mam nadzieję, że czyjaś głowa z hukiem potoczy się po posadzce. tego filmu nie da się oglądać. kostiumy i scenografia blakną, fabuła rozmywa się i schodzi na plan dalszy, bo na pierwszym mamy najgorszy dubbing świata. to jest dramat.
Jeśli chcesz „najgorszy dubbing świata”, to polecam amerykański dubbing do filmów kaijū, wǔxiá i anime. Przy nich poprawny dubbing do „Szpiegów w Warszawie” to perełka godna Oscara.