Pierwsze sezony dalo sie lyknac ale teraz smalliville sie pograza. Odcinek co trawa 45 min ogladam w 15 bo reszta to cnotliwe teksty : uratuje wszystkich bleble nie ufarz mi (ulubiony tekst w serialu x]) i blalblabla
polecam fanom takich tamatyk supernatural przebija o glowe czerwona plamke
Zgadzam się. Supernatural jest o niebo lepszy, choc to pewnie niefortunne stwierdzenie :)
a smallvill zrobilo sie lekko nudnawe.. tak, zeby sobie pochlipac i pośmiać.,, a najbardziej denerwujący jest sam clark.
Ja autorowi tematu proponuje najpierw siegnac po slownik, zanim zabierze sie za pisanie krytyk.
Dla ciebie Smallville schodzi na psy, a dla milionow ogladajacych go na bierzaco ludzi jest wciaz interesujacym serialem.
Co do drugiego postu, Supernatural o niebo lepsze? :D
Ostro ;dd
Dla mnie "supernatural" jest o wiele lepszy teraz. Dlaczego? Bo serial ciągle podnosi poziom co się zdarza niewielkiej liczbie seriali. Natomiast "smallville" "skacze" z tym poziomem. Raz odcinek bardzo fajny, a raz zapychacze.
Według mnie to właśnie pierwsze dwa sezony były mierne (oglądałam głównie z nudów), później natomiast z każdym sezonem jest coraz lepiej, coraz ciekawiej, postacie zaczynają przypominać ludzi, widać, że twórcy postawili na rozwój bohaterów. Portrety psychologiczne są znacznie lepiej zarysowane niż we wcześniejszych sezonach, historia się zazębia, odcinki nie opierają się jedynie na schemacie: pojawia się jakiś freek, Clarkie z nim walczy, patrzą sobie w oczka z Laną i koniec. Dla mnie 8 sezon to najlepszy, obok 4, sezon Smallville.
p.s. ufaRZ?:>
Mimo, że jestem fanką Supernatural to Smallville też mi się podoba, a z sezonu na sezon jeszcze bardziej. Zawsze miałam swoje ulubione postacie. Od początku był to Lex, potem nastały czasy Olivera, a teraz uwielbiam Davisa, Chloe i Lois. Lana mnie drażniła dopóki nie była z Lexem, bo od tego momentu to ją nawet polubiłam. Potem znowu wróciła do Clarka i jakoś mi już nie podchodziła. Wogóle dziwi mnie, że w Smallville najpierw to Clark był inny, a teraz to już praktycznie każdy bohater ma jakieś moce, Chloe, Davis, Oliver, Lana... teraz z kolei Lois jako Stilleto czy jak to tam się nazywa. Trochę przeginają, ale nie na tyle, żebym nie oglądała :)
Ja uważam, że Smallville z sezonu na sezon coraz lepszy jest, coraz to lepsze i wciągające historie i bohaterowie dojrzeli. A poza tym serial się zmienia, im Clark jest bliżej wypełnienia swojego przeznaczenia tym jest ciekawiej. Poza tym 8 sezon, mimo braku głównych postaci jak LAna czy Lex, odświeżył serial i to jest wspaniałe...
Nie jest coraz lepszy tylko coraz nudniejszy. Niczym mnie już nie zaskakuje i oglądam go już głównie z sentymentu.
Co mnie najbardziej denerwuje:
Clark jest takim samym świętoszkiem jak był zawsze, a to z sezonu na sezon jest coraz bardziej denerwujące. Woli zostawić mordercę żywego wiedząc, że zabije dziesiątki ludzi, niż własne rączki pobrudzić.
Tess, to taki Lex w spódnicy, więc nie można powiedzieć, że jej postać odświeża w jakikolwiek sposób serial.