super odcinek, końcówka rewelacyjna, szpilki na giewoncie sa oryginalnym serialem i jednym z najlepszych w polsce! zgadzacie sie ze mna?
A ja nie. Pierwsze odcinki były fajne. Uwielbiam Schejbal. Ale to co teraz wymyślili z Grześkiem totalna porażka. Takich rzeczy się nie wybacza, a ta już zapomniała. Nie znoszę tego Grześka. Jest beznadziejny.
Mnie nieustannie bawi zwiększająca się średnia tego serialu (a to, że jest wyższa od średniej 'Hotelu 52' to już w ogóle jakieś nieporozumienie). Bo jak dla mnie 'Szpilki...' wykazują z odcinka na odcinek tendencję spadkową. 1. odcinek - mimo niedociągnięć - podobał mi się bardzo. 2. i 3. w zasadzie też. Ale później było już tylko gorzej. A umarłam już całkowicie, kiedy w jedynym odcinku była zima w pełni, a w następnym już wiosna. W ogóle przesadzili z dynamizmem akcji i z ilością perypetii Ewy, bo można się w nich pogubić. Zastanawiam się więc, gdzie teraz są wszyscy ci, którzy na początku tak zażarcie krytykowali ten serial? Może po prostu stwierdzili, że dalej nie będą się nim zajmować?
raczej stracili nadzieję na poprawę..... ile można pisać, że zmarnowano fajny temat. Gra Schejbal jest dramatycznie sztuczna a ona sama z odcinka na odcinek coraz brzydsza (to przytyk do zdjęć, ujęć, naświetlenia), scenarzysta z odcinka na odcinek coraz bardziej zagubiony....... oglądam tylko dla Bartka....
Zgadzam się, początek serialu był obiecujący, teraz już jest coraz gorzej - chociaż dalej oglądam. Grzesiek jest beznadziejny, a aktorstwo kolesia, który go gra to dno. Jak można jeszcze w ogóle rozmawiać z kimś, kto został nakryty na grzmoceniu najlepszej koleżanki. Przecież ona nigdy o tym nie zapomni. A on to będzie to na 100% robił z innymi laskami.
A w ogóle to Grzegorz powinien odkryć, że jest gejem - a nie Artur.