PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=90364}

Tajemnice Smallville

Smallville
2001 - 2011
7,1 36 tys. ocen
7,1 10 1 36406
6,8 11 krytyków
Tajemnice Smallville
powrót do forum serialu Tajemnice Smallville

Spodziewałem się po zapowiedziach widowiskowego odcinka przepełnionego walką, zaskakującymi odpowiedziami na wszystkie wątki, a dostałem to co zwykle. Kilka sekund walki pod koniec (to nawet za dużo powiedziane - Clark po prostu wypchną planetę... i po krzyku - żadnych emocji). Jimmy - skąd on tam się wziął? Niby, jakaś rodzina, ale wygląda jak bliźniak. Oliver - kilka słówek od Clarka i już po znaku, a potem 3 strzały i po pomocnikach Darkside'a. No i na koniec S. Fajnie, że ubrali go w strój i wreszcie wysłali w powietrze, ale mogli pofatygować, się o jakieś ujęcie jak pokazuje się tłumowi zebranemu na ulicy po finalnej akcji.

W mojej ocenie odcinek wypadł średnio 6,5/10

0,5 za ścieżkę z oryginalnego Supermana ;)

ocenił(a) serial na 8
orme

Nie oglądałem w nocy ale tez juz sie nie moge doczekac kiedy wstawią odcinek na strone i sobie obejrze. Jestem bardzo ciekawy finału :) Szkoda ze tam jest limiy ograniczony na stronie ale jakos to przetrzymam :)

użytkownik usunięty
Darude1983

Fakt, do pewnych aspektów zabrakło im budżetu i dobrej jakości efektów, do pewnych czasu, jednak według mnie jako całość finał wypadł bardzo pozytywnie, dobrze i bajkowo. Emocje były? Były, dlatego uważam, że to dobre zakończenie. Poza tym...sentymentalnie się zrobiło, a jak pokazali Supermana, ( Jak to zrobili, tak zrobili.;) ) to aż przeszły ciarki.;) Szczerze, po tym jak wyglądał 10 sezon, myślałem, że finał będzie gorszy, a wyszedł dobrze, z pewnymi olewactwami, które w finalnych wrażeniach zbytnio nie przeszkadzają jakoś. Chociaż to co najważniejsze zostało pokazane, a wcale nie musiało tak być.;) Nawet tak.;)

użytkownik usunięty
orme

Walki nigdy nie były w Smallville najważniejsze i tak było też w tym przypadku.;)

ocenił(a) serial na 10
orme

Cóż... Spodziewałem się więcej akcji. Jakkolwiek całkiem dobre zakończenie, ale bez polotu. 8/10 Doprowadzili wszystkie postaci do końca, każda dostała swoje pięć minut. Przegadane jak zwykle, ale oglądało się to bardo fajnie. Szkoda że to już koniec, ale dobrze że skończyli w miarę przyzwoicie. Każdy wypełnił swoje przeznaczenie i jest cacy. Ogólnie dali zagrać Jimmy'emu pewnie przez kontrakty. Wiadomo, że to jego brat - musiał się pojawić. Jimmy był zmyśloną postacią. Ogólnie pozytywnie z lekkim rozczarowaniem. Dobre zakończenie wątku z Tess.

ekiwok

Szczerze, to ja nie wybaczę im Tess:/
No cóż, finał był typowy dla Smallville z ostatnich sezonów - dużo gadania, mało walki^^ Jak dla mnie to mogli ominąć sobie te początkowe dłużyzny związane ze ślubem i przedłużyć trochę walkę z Darkseidem! Albo pokazać jak Clark po zwycięstwie pokazuje swoją twarz tłumowi i wszyscy zaczynają wiwatować, a wtedy eS odlatuje^^
Zabrakło mi również w finale innych superbohaterów! Był tylko Ollie... To nie mogli dać Stargirl? W poprzednim odcinku była i właściwie nic nie zrobiła, to dlaczego nie mogli dać jej w finale? Kurde, mogliby pokazać jak cała Liga walczy ramię w ramię!!!
Podobała mi się za to retrospekcja - aż łezka w oku się zakręciła:) To już naorawdę koniec Smallville...:( Szczerze mówiąc to nie mogę tego przyswoić jeszcze... W końcu tyle lat to leciało! No i nie ma już licznika odcinków na smallville.com.pl! To tez dziwne dla mnie:P
Mam pytanie - dlaczego Clark pisze drukowanymi literami?? xD Nie zna innych? xD

Luelle

A, no i musze przyznać, że było bardzo dobre, jak na serial, efekty lotu eSa! Myślałam, że będzie bardziej kiczowato, a tu taka niespodzianka:)

użytkownik usunięty
Luelle

Tak, mogli się postarać o rozwinięcie pewnych scen, wątków, jak walka z sługusami Darkseida i byłoby lepiej. Ale w końcu wiedzieliśmy, że z tego bałaganu co narobili, nie dało się każdego wątku świetnie zakończyć. Dobrze, że pozytywnie wypadły takie jak Clark, jego przeznaczenie, Lex, jego przeznaczenie, Clois, które w tym odcinku ostatecznie posłało Clane do lamusa. I mieliśmy dawną Lois. To jest najistotniejsze.;)

Taak... Ucieszyłam się, kiedy Lois powiedziała: "I'm an idiot". Owszem, przez chwilę była idiotką^^ No ale Tess... Dlaczego jej to zrobili!?

ocenił(a) serial na 10
Luelle

Myślę że to takie myślenie w stylu, że każdy musi odkupić swoje winy. Tess nie była osobą, która tak jak Oli miała problem ze sobą, ale była autentycznie zła i bezwzględna. To całkiem dobre zamknięcie wątku tej postaci. Gdyby przeżyła byłoby to zbyt cukierkowo słodkie, nawet jak na ten serial.

ekiwok

Nie była bezwzględnie zła. W jej postaci podobał mi się jej upór i siła, która pomagała jej stać się kimś dobrym, nie Luthorem. Ona walczyła ze swoim pochodzeniem i jej to wychodziło. Tess umarła jako bohaterka, pomagając Clarkowi. To dzieki niej Lex stracił wszystkie wspomnienia. Razi tylko to, że po jej śmierci nikt jej nawet nie wspomniał, jakby nie istniała:/ Myślę, że Tess zasługiwała na więcej.

ocenił(a) serial na 10
Luelle

Oczywiście nie pokazali Clarka całkowicie w stroju Supermana tylko jego twarz a reszta generowana komputerowo,nie tego się spodziewałem.Zresztą Clark miał dobrą posturę do 5 sezonu.Potem stawał się co można zaobserwować nieco grubawy(wiadomo zmiany przychodzące z wiekiem.) Tutaj też widać ja Lex ma nieco większą kopułę:) Ale ogólnie wypadło to dobrze,tylko w smallville zawsze denerwowało mnie to że przez cały odcinek nic się nigdy nie działo a zawsze pod samą końcówkę, chwila moment i wszyscy pokonani i wszystko wyjaśnione.Tak samo i tutaj.Jedna chwila i Clark zdobył wszystkie moce i uratował świat,ni z gruszki ni z pietruszki stał się Supermanem.A co robił przez te 10 sezonów się pytam?Nawet latać nie umiał a tu nagle hop siup i koniec.

ocenił(a) serial na 10
Luelle

No i stał się koniec....Trudno w to uwierzyć zwłaszcza że jestem świeżo po oglądnięciu i trudno wydusić z siebie cokolwiek:D Moim zdaniem był to naprawdę udany finał.Wszystko było poskładane w jedną, spójną, emocjonującą, wzruszającą -[ co najważniejsze] całość.Zdecydowanie bardziej podobała mi się pierwsza połówka finału , pomimo tego że nie było w niej Supermana ani akcji.Fenomenalne sceny Clarka i Lois - szczególnie ta kiedy rozmawiali przez drzwi :D - coś pięknego no i oczywiście sam ślub który zgodnie z tradycją musiał zostać przerwany :D
Rozmowy Clarka z Marthą i Jonathanem - szczególnie ta w stodole były cholernie wzruszające i podsumowujące wszystko co razem przeszli.Druga część odcinka mogła obfitować w dużo więcej akcji , no ale wyrażnie było widać jak mało czasu mieli twórcy na domknięcie wszystkich wątków.Pomimo tego jednak walka z Darkseidem bardzo rozczarowująca.Dobrze że się na nią nie nastawiałem zbytnio , bo wtedy poczuł bym chyba podobne rozczarowanie jak w finale 8-ego sezonu.Jednak sceny lotu i ogólnie zaprezentowanie Wellinga w kostiumie było naprawdę świetne.Efekty specjalne również nie zawiodły a scena zbliżania się planety Darkseida do Ziemi tuż przed tym jak Clark wypchnął ją w kosmos - fenomenalna - tak jak i ostatnia scena - trudno opisać co wtedy czułem :D - niejako czując że to ostatnie sekundy.Ehh - wiele by można jeszcze pisać ale to dopiero jak obejrzę jeszcze raz z napisami.

ThuNd3R

Ciągle nie mogę sobie wyobrazić, że to koniec o_O Nie tak dawno mieliśmy "Clana drama" jeszcze nieopierzonego Clarka a tu już proszę, Superman... A to może przez to, że ostatnio na AXN oglądałam 2 sezon...? O nie, robię się sentymentalna:P

ThuNd3R

No i koniec, skończyło się. Finał może nie był rewelacyjny, ale bardzo badzo bardzo dobry- naprawdę myślałam, że to co zastało ujęte w zwiastunach to wszystkie smaczki a tu suprise xD
"Fenomenalne sceny Clarka i Lois - szczególnie ta kiedy rozmawiali przez drzwi (...) Rozmowy Clarka z Marthą i Jonathanem - szczególnie ta w stodole były cholernie wzruszające i podsumowujące wszystko co razem przeszli." - podpisuje się pod tym rękoma i nogami. Pod względem emocjonalnym odcinek naprawdę rewelacyjny- podsumowuje całe 10 lat. Szczególnie retrospekcja- to było bezcenne w tym odcinku.
Efekty specjalne- jak na Smallville świetne. Kiedy pierwszy raz pokazano, że planeta Darkseida "leci" do Ziemi aż ciarki przeszły. Ciarki przechodziły też wtedy kiedy Clark odbierał kostium i ruszał w przestworza aby "uratować dzień".
Odnośnie Tess- szczerze mówiąc nie byłam specjalnie zdziwiona tym, co stało się z jej postacią. Nie zdziwiło mnie też to, że to Lex był tym który ją zabił- czułam że tak będzie jakoś od 6 odcinka. Oczywiście szkoda że twórcy nie pokazali jak główni bohaterowie zareagowali na jej śmierć, ale fakt jest faktem, że Tess "odkupiła swe winy" i podejrzewam że każdy z Ligi o niej pamięta.
Oczywiście dobrze, że pojawił się Lex. Bez niego to już by nie było to samo.
Rzeczywiście zabrakło tego jak Clark wraca na Ziemie i ujawnia się światu, jak ktoś rzuca Hasło "look up in the sky" ale nie wiadomo co znajdzie się na DVD, może właśnie te brakujące sceny.
Oglądając zwiastuny zastanawiałam się o co chodzi z tym chłopcem, myślałam że to taka metafora- że te 10 lat serialu było tym czytanym komiksem. A tu bum, mały Red Arrow ;) ( a przynajmniej tak skojarzyłam).
Fajnie też, że Henry "Jimmy" Olsen zagrał... Jimmy'ego Olsena xD Nie wiem czemu ale jak dla mnie dobrze zrobili, że poprosili o zagranie brata naszego fotografa tego samego aktora.
No i oczywiście ostatnia scena- idealne zakończenie :)

ocenił(a) serial na 10
Luelle

Była bezwzględnie zła odkąd się pojawiła. Zabijała bez mrugnięcia okiem. Zod wypominał jej, że jest wyrachowaną oportunistką i trzyma z tym, kto aktualnie daje najwięcej. Całkowicie się poświęcając zmyła tę plamę na swoim honorze i jednoznacznie określiła, którą stronę wybrała. Bardzo dobrze to akurat wypadło. Że o niej nie wspomnieli na końcu? Byłoby to niepotrzebne przeciąganie, chociaż fakt, mogli zamiast początkowej paplaniny.

Luelle

Tess była postacią stworzoną tylko na potrzeby serialu, w żadnym komiksie nic nie było o siostrze Lexa.
Dlatego musieli usunąć tą postać by choć trochę fabuła trzymała się kupy.

