PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=540333}
5,7 14 397
ocen
5,7 10 1 14397
Szpilki na Giewoncie
powrót do forum serialu Szpilki na Giewoncie

Ja wiem że droga na skróty wydaje sie łatwa, lekka i przyjemna. Podejrzeć ciekawy,
pomysłowy (i śmieszny) serial rodem z USA i zaadoptować go do polskiej rzeczywistości.
Jak widać nawet to przerasta twórców tego "dzieła".
"Men in trees" to serial z polotem doskonale czerpiący i łączący takie klimaty jak
"Northern Exposure" "Ally Mcbeal" czy "Desperate Housewives". Dobre dialogi, humor
umiejętnie dawkowany i nie robiony na siłę.
W polskiej wersji szczytem wyrafinowanego żartu jest wbicie ołówka w d..ę. Brakowało
tylko poślizgnięcia się na skórce od banana i bitwy na torty (ale nie traćmy nadziei, w
końcu to dopiero pierwszy odcinek). Dialogi beznadziejne, sytuacje sztuczne, do tego
drewniane aktorstwo. Dawno nie widziałem tak miernego dzieła na temat zderzenia
dwóch światów, czy kultur.
Ale czego sie spodziewać jeśli obecne pokolenie scenarzystów chowane jest na
"Klanach" "M jak Mdłości" i tego typu "rewelacjach". Bo kto by chciał oglądać takie perełki
polskiej twórczości serialowej jak "Dom" "Wojna domowa" czy "Polskie drogi".
I proszę mi nie mówić że to inna półka. Rozśmieszać też trzeba umieć. O dobrym
scenarzyście serialowym świadczy trzymany poziom, a nie pojedyncze udane sceny czy
dialogi. Jako tako udało się zaszczepić "Cold feet" na polskiej ziemi pod postacią "Usta
usta" i coby nie powiedzieć jak na polskie możliwości daje radę. Choć nie jestem
targetem to również jestem w stanie docenić to że udało się (podobno) z "Nianią".
Te przykłady pokazują że można. Niestety twórcy "Szpilek..." pokazali, że również jak sie
człowiek uprze to nie da rady.

ocenił(a) serial na 5
bonzo

Oczywiście masz rację... Polska ma tendencje do adaptowania scenariuszy amerykańskich do rodzimego otoczenia, nie biorąc pod uwagę, że oba te kraje są różne kulturowo i to co tam jest świeże i ciekawe nie koniecznie może się przyjąć u nas. To chyba pozostałość po PRL-u, gdzie ludzie pragnęli wszystkiego co amerykańskie bo jest z całą pewnością lepsze. Nie twierdze, że wtedy to nie było dobre, bo jakikolwiek sposób ucieczki od tego jest dobry, ale chodzi mi o to że te czasy się już skończyły, a Polacy nadal uciekają się do zachodnich stereotypów.

A co do adaptacji takich scenariuszy to jest to super sposób, jeśli komuś zależy wyłącznie na robieniu masówki. Są w końcu różne powody, dla których tworzy się sztukę filmową:)

ocenił(a) serial na 3
bonzo

Jako tako udało się zaszczepić "Cold feet" na polskiej ziemi pod postacią "Usta usta" i coby nie powiedzieć jak na polskie możliwości daje radę. Choć nie jestem targetem to również jestem w stanie docenić to że udało się (podobno) z "Nianią".

===================

Se jaja robisz, prawda? To "zaszczepienie" - przynajmniej w Niani - polegało na zmianie NY na Wawę, Queens na Pragę (czy jaką tam dzielnicę Warszawy), wywaleniu rewelacyjnej "jewish mamma" i wycięciu co pikantniejszych dowcipów. Z "Usta usta" jest podobnie. I "pokazuje" to co najwyżej nędzę polskiego scenopisarstwa.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones