Mam pytanie. Nie oglądałem nigdy tego serialu, mimo iż lubię Supermana. Zanim jednak zacznę oglądać, chciałbym wiedzieć czy można liczyć na to, iż na koniec tego tasiemca Clarc pokaże się w końcu jako Superman w całej okazałości? ( Swoim charakterystycznym wdzianku i w ogóle ) Bardzo proszę o odpowiedź. Jak dotąd było 9 sezonów chyba, czy w którymś z nich zaczął już latać?? I jeszcze jedno, czy ten serial stawia bardziej na romans czy akcję?
Musisz zrozumieć jedno. Smallville i Superman różnią się dość istotnie. Smallville to taka alternatywna historia i nie jest często zgodna z historią niebieskiego.
"Zanim jednak zacznę oglądać, chciałbym wiedzieć czy można liczyć na to, iż na koniec tego tasiemca Clarc pokaże się w końcu jako Superman w całej okazałości?"
Tego nie wiedzą nawet starsi bogowie ;) Ponoć teraz ma się kostium pojawić i charakterystyczne "S". Ale nie wiem czy będzie to klasyczny kostium Supera czy wymyślą inny.
ale jakby był taki to ja bym był bardziej niż zadowolony.
http://img156.imageshack.us/img156/3184/68428802.jpg
Na tym obrazku możesz zobaczyć jaki kostrum mają superbohaterowie w smallville. Tylko Clark i Kara nie mają jeszcze kostiumu. Ale ta wizja do mnie przemawia.
"Jak dotąd było 9 sezonów chyba, czy w którymś z nich zaczął już latać??"
Latał ale Kal-el. Kryptońska osobowość Clarka. Sam Clark nie umie jeszcze latać. Ale latać umie jego kuzynka Kara. Z lataniem to już tu pogrywają ostro gdyż dawno powinien to odkryć.
"I jeszcze jedno, czy ten serial stawia bardziej na romans czy akcję?"
Można powiedzieć, że wszystkiego jest w umiarze.
Wielkie dzięki za odpowiedzi:)
"Musisz zrozumieć jedno. Smallville i Superman różnią się dość istotnie. Smallville to taka alternatywna historia i nie jest często zgodna z historią niebieskiego."
To mi akurat nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie...;)
"ale jakby był taki to ja bym był bardziej niż zadowolony."
http://www.youtube.com/watch?v=hzQbhj1KPpo
Co prawda niewiele tu widać, ale mnie również pasowałby mniej kiczowaty, jaskrawy kostium niż ten, który był nam znany dotychczas. Choć sentyment jest i w jakiś kilku sekundach ostatniego odcinka mógłby się pojawić taki, jaki był zawsze, to jednak jego akcje w "Smallville" mogłyby odbywać się w większości właśnie w takim, mroczniejszym kostiumie. ( I tak najważniejsze jest "S" na piersi;) )
Skoro już ktoś postanowił zaspokoić moją ciekawość, to byłbym wdzięczny za zaspokojenie jeszcze kilku.;)
http://www.youtube.com/watch?v=huEayL28O7c&feature=related
Chodzi mi o 0:44. Czy ja dobrze widzę? Clark w okularach i ulizanej fryzurce? Czy mógłbyś mi wytłumaczyć o co w tym chodzi? Czy on już zaczął pracę w Daily Planet i próbuje ukryć swą prawdziwą osobowość grając ciamajdę, tak jak to robił zawsze Superman? Jeżeli nie, to w takim razie co oznacza to ujęcie?
"Można powiedzieć, że wszystkiego jest w umiarze."
Coś mi się jednak wydaje, że większość uwagi jest tu poświęcona na roman i ogólnie wątek obyczajowy, ale to się jeszcze okaże jak zacznę oglądać od początku.;)
Chciałbym się jeszcze zapytać, czy serial mimo tylu odcinków utrzymuje poziom, czy może forma spada jak w prawie każdym tak długim serialu po jakimś czasie??
