nie byłoby zbrodnią okroić nieco fabułę filmu, żeby go skrócić. przez 3,5h ogladałam film, żeby dowiedzieć się, czego on do cholery od nich chce! i mimo, że ostatnie pół godziny jest ciekawe, to nie aż tak, żeby wyciącąć sobie za to 3 godziny z życiorysu. film broni się w ten sposób, że był, zdaje się, wydany jako mini-serial i byc może tak dobrze by było go oglądać: po kawałku.
jeżeli chodzi o horrorowatość to straszna była starowinka-matka Robbiego i niewiele więcej.
niemal zawsze tak bywa że powieścia lbo ksiązki Kinga są takie rozwleczone jego ksiązki są świetne lubie go vzytać to jeden z moich ulubionych pisarzy ale filmy na podstawie jego scenariuszy nie wychodzą troche choć jego scenariusz nie są złe! ale ten film mi sie podobał no jeszcze "Szpital królestwo" mógł być pozdr :)
no niestety King jest królem, ale tylko książki a nie filmu... w ksiazkach podobnie jak w filmach bardzo rozciaga swoje historie ale tam czyta sie to swietnie a w filmie wychodzi z tego kicha! w koncu czerwona róża, sztorm stulecia, bastion, Creepshow 2 i wiele innych maja tę samą wade... przedluzanie filmu na sile!! nietety King od ksiazki jak najbardziej TAK! king od scenariusza NIE!