Grajcz

A właśnie, że nie. Lex miał młodszą siostrę, Lenę ( http://en.wikipedia.org/wiki/Lena_Luthor ). A jak było widać na akcie urodzenia Tess to na drugie imię miała własnie Lena:)

ocenił(a) serial na 5
ekiwok

w wikipiedi wyczytałem że ten Jimmy ze wcześniejszych sezonów to tak naprawdę Henry! "Jimmie" Olsen a nie ten którego znamy ze wcześniejszych filmów. Był on starszym bratem prawdziwego Jimmiego Olsena.

ocenił(a) serial na 6
orme

Lipa straszna w tym finale;/ Lanie wody przez 10 sezonów żeby nie pokazać go nawet przez kilka sekund całego ubranego w kostium i kilka odcinków w powietrzu?! Serial oceniam na 6/10. Po pierwszych kilku odcinkach dawałem nawet 9 ale serial mnie całkowicie zawiódł. Niewykorzystany potencjał...

ocenił(a) serial na 5
artur_puc

Dobrze mówisz, totalny niewypła po tym finale normalnie!:/ Jak teraz Superman ma pokazywać się z bliska bez zakrytej twarzy chociaż, jak robił to w każdym wcześniejszym filmie/serialu, to że zaczął w tym sezonie okulary nosić nie sprawi że ludzie którzy znali Clarka lub go spotkali zapomną ot tak jaką ma twarz, głupota twórców jest straszna. Trochę by uratowało sytuacje gdyby Babcia Amnezja mogłaby jakimś sposobem użyc mocy by zapomnieli wszyscy albo przynajmniej większość ludzi na Ziemi o nim... Totalne odejście od linii historii Supermana:/

GalaQXus

Po pierwsze, to nie serial o supermanie ale o Clarku Kencie.
Dlatego Clark w kostiumie został pokazany tylko na chwilę w ostatnim odcinku, artur jeśli dla ciebie te 10 sezonów to lanie wody to raczej mało uważnie oglądałeś serial.

użytkownik usunięty
orme

Plusy:
- muzyka zwłaszcza pod koniec jeśli się nie myle z pierwszych filmów o Supermanie
- pojawienie się Lexa Luthora
-strój Supermana
-końcowa walka nawet fajna choć mało widowiskowa to jak na Smallville było bardzo dobrze
-Oliver i gra Justina Hartleya
-pojawienie się rodziców Clarka i wspomnienia
- pogodzenie się z Jor Elem
Minusy
- uśmiercenie Tess scenarzyści chcieli pewnie się jej pozbyć,aby Lex miał pełną kontrolę nad firmą,ale trochę smutno się zrobiło
-gra Glovera(Lionela) zawiodłem się troszkę
- uśmiercenie tej babci i spółki przez Oliviera,poprzednio zniszczyła łuk,a teraz zginęła od strzały
Ogólnie odcinek oceniam na 8,5.

ocenił(a) serial na 5

dobrze że wreszcie Tess uśmiercili przynajmniej, ona została stworzona specjalnie do "Smallville" tak samo jak Chloe Sullivan nie należała normalnie do uniwersum Supermana, więc powinno też sie ją usunąć jakoś

ocenił(a) serial na 10
GalaQXus

ale Chloe została wprowadzona do komiksów :) więc po co tutaj ją zabijać skoro już istnieje w świecie Supermana :)

ocenił(a) serial na 5
wobo_wobo

ale to było sztuczne, zrobili to na wplyw jaki miala w tym serialu m.in. byl nawet taki odcinek w serialu gdzie przylecieli goście z przyszlości i mówili że Chloe nie istniała w uniwersum Supermana, ha!:p

ocenił(a) serial na 10
GalaQXus

no wiadomo że był taki odcinek :D dlatego właśnie lubię Chloe ;) wyróżnia się i zawsze wierzyła w Clarka :)

użytkownik usunięty
orme

Ja jeszcze czekam na wersje z napisami bo na tej stronce co oglądam nie ma i się nie mogę doczekać. Z drugiej jednak strony żałuję , że to już ostatnie odcinki.

Teraz zostanie mi tylko Supernatural: Nie z tego świata oraz Fringe: Na granicy światów.
jednak oba te seriale mają przerwę i trzeba czekać na kolejne sezony .

Ostatnio byłem tak zdołowany po ostatnim odcinku Spartakus: Krew i piach (Być może będzie kiedyś drugi sezon z innym aktorem ale na razie cisza).


