Moim zdaniem najlepsza premiera od 2008 roku, kiedy to zadebiutował Breaking Bad. Głównym atutem tego serialu jest klimat. Małe miasteczko w Nowej Zelandii, tajemnica,
wyraziste postacie, narkotyki, pedofilia, osobowości psychotyczne, mrok, jezioro, ogniska, drewniane chatki - taki słowotok wypłynąłby z mych ust, gdybym zbudzony w środku
nocy miał powiedzieć z czym mi się ów serial kojarzy :) Napięcie buduje cała historia, a nie jak w wielu serialach tylko momenty. No i co najważniejsze - historia jest
"wiarygodna" pomimo swej niewiarygodności, czego zasługą jest świetnie napisany scenariusz i bardzo dobra gra aktorska. Być może nikt mnie nie zrozumiał, ale musiałem
to z siebie wyrzucić :) Jeżeli cenisz sobie ambitne seriale, jak Breaking Bad, Boardwalk Empire, czy ostatnio modne House of Cards - ten serial jest pozycją obowiązkową.
Zgadzam się całkowicie, serial świetny. Właśnie to jest to, nawet jeśli nie ma "akcji" to i tak trzyma w napięciu, nie nudzi :)
Moim zdaniem najlepsza premiera od 2008 roku, kiedy to zadebiutował Breaking Bad.
Od 2008 r. pojawiło sie mnostwo swietnych seriali przewyzszajacych o pare klas Breaking Bad.
Zaznaczyłem, że jest to moja subiektywna opinia. Z chęcią dowiedziałbym się jakie seriale masz na myśli.
Oj, mnóstwo: Misfits, Utopia, Sherlock, Shameless, Killing, Young Doctor's Notebook, Americans, Hell on Wheels, Fades, The take - a to naprawdę jeszcze nie wszystkie...
Z podanych przez Ciebie seriali widziałem tylko Sherlocka i zgodzę się, że jest to świetny serial, ale w mojej opinii BB jest lepszy. Gusta i guściki. Fajnie, że przypomniałeś mi o Hell on Wheels, bo kiedyś miałem się za niego zabrać, ale jakoś zapomniałem. Americans wydaje się też interesujący, może znajdę kiedyś czas. Dzięki za odpowiedź.
Co do Sherlocka uwazam ze serial jest dobry (na pewno lepszy od Breaking Bad ;) aczkolwiek nie jestem jakims jego mega fanem, natomiast Hell on Wheels uwazam za dzielo wybitne (zwłaszcza drugi sezon, bo w pierszym to wszystko sie dopiero rozkręca) . Klimat, zdjęcia (jakie tam są kadry!), muzyka, sposób prowadzenia postaci - sam miód :)
Obejrzałem pierwszy sezon i dwa odcinki drugiego sezonu Hell on Wheels i muszę przyznać, że serial jest godny polecenia, ale do Breaking Bad się nie umywa. Jest za bardzo przewidywalny, prawie w ogóle nie zaskakujący. Główny bohater jest niemal na siłę ratowany z wszelkich opresji (choćby początek drugiego sezonu, wiesz o co chodzi). Może i z Walterem bywało podobnie, ale wszelkie problemy, których doświadczał zmieniały jego postać, naznaczały go. Każdy ma inny gust. Mój mówi, że Breaking Bad jest najlepszym serialem, jaki kiedykolwiek powstał. Chyba jestem fanbojem :D
Polecam "Broadchurch". Przyznam, że ten serial jest dla mnie zupełnym zaskoczeniem ostatnich miesięcy, a startował prawie w tym samym czasie co "Top of the Lake", z którym wiązałam jednak większe nadzieje. W każdym bądź razie "Broadchurch" intryguje bez zbędnych udziwnień, jakie serwują twórcy "Top of the Lake". Klimat jest - małe nadmorskie miasteczko w Anglii. Aktorstwo bardzo dobre - zwłaszcza Davida Tennanta i Olivii Colman.
Także polecam "Broudchurch". Rewelacja. Po obejrzeniu przez długi czas żaden serial się nie umywał. "Top of the Lake" jest niezłe, ale "Broudchurch" nadal ma żółtą koszulkę serialowego lidera (póki co, bo obejrzałam dopiero dwa odcinki-jednak po dwóch odcinkach "Broudchurch byłam totalnie pochłonięta, tutaj i owszem jest nieźle, ciągnie mnie do następnego odcinka, ale nie myślę o serialu w pracy, na spacerze...żeby już wrócić i oglądać. Taka była moc angielskiej prerełeczki:)
Kiedy tworzyłem ten temat, miałem jeszcze dwa ostatnie odcinki przed sobą. Teraz, po obejrzeniu wszystkiego, mogę powiedzieć, że serial znalazł się w moim top3 najlepszych produkcji telewizyjnych. Chcę też ostrzec - nie czytajcie za dużo o nim przed obejrzeniem całości. Póki co, komentują inteligentne jednostki, które nie chcą wam zepsuć odkrywania historii samodzielnie, ale wraz z popularnością zaczną komentować też kretyni.
dobrze powiedziane, można wyrazić swoje zdanie nie narzucając bezwzględne swojej opinii i nie psuć innym radości z oglądania . Właśnie jestem po Broadchurch i w środku top of he lake i jestem zauroczona klimatem którego seriale amerykańskie mogą tylko pozazdrościć . Polecam także po stokroć LUTHERA i DOWNTOWN ABBEY - amen