"Chodzi mi o 0:44. Czy ja dobrze widzę? Clark w okularach i ulizanej fryzurce? Czy mógłbyś mi wytłumaczyć o co w tym chodzi? Czy on już zaczął pracę w Daily Planet i próbuje ukryć swą prawdziwą osobowość grając ciamajdę, tak jak to robił zawsze Superman? Jeżeli nie, to w takim razie co oznacza to ujęcie? "
http://smallville.com.pl/index.php/streszczenie/1/7/18
"Chciałbym się jeszcze zapytać, czy serial mimo tylu odcinków utrzymuje poziom, czy może forma spada jak w prawie każdym tak długim serialu po jakimś czasie?? "
Jasne, że spada. Jest mroczniej co sezon, ale nie znaczy, że lepiej. Jedynym serialem jaki zdołał dla mnie utrzymać poziom, a nawet go zwiększyć z upływem sezonów jest "Supernatural".
Dla mnie może na tym, że jeden odcinek może być super a po nim od razu dwa są nie do oglądania. Zresztą sam obejrzyj - może dla ciebie będzie to inaczej wyglądało. Może będziesz zachwalał smallville pod niebiosa ;)
Ja widziałem w tym serialu już wiele pierdoł i trzyma bardzo nierówny poziom. Raz dostajemy takiego genialnego bizarro, a chwile potem Lana pomyka w szpilkach z superspeedem, Pete staje się nowym Plastic Manem za pomocą gumy balonowej (mój "ulubiony odcinek"), czy też Lex kontroluje Kal-ela za pomocą kulki. O końcowej wersji Pojedynku z Doomsday'em nie wspominając. I tak mógłbym wiele wymieniać, ale nie pamiętam bo chce o większości tych bzdur zapomnieć. A jest tego więcej. Ale jak mówię obejrzyj sam i oceń - nie patrz tylko na opinie innych.
Zacząłem już oglądać 1 serie. Jedne odcinki są bardziej ciekawe, drugie mniej. Nie mniej jednak wciągnąłem się i przyjemnie ogląda mi się ten serial. Myślę, że dotrwam do końca i chociaż jakiegoś zalążka Supermana, który ma się już pojawić w 9 serii. ( A istnieje już duże prawdopodobieństwo na 10, miejmy nadzieje, że ostatnią serię;) ) W każdym bądź razie wielkie dzięki za odpowiedzi na wszystkie moje pytania. Dzięki za wytrwałość;)
Ogólnie ci powiem, że jeżeli już ci się nawet 1 seria podoba to serial powinien przypaść ci do gustu. Dla mnie np 1 seria jest bardzo nudna i w sumie co odcinek inny freak. Od 2 dopiero się zaczyna dla mnie prawdziwe smallville. Drugi sezon bardzo sobie cenię, ale najlepszy dla mnie jest 4. Generalnie z sezonu na sezon coraz mroczniej jest. Ale musisz oglądać po kolei bo nie ma sensu skakać.
Otóż jestem już przy 19 odcinku 2 serii i muszę przyznać iż serial niesamowicie wciąga. ( Oczywiście jeżeli ktoś nie ma alergii na ten gatunek i na supermana;) )
Po 1 serii miałem jednak wrażenie, że mimo iż było ok to jednak spodziewałem się czegoś co nieco bardziej mi się spodoba. Muszę stwierdzić iż seria 2 spełnia niemalże w pełni jak dotąd moje oczekiwania. Dialogi między postaciami są bardziej konkretne, a nie, że tak powiem "o niczym" jak to zdarzało się dość często w 1 serii. Wątki są ciekawsze, akcja bardziej dynamiczna i przede wszystkim klimat, który nie była dla mnie wystarczający w 1 serii. Od pierwszego odcinka 2 serii zacząłem czuć, że oglądam serial o młodym supermanie, a nie jakimś Clarku z kosmosu, który prócz tego nie ma zbyt wiele wspólnego z tą postacią.
Postacie są już dojrzałe mają bardziej sprecyzowane problemy.
Miałem już wyskakiwać do Ciebie z pretensjami Mack czy nie jest tu przypadkiem wszystko oparte na miłostkach i mimo iż w drugiej serii też tak jest, to jednak nie przeszkadza mi to prawie wcale. Parę Clark and Lana uważałem z najnudniejszą w historii, a w drugiej serii z zaparty tchem śledzę ich losy. Jest w tym jakoś tak więcej emocji.