Jeśli ktoś może polecić seriale tego typu to był bym wdzięczny - najlepiej taki, który ma już z 3 - 5 sezonów i dalej go kręcą.
Przykładowo Serial Dollhouse był dobry ale zaraz się skończył na drugim sezonie i pozostał tylko smutek ;]

ocenił(a) serial na 8

Przecież Spartakusa dalej kontynuują tzn zrobili teraz prequel Spartakus bogowie areny ,który jest równie dobry jak spartakus krew i piach, a juz niedługo ma być drugi sezon tylko że z innym aktorem odgrywającym role spartakusa, bo ten poprzedni jest chory na raka:(

ocenił(a) serial na 9
orme

Wszystko zgodnie z planem. Główny plus finału jest taki, że pisano go wiedząc, iż nie będzie kolejnego sezonu. W rezultacie pozwoliło to - mniej lub bardziej sensownie - powyjaśniać wątki, przypomnieć sobie co ciekawsze zdarzenia, jak i również dało możliwość pożegnania się serialowych postaci z nami, widzami.

Smallville w sposób naturalny dokonało żywota, w pełni realizując swoje zadanie - czyli, pokazanie młodego bohatera, zanim staje się on w pełni ukształtowanym Superman'em.
Na koniec mam tylko nadzieję, że Erika załapie się gdzieś i w dalszym ciągu będzie można podziwiać jej urodę i kunszt aktorski :)

orme

Trochę się pogubiłam... Scenarzyści tego odcinka powinni iść siedzieć za to co zrobili! Jestem daleka od krytykowania, ale nie mogę sobie darować... co zrobili Tess? A na dodatek zero wyjaśnień, umarła i już, bez sentymentalnej sceny pożegnania z Clarkiem czy coś w tym stylu, a przecież to była jedna z niewielu postaci w historii tego serialu, która miała bogatą osobowość.
Ani jednego superbohatera? Przecież ponoć to był odcinek o apokalipsie, więc gdzie oni wszyscy byli? Pochowali się, pouciekali??? Takie to lekko bez sensu.
Aaron w roli Jimmy'ego pojawił się na ekranie na ile? Pół minuty?
Hmm... mały drobiazg- Lois i Clark nie zaprosili na ślub np. dr. Emila?
Aha i później, przez kolejne 7 lat nie mieli czasu na ślub? Chyba coś nie zrozumiałam tego odcinka.
Jedyne co mi się podobało to: pojawienie się Lex'a, Lionela i rodziców Clark'a; i fantastyczna muzyka.
Sumując uważam, że ten odcinek dostał od Was wszystkich stanowczo za wysoką ocenę. Daję mu 3/10. Uwielbiam ten serial, ale finał nie zasłużył na wyższą ocenę nawet przez sentyment. Zupełnie inaczej to sobie wyobrażałam, scenarzyści do zwolnienia, mają strasznie ograniczoną wyobraźnię...

ocenił(a) serial na 9
serialomaniaczka85

Generalnie chodziło o to, aby końcówka Smallville zgadzała się z oryginalnym supermanem - na tyle na ile to możliwe oczywiście. W oryginale Lois nie wiedziała o Clarku/SM, a tutaj w ostatniej scenie (7 lat pozniej) widzimy jak udają, że niby oficjalnie nawet za sobą nie przepadają. Tezz niestety z tego samego powodu do kasacji, Chloi się upiekło i zrobili z niej stateczna matkę (choć też nie do końca zważywszy na ojca dziecka ;)), znany dobrze naczelny gazety DP, Lex z wykasowanymi wspomnieniami.

Oczywiście pozostaje sporo luk i niezgodności, ale tak to już bywa... Jak serial ma kilka sezonów, to naturalnym jest, że z jednej strony co sezon coś nowego się dodaje, a z drugiej strony twórcy zawsze zostawiają sobie otwarte furtki, które w późniejszym etapie często bardziej wadzą niż pomagają (np. Lana, choć oczywiście nie wiem czy to twórcy zrezygnowali na dobre z jej postaci, czy też po prostu aktorka nie chciała/mogła wrócić na plan po dłuższej nieobecności w serialu.).

ocenił(a) serial na 5
K2aeS

no właśnie dużo niezgodności z tym finałem w stosunku do oryginalnej sagi:/ ale mogli wybrnąć lepiej chodźby tym:
jak się dowiedziałem że ta babcia będzie w finale, to będzie miała większą rolę do odegrania, czyli taką że swoją mocą jakimś sposobem "zrestartuje mózgi" ludziom żeby nie znali Clarka, oprócz Marthy oczywiście, i wtedy więcej by się zgadzało z późniejszymi wydarzeniami w świecie supermana, i dzięki temu bliżej było by "Tajemnicom Smallville" do prequela Supermana

ocenił(a) serial na 9
orme

Jestem świeżo po odcinku wiec opisze swoje emocje...

