Wypowiedzcie się o odcinku w tym temacie.
Rewelacyjny odcinek. Zdecydowanie zasługuje na 6. Śmiem nawet twierdzić, że może jest nawet najlepszy z całego 7 sezonu. Wspaniale pokazano wewnętrzną walkę Lexa i ostateczne stłumienie jego sumienia. Lex przeszedł na ciemną stronę. Świetny cytat Lionela o tym przejściu na ciemną stronę i autodestrukcji --rodem ze Star Wars. Jimmy i Lois razem -- po prostu przepysznie. I te słowa Jimmy'ego, że kiedyś będą sławni. Dużo nawiązań do komiksu. Śmierć Lionela bardzo poruszająca. Clark przynajmniej więcej mocy używał. Scena na pogrzebie wymiata, bardzo klimatyczna. W końcu Clark i Lex stali się śmiertelnymi wrogami, czyli nastąpił naturalny porządek rzeczy, a nie pierdoły, którymi nas karmili scenarzyści i skoki charakteru Lexa.
Ocena 6/6 bez dwóch zdań.
mnie najbardziej zastanawia kim byl i dla kogo pracowal ten facet co zabill ta babke co sie dowiedziala prawdy o clarku
Powiem tak! Przez cały czas broniłem 7-mego sezonu i widać nie na marne. Scenarzyści zaprezentowali nam bardzo ciekawą historie począwszy od odcinka 14 ,a kończywszy na rewelacyjnym odcinku 16-tym. Scena na cmentarzu przy grobie Laionela, muzyka w tle i te spojrzenia dwóch największych wrogów- ciary mnie przeszły!! Tego własnie oczekiwałem i nie zawiodłem się!! pozdrawiam!
Widać, że przerwa scenarzystom dobrze zrobiła. Odcinek bardzo dobry, zdjęcia genialne i oglądało się z zapartym tchem. Wreszcie Lex przeszedł na ciemną stronę. Coraz większa jest rola Lois w serialu i chyba prawdą się okażą plotki, że Lana w kolejnym serialu będzie tylko występować gościnnie (w sumie dobrze, bo oprócz urody to nic już nie wnosi do serialu). Też jestem ciekawy kto zabił wspólniczkę Lexa. Podsumowując, nie mogę się już doczekać finału sezonu :)
Smierć Lionela genialnie ukazana... Zbliżenie na jego twarz, na której nie było nawet najmniejszego grymasu. Potem widok spadającego ojca w oczach Lexa...
Ten tekst:
Cały czas zyłem w twoim cieniu
Teraz ty zginiesz w moim...
Świetnie...
"Swoją drogą świetny opis odcinka na smallvilleplanet MACK :)"
Thx. Miło to słyszeć.
oj tak, odcinek rewelacyjny. początki sezonu średnie, ale ostatnie jak najbardziej warte obejrzenia:P poraz pierwszy od dawna poczułam adrenalinę, wstrzymałam oddech i... tak zostało do końca odcinka. Pozytywne zaskoczenie. Zdecydowanie na duży plus: scena spadającego Lionela, targany emocjami Lex, zabranie klucza Chloe i "pogrzeb"- wymiana spojrzeń. Minusów brak? chyba... muszę ochłonąć:D
Bardzo długo czekałem na przynajmniej przywoity odcinek Smallville. I dostałem to czego chciałem, szkoda że tak późno i że zapewne to jednorazowy wyskok. Ale cieszmy się tym co mamy. Odcinek właściwie nie miał minusów (nie ma co się dziwic nie było Lany :P). A ostatnia scena na pogrzebie - piekielna... Co do tej całej Giny, to sądzę iż zabił ją sam Lex. Gdy mu powiedziała że w końcu tego RAZEM dokonali w Daily Planet, miał arcyciekawe spojrzenie :D Ta pochopna decyzja o zleceniu jej śmierci szybko mu się odbije po odsłuchaniu poczty głosowej...
Odcinek prawdopodobnie najlepszy w 7 sezonie (do tej pory), świetne dialogi , a scena końcowa po prostu wymiata , wreszcie Clark i Lex przestali być już na serio przyjaciółmi ,dobrze że scenarzyści nie próbowali przeciągnąć motywu kto zabił Lionela - Clark wie i to na pewno wypada na + względem następnych epizodów (Kent przynajmniej nie będzie znowu rozdarty czy Lex jest dobry czy zły) ocena 5+/6
A jeszcze względem Giny , przyszło komuś może do głowy że mógł to zrobić jeden z członków Veritas przecież mieli oni chronić podróżnika bo wersja z Lexem wydaje sie trochę naciągana. pozdro
nie, tak jak ktos wczesniej wspomnial - zabójca jest Lex. Tyle,ze zlecil zabojstwo przed odsłuchaniem wiadomosci na skrzynce pocztowej. Bedzie chlopak niepocieszony ;D
Lex miał zlecić morderstwo giny no przestań przecież ona odwalała całą brudną robotę , a poza tym żyję jeszcze jeden członek Veritas i to on ochrania Clarka wiem tyle że będzie on nosił ciemny płaszcz i ukrywał się w kościele oraz będzie posiadał jeden z kluczy ! ;D
Odcinek mi się bardzo podobał. Jeden z najlepszych odcinków w całym serialu, jak nie najlepszy. Scena pogrzebu była bardzo ciekawa. W tej scenie , to nie tylko miał miejsce pogrzeb Lionela, ale także pogrzeb dobrej strony Lexa.
Jeśli chodzi o śmierć Giny, to myślę, że to nie był Lex tylko ostatni członek Veritasu, dlatego, bo ten facet, który zabił Ginę był Siwy, a Lex raczej dziadków do czarnej roboty nie zatrudnia.