Dziś nie żałuje, że zabrałem się za Smallville. Clark wcale nie musi nosić czerwono-niebieskich łaszków aby mnie zainteresować. Dziś mogę stwierdzić iż jest to moim zdaniem najlepsza rzecz jaka powstała o supermanie...według mnie. Na razie walczy jeszcze o miejsce w czołówce, ale jest na dobrej drodze. Oby sezony 3,4,5,6, nie okazały się słabsze. Przypuśćmy, że ten 7 i 8 będzie kiepski, ale coś czuje, że 9 na pewno mi się spodoba. To znaczy trochę sobie pospojlerowałem i bardzo podoba mi się ten obecny klimat Smallville. Clark też jest już charakterowo zbliżony do prawdziwego supermana i nie potrzebuje do tego czerwono-niebieskiego ubranka. Nawet powiem, że jak dla mnie to kostium smugi jest tak samo dobry jak supermana, a może nawet i lepszy, bo nie ma się przynajmniej aż takich wątpliwości odnośnie jego orientacji.;) Najważniejsze, że jest S. A taki bardziej mroczny superman to jak dla mnie naprawdę super rozwiązanie.;)
Podoba mi się ten mroczny klimat, o którym wspomniałeś oraz zmiany jakie zaszły w Clarku od początku serialu. Mam nadzieje, że to pomoże mi przebrnąć przez ten ponoć okropnie nudny i nieudany 8 sezon.;)
Szkoda tylko, że tak długo ciągnie się ten wątek z Laną, skoro i tak wiadomo, że Clarkowi przeznaczone jest boczyć się z inną panienką. Dobrze, że już w 4 sezonie pojawia się ta sławna Lois Lane.;)
Pozdrawiam:)
Tak tylko mroczny Superman to tak naprawdę nie superman. Wyobrażasz sobie Batmana w ciuchach Wonder Woman? Superman ma być NIE mroczny. Ma być właśnie czarwono - niebieski. Batman ma być mroczny.
Sam przecież pisałeś, że Smallville to taka alternatywna wizja początków supera więc taka zmiana klimatu nie powinna Ci przeszkadzać. Zresztą, nawet w ty mroczniejszym klimacie Clark nie przypomina mi Batmana;)
Tak smallville różni się nieco od supera. Ale znów bez przesady. Są rzeczy kluczowe i tym dla mnie jest kostium i "S" na piersi.
Wcale nie uważam aby serial tracił z upływem sezonów. Wręcz przeciwnie. Staje się mniej naiwny z każdym odcinkiem, klimat jest bardziej mroczny. Bohaterowie dojrzewają, przychodzi im zmagać się z co raz trudniejszymi problemami, często zmagają się z wewnętrznymi demonami. Co prawda pojawiają się idiotyczne odcinki, jak choćby wspomniany już odcinek o gumie do żucia, która to uczyniła ciało Pita elastycznym, ale wg mnie to jest nawiązanie do odcinków z początku serii, gdzie każdy odcinek opowiadał o innym dziwaku, który za sprawą kryptonitu nabywał nadzwyczajnych umiejętności. Co do samej walki z Doomsdayem, to również uważam, że mogli się lepiej postarać. Tego starcia nawet nie można nazwać bitwą. Jednak zastanawiam się, czy nie chodziło tu o nawiązanie do pojawienia się Doomsdaya w komiksie. Po raz pierwszy wyłania się w nim z podziemi, a w odcinku celem Clarka i jego wesołej ferajny było właśnie zasypanie go w szybie. Zresztą nie da się nie zauważyć, iż serial z każdym odcinkiem przybliża nas do oryginalnej historii. Sama kwestia Olsena bardzo mi się spodobała, gdzie zawsze przeszkadzało mi to, iż jest on rówieśnikiem Clarka i reszty, a tu proszę. 8 sezon ładnie wyjaśnia sytuację :)
I dodatkowo dodam, iż wg mojej oceny Tom Welling jest najlepszym aktorem, który wcielił się w postać Clarka Kenta. Jako młody Superman jest bardzo przekonujący, a dotychczasowi odtwórcy przy jego charyzmie i talencie, jakoś w moich oczach wyblakli.