Na plus :
Muzyka
Dialogi
Oliver
Powrót aktorów z poprzednich sezonów (Lex,Martha itp.)
Clark w fortecy
Śmierć Tess - dość fajnie się jej pozbyli
Końcówka

Na Minus:
Strój, (ciekawe czy Tom w ogóle ten kostium założył...)
Walka z Darkseidem ( o ile w ogóle to coś można nazwać walką..)
Oliver jak załatwia "Trójce" strzałami - WTF?!
Ślub


Może plusów wiecej niż minusów, ale minusy jak dla mnie wiekszą wartość tutaj miały. Co do oceny odcinka zawiodłem sie i to bardzo. 4/10

Szkoda ze to juz koniec jednego z moich ulubionych seriali...

użytkownik usunięty
L3gion92

A czemu ślub Ci się nie podobał? Przecież to była piękna scena? Tyle było ślubów w Smallville, to dlaczego nie mogła być najważniejszej pary?;) Poza tym dobrze była wykonana ta scena.;) Co do stroju też się nie zgadzam. Równie dobrze mogli zakończyć serial na scenie, w której Jonathan daje kostium Clarkowi. W końcu był to serial o POCZĄTKACH. Tak to już. Da się palec, to oni chcą rękę.:) Cieszcie się, że pokazali aż tyle człowieka w gatkach.;) Co do reszty minusów, zgadzam się. Powiedzmy, że na Darkseida nie było kasy, a chodziło o to by Clark pokazał swą potęgę w kwestii przeniesienia planety i uwierzył we własne siły. Pomogło to również w kwestii Lexa, aczkolwiek pewnie brakło im budżetu na coś wielkiego, trudno.
Jedyny minus, z którym się zgadzam to walka Olivera z "Trójcą". Nawet nie zadzwonił do Stargirl, czy kogoś innego. A gdzie są te "furie"?? Po co je wprowadzali. Można było pokazać jak Stargirl walczy z kilkoma z nich. Finał nabrałby rozmach. Tak więc, rzeczywiście, kwestia trójcy lipna. Również to, że w ostateczności nie doszło do ślubu. Jeśli chodzi o resztę, to jak dla mnie wielkie zaskoczenie, że była AŻ tak dobrze. Nawet w kwestii Supermana, który chociaż coś zrobił w Smallville. Tak powinno wyglądać kompletne zakończenie serialu, i takie jest za co największy plus dla twórców.:)

Właśnie wg mnie brakowało jakiejkolwiek akcji superbohaterskiej:/ Przez tyle sezonów Clarkie spotkał masę innych superbohaterów i teraz gdzie oni niby są!? Liczyłam na Impulse, Aquamana, Martian Manhuntera, Zatannę i resztę Ligi! W samym zakończeniu to włąśnie oni powinni być, bo są przyszłością Clarka!! Nie mówiąć już o tym, że spieprzyli wątek Supergirl na całości:/

