Jedyne co chciałem w tym serialu zobaczyć to troszkę gór. Oczywiście pokazano tylko
Giewont i babeczkę, które z wielka przesadą pokazuje jak to jest jej źle, jakby była zabitej
dechami wiosce w Bieszczadach( z całym szacunkiem do wioski w Bieszczadach).
Zauważyłem duza przesadę w akcencie aktorów tj. górali. Jestem tam co rok i nigdy nie
usłyszałem prawdziwej gwary góralskiej co przez 40 minut tego serialu.
To prawda, ale to tylko serial. Czego się spodziewałaś? Przyznam Ci jednak rację co do tej przesady. Główna bohaterka lamentuje, choć pensjonat w którym przebywa i okolica są tak dopieszczone pod serial, że aż w oczy razi. Przyznam jednak, że mnie osobiście pozytywnie zaskoczył! Spodziewałem się kolejnego gniota, a nie jest tak źle.