zdecydowanie wole wersje Amerykańską,poza tym dla mnie ten fil rewelacyjny,mogłabym go oglądać wiecznie:_)
kiedy po raz pierwszy obejrzałam ten serial od razu mnie wciągnął
no mnie też hehe pamiętam jeszcze łebkiem byłem jak to w nocy TVP1 emitował :)
ooo, no to moja historia z tym serialem zaczęła się identycznie hehe xD TVP 1. Ja - mały szkrab, zakrada się na paluszkach żeby włączyć TV i go obejrzeć :D Były czasy ;)
FleurDeLys7 no teraz mogę kolejny raz obejrzeć ten serial bo ściągnęłam sobie z internetu wszystkie odcinki :_),próbuje tez pisać opowiadanie związane z tym serialem
Też pamiętam jak leciał w TVP 1 ale niestety zbyt późno żebym mogła oglądać wszystkie odcinki. Właśnie przeczytałam książkę "Szpital Królestwo Dzienniki Eleanor Druse" i zamierzam obejrzeć wszystkie odcinki szpitala ;)
Cięzko mi to zrozumieć, bo wersja amerykańska to gwałt na orginalnym pomyśle Triera. Zatracono cały sens, nastrój, metafizykę oraz przede wszystkim ten niezwykły humor. Już nawet nie wspominając jaką przepaść dzieli kreacje stworzone przez oryginalnych aktorów a tych z wersji amerykańskiej.
Akurat wersja von Triera była tyopowa dla tego "reżysera", czyli pozbawiona wszystkiego, czego możnaby spodziewać się po dobrym serialu. Na szczęście Amerykanie wykorzystali potencjał i tym sposobem w amerykańskiej wersji mamy i nastrój, i muzykę, i dbałość o szczegóły, a przede wszystkim dobre aktorstwo, bo wersja oryginalna woła pod tym względem o pomstę do nieba.
O tak - humor u Triera. Do dziś pamiętam jak ten lekarz (chyba Szwed) wróżył jaki będzie jego los na podstawie kupy w sedesie.