użytkownik usunięty
Luelle

Myślę, że nie można mieć wszystkiego. Supergirl podobno w komiksach przeniosła się właśnie do przyszłości, ale tylko tak słyszałem.;)
A właśnie, jak myślicie, jakie mogły być powody, że nie chcieli pokazać Toma w kostiumie??
1 z nich, to na przykład to, że nie było "S" na pelerynie z Returns, a nie mieli praw by to zmienić.
2 - Nie mogli zmienić rozmiaru i Welling nie mieścił się w kostium.:P
3 - Nie chcieli konkurencji w związku ze zbliżającym się filmem o supermanie.;)
4 - Nie mieli jakiś praw, by pokazać go w całości.
5 - Tom się nie zgodził w związku ze swoim widzie misie
Macie jeszcze jakieś opcje?? Która z tych wydaje Wam się najbardziej prawdopodobna? Jaka jest Wasza ulubiona scena w finale?
Mnie brakło chociaż krótkiego wytłumaczenia, czemu te strzały tak od razu rozwaliły trójcę. Finał był głównie o Clarku, mnie to nie przeszkadzało, bo w końcu co by liga wniosła w tym odcinku, ale mogli się postarać o chociaż trochę więcej akcji. Większych zastrzeżeń co do finału nie mam, więc nie będę już narzekał.
A właśnie, taka ciekawostka. Zauważyliście, że w ostatniej scenie, zanim Tom rozpina koszulę by zamienić się w Supermana, widać, że ma pod nią kostium? A to Es staje się sztuczne z czasem, nie od razu. Może to świadczy o tym, że Tom jednak częściowo założył kostium, a ostatnia scena nie była w 100% zrobiona komputerowo?

ocenił(a) serial na 9

Ślub mi sie temu nie podobał przez te całą otoczke , wpierw Lois mowi ze nie bedzie slubu, potem sie zgadza po przeczytaniu tego listu , w innej scenie Clark nie chce slubu i poszedl do Lois zeby jej to powiedzieć, ta mu dala list i Clark zmienia zdanie....ja juz nawet nie wiem czy oni sie w ogole pobrali :D. A i jeszcze na tym ślubie gdzie był obecny ojciec Lois? NIby szczegół a ważny.
Strój ,dlatego minus za te głupie zblizenia na twarz Clarka, nie mogli go choc raz pokazac w całosci z bliska całego w kostiumie?
Z jednej strony masz racje , ze dobrze ze chociaz pojawil sie ten strój :).

L3gion92

Wydaje mi się, że Tom miał na sobie strój tylko w pewnym momencie zmienił się on w sam rysunkowy symbol Supermana. Co prawda wydawało mi się, ze ten strój, który miał na sobie to nie ten sam co był w Fortecy (ten był częściowo ze skóry) tylko koszulka z nadrukiem, ale...^^
Czy tylko mnie brakowało śmiesznych nawiązań do poprzednich sezonów? Takich jak np, gdy Clark zaperzał się, że nigdy przenigdy nie założy peleryny, bo by głupio wyglądał? xD Chciałabym, by Ollie przypomniał mu o tym^^ Zawsze lubiłam w Smallville te nawiązania do przyszłości (np sny Lois o mężczyźnie w pelerynie:D)

ocenił(a) serial na 10
Luelle

Wg mnie też miał na sobie strój częściowo :D - pytanie w takim razie czemu nie założył całości?.Być może sylwetka Toma nie za bardzo na to pozwalała? :D Ale wtedy można sobie odpowiedzieć że przecież są sposoby by ukryć ewentualne niedoskonałości...Nie mam pojęcia...No ale nieważne w sumie bo tak jak mówicie liczy się to że wogóle mieliśmy przyjemność zobaczenie Esa i tyle :D Myślę że twórcom udało się zakończyć serial może nie w sposób idealny ale na pewno godny.
Co do ulubionej sceny to raczej tej jedynej nie potrafiłbym wymienić ale na pewno rozmowa Clarka i Lois "przez drzwi" , oczywiście ślub - genialnie dobrana muzyka i sam początek kiedy Lois stała jeszcze wtedy sama , taka przerażona zanim Clark chwycił ją za rękę - kapitalna scena.Erica udowodniła po raz kolejny że jest najlepszą Lois Lane w historii.Naprawdę strasznie to boli że już nie ujrzy się takiej Lois praktycznie nigdy.Zresztą wszyscy aktorzy spisali się znakomicie.Welling udowodnił myślę że byłby znakomitym Supermanem gdyby tylko dali mu taką szansę , porządny budżet i środki.Jednak musiałoby to nastąpić parę lat wcześniej kiedy dysponował odpowiednią figurą.Jednak czy facet może czuć jakiś niedosyt? Chyba nie.W końcu grał Kenta przez 10 lat i mało kto mógłby mu dorównać.
Dalej z ulubionych scen to zdecydowanie rozmowa Clarka z Marthą i Jonathanem, no i wylot z fortecy , bliskie spotkanie 3-ego stopnia z Lois zza okna samolotu no i oczywiście ostatnia scena z przyszłości.Szczerze powiem że tak oczekiwane sceny z Lexem nie zrobiły na mnie jakiegoś większego wrażenia.Oczywiście fajnie było znów zobaczyć Rosenbauma , jednak nie było tak epicko jak się spodziewałem.Wielkim zaskoczeniem było wymazanie mu pamięci i śmierć Tess.Szkoda tej postaci , no ale twórcom chodziło zapewne o odkupienie win za to co robiła i kim była wcześniej...Jednej rzeczy jednak nie do końca zrozumiałem - o co chodziło z tym "7 lat póżniej" ? był to już rok 2018 czy 2013 jak z Homecoming i Clarkowi chodziło o 7 lat odkąd poznał Lois?

