleko. Nie lubię poprawiać, czy wytykać błędy. Ale ja w licem naprawdę muszę oglądać takie rzeczy na co dzień i to jest bardzo przykre. Nie lubię tego kraju, chcę stąd wyjechać po studiach, żeby zaznać tego jak wy mówicie 'prawdziwego życia', ale amerykanie przykładają większą wagę do tego, co mówią i jak mówią. Może jak weźmiecie się do roboty i nauczycie porządnie pisać po POLSKU, nie polskiemu to będziecie traktowani na serio, a nie jak dzieci, które mają 'high' po obejrzeniu byle serialu, który wydaje się im inny :|

MastaBlasta

Co do ich arogancji - dokładnie. Nie wiedzą, co jest w Europie, co to w ogóle jest Europa. Po co im to? Oni mają swój własny idealny kontynent i na nim żyją. Sama pałałam nienawiścią do Amerykanów, bo wszystko przez nich. Rzeczy się zmieniły. Ale myślę, że zazdroszczenie im szafek, czy cheerleaderek nie jest jakieś szczególnie dojrzałe. Biorąc pod uwagę to, że my musimy się uczyć wszystkiego i o wszystkich. Sprawiedliwe? Nie. Ale gdybyśmy uczyli się tak naprawdę, to bylibyśmy jednym z mądrzejszych narodów. A tak to sto lat za murzynami.

Schokolade

pod względem wiedzy i odkryć byliśmy najlepsi i nadal jestesmy. Najbardziej zaawansowane komputery powstawały w Polsce tylko z braku funduszy odsprzedali patenty Amerykanom. Kolorowa telewizje wymyslił Polak wiele lat przed powstaniem telewizji czarnobiałej. o tym sie nie mówi praktycznie. zazdrościcie im? niby czego? Stany istnieja m.in. dlatego że byli tam Polacy np Kościuszko...

MastaBlasta

Masz rację że ich poziom inteligencji nie raz jest dziecinny ,ale czasami chciałoby się aby szkoła wyglądała jak u nich nie chodzi o rozmowy z nauczycielami ,ale chociażby o to że nauczyciele są bardzie " dostępni " dla ucznia. Nie maja się za nie wiadomo kogo. Ja bym tam chciała żeby akurat w tych latach co ja chodziłam do szkoły , szkoła jak i atmosfera w nich wyglądała tak jak u nich. A wiesz jak czasami to wyglądało? Tak ,że uczniowie sami zostawali ze swoimi problemami ,wszyscy mieli to gdzieś.

carri_k

Ja tu akurat zgodzę się z którąś z osób powyżej. Od problemów mamy przyjaciół, ostatecznie rodziców. Realia są takie, że w pokoju nauczycielskim kadra tylko plotkuje. Kończę trzecią szkołę i naprawdę widzę jak to wygląda. Także ja gdybym nawet miała możliwość tego, jak to nazywasz 'dostępu' do nauczyciela, nie skorzystałabym i już. Żeby później wszyscy wiedzieli? Mimo, że zwierzyło się tylko jednemu z nich. To już chyba wolałabym zostać sama z problemami. Musielibyśmy mentalność ludzi, którzy tylko patrzą kiedy się potkniesz, zmienić na amerykańską. Zmienić wszystko. Sama szkoła nic by nie zmieniła.

Schokolade

Zgadzam się to wszystko musiało by inaczej wyglądać. Ale jakby nie tylko szkoła była zmieniona ,ale również ludzie .To czy nie było by wszystkim milej. Fakt faktem teraz to nie ma o czym dyskutować rzecz jasna ze nauczyciele plotkują i wszystko chcą wiedzie o uczniach. A jak mi leży coś do jakiegoś nauczyciela to mówię mu wprost nie ma co wyżalać się innemu nauczycielowy który przekaże tak czy siak .Mówię prosto i po sprawie. I was rozczaruję nie zawsze kończy sie dla mnie katastrofą. Może przez to ze jest to dość mała szkoła artystyczna.

ocenił(a) serial na 7
carri_k

Bez przesady w jedną lub drugą stronę. Wiadomo, że polska szkoła nie jest idealna ale taka australijska też nie. Nie ma sensu bezmyślnie zachwycać się innymi, ale trzeba też docenić, że z pewnymi rzeczami radzą sobie lepiej. Nie potrzebuje, aby nauczyciel występował w roli mojego przyjaciela, nie o to tu chodzi, wystarczy, że będzie w stosunku mnie fair. A co do mniej istotnych spraw jak szafki, nikt nie zazdrości poprstu są dużym ułatwieniem. Zwłaszcza gdy dojeżdżając do szkoły oprócz książek i zeszytów niesiesz strój elegancki na przedmioty zawodowe, strój na wf, dwie pary butów (np. sportowe i eleganckie + kozaki na nogach)