Powiem tak, odcinek spoko, choć nic znaczącego nie wniósł do fabuły, poza wprowadzeniem ponownie do serialu Green Arrow i tej laski co krzyczy ;). Ale za to koniec to klapa, już miałe nadzieje, że trójkąt Lana-Clark-Lois będze wygladał tak jak powinnien... :/
Ocena 7/10 (było by może wyżej ale te zakończenie... )
Odcinek podobał mi się głównie z powodu powrotu do Smallville Green Arrow i ogólnie odcinek dość dobry. Na początku miałem nadzieję, że Clark zerwie z Laną, ale nie zerwał :( i jeszcze jedno, gdzie jest Kara?? Już do paru odcinków nić o niej nie było.
07x11 Siren : Odc. dobry, ale bez niczego specjalnego. Wraca Green Arrow i pojawia się nowa postać Black Canary która jest jakaś "sztywna" i mi się nie podoba :P Luis wróciła w niezłym stylu :) no i nadal telenowela trwa Lana + Clark, już nudne to się robi ;/ 6/10
Kara - Pojawi się w następnym odc. :) nie było jej no bo po wizycie w Fortecy, Jor-El wysłał ją "gdzieś", co wtedy na ulicy leżała ;)
Ostatnio nudy w Smallville ;/ ale Supernatural trzyma poziom :D ja spadam oglądać nowy odc. Supernatural, mam nadzieję że będzie lepszy niż ten Smallville ;/
Odcinek dobry ale mogło być lepiej. Zupełnie nie podoba mi się postać Black Canary w smallville. Jakaś bezpłciowa ta aktorka. Z wyglądu też nie bardzo.
Plus należy się za próbę wprowadzenia nowego superbohatera do serialu, lecz niestety nie do końca udaną próbę. Dla mnie Canary to najsłabszy superbohater z tych, których postanowiono wprowadzić. Dodatkowy plus za ponowne pojawienie się Olivera no i za to, że Lois zerwała w końcu z nim. Podobała mi się walka Lexa z Arrowem. Końcowa rozmowa Clarka z Lois również na plus. Co mi się nie podobało to dlaczego Clark zatrzymał Lanę. Miał jej pozwolić odejść. Akurat teraz mamy fajną okazję gdyż Lois rzuciła Olivera wiec mogliby już coś kręcić ze sobą. A tak znowu dupa i telenoweli ciąg dalszy. Lex jest zły póki co i to mnie cieszy.
Ocena 4/6
Odcinek po raz kolejny bardzo pozytywny widać że Smallville wraca na właściwą drogę i niech już na niej pozostanie. Plusy to na pewno tak jak już wcześniej wspomniano Green Arrow i jego walka z Lexem(nareszcie Lex nie jest znów workiem treningowy widać że posiada umiejętności), zerwanie Lois z Olivierem oraz wreszcie związek Lany i Clarka powoli zmierza do końca , ale na pewno z naciskiem na słowo "powoli". Minus to postać Black Canary chociaż oceniać całokształt jej osoby po jednym odcinku nie jest do końca obiektywny, zobaczymy może jeszcze ją ukażą w trochę innym świetle. Epizod ogólnie udany ocena 7/10. Natomiast myślę że następny odcinek wyjaśni bardzo dużo spraw w Smallville a przynajmniej tego się spodziewam . 7x12 „Fracture" wreszcie poświęcony w większym stopniu osobie Lexa co na pewno już wróży pewien wysoki poziom odcinka.
Nie licząc postaci Black Canary, która kompletnie nie przypadła mi do gustu , odcinek mi się spodobał. Nie akcja była w nim najważniejsza, ale szczere rozmowy, zwłaszcza Clarka z Laną oraz Lois i zielonego łucznika. Plus za pojedynek wręcz Lexa(poćwiczył:)) ze wspomnianym już przeze mnie zielonym łucznikiem.
Popieram opinie o charakterze że odcinek byl dobry. Milo widziec znow nowych i starych bohaterów.
Jedna rzecz mnie zastanwia (nie znam dokladnie historii zkomiksu ale...) Green... tak walczy ze zlem po swiecie i dlatego stracil Lois. Ta tymczasem moze zaakceptowalaby podwojna osobowac gdyby ta osobowosc walczaca ze zlem nie przewazala nad miloscia i...
Clrak nie chce wstapic do Ligii... chce siedziec w Smallville (choc walka ze zlem to u niego chleb powszedni) nie mniej on lubi Smallville Lois tez woli czuc sie kochana imiec cos stalego i byc dla kogos najwazniejsze moze (tu juz powiedziano ze moze powoli ich drogi sie polacza) to sprawi ze ich drogi sie polacza (w koncu) !!