użytkownik usunięty
Luelle

Błądzić rzecz ludzka, a zwłaszcza jeśli ma się poślubić kosmitę o wielkim przeznaczeniu.;)
Ostatecznie jednak zrozumiała ile znaczy dla Clarka i pokazała ile on znaczy dla niej, gdy zasiała już w nim wątpliwości.;) Musiała się postarać by to wszystko odkręcić.;) Mnie się podobało. Właściwie mogę napisać, że lubię bądź uwielbiam każdą sekundę tego odcinka poza pojedynczymi wyjątkami, jak właśnie pokonanie trójcy i...nie wydaje się to Wam niezbyt dobre, że Lex wszystko zapomniał?? Przecież jego dzieciństwo stanowiło źródło tego zła. Rozumiem, że chodziło o niepoznanie Clarka i fabułę znaną z filmów, ale...za przeproszeniem, jedną głupotę zastąpiono drugą, i to wcale nie mniejszą. To już chyba wolałbym żeby pamiętał Clarka. Ciekawe czy nie wie też ile jest 2+2, bo jeśli tak, to przed biedakiem jeszcze długa droga do zostania tym arcy-złoczyńcą, a był tak blisko.;)
Zauważyliście taki smaczek, że napis Luthorcorp, zamienił się w Lexcorp?? Podobało mi się to.:)
W takim razie nie rozumiem. Jeśli raz mogli pokazać jego twarz i klatę supermana jednocześnie, to czemu przy takiej scenie w kosmosie nie można było, czy wylocie z fortecy??;) Nie żeby mi to aż tak przeszkadzało, bo od czegoś jest wyobraźnia, ale...po prostu nie kapuję tego. Wyglądałoby to po prostu lepiej, naturalniej, bo co do ujęć supermana nie mam większych zastrzeżeń, ale ujęć twarzy Clarka już tak. Krępował się tego co ma pod szyją, czy co? Tom nie lubi koloru niebieskiego?? Nie rozumiem, pewnie nie zrozumiem, ale jak już mówiłem i tak jestem zadowolony z tych supermanowych chwil w Smallville.;) Tak jak Ty Luelle, widząc co się działo w 10 sezonie, obawiałem się, że będzie o wiele bardziej kiczowato. Na szczęście okazało się być znośnie, a momentami nawet bardzo fajnie.;)
Odniesień do przyszłości nie trzeba było w tym odcinku, bo ta przyszłość właśnie się w nim działa hehe.;)
Widać, że Erica całą sobą walczyła o wizerunek normalnej Lois w tym sezonie, choć twórcy na siłę chcieli ją niszczyć. Całe szczęście w tym odcinku nie musiała o niego walczyć, bo Lois była w tym odcinku...sobą no.;) Odzyskała pazur, to dobrze, że chociaż twórcy pozwolili jej pozostawić po sobie stare, dobre wrażenie.:)



ocenił(a) serial na 10

Co do Lexa rzeczywiście było to trochu dziwne i chyba niezbyt dobre zakończenie jego wątku.Cała jego historia ze Smallville została wymazana.Myślę że takie zerwanie z historią którą sam serial nakreślił było błędem.Zwłaszcza że taki Lex byłby dla Supermana prawdziwym wyzwaniem.Twórcy chyba aż za bardzo chcieli przemienić tą całą historię na bardziej podobną i wierną oryginałowi co akurat w tym wypadku było moim zdaniem niepotrzebne.

Jak już mu mieli wymazywać pamięć to tylko to co było związane z Clarkiem a nie, całą, tak że (jak powiedziała to Tess) "świat wcześniej dla niego nie istniał". W końcu to całe jego życie ukształtowało go na największego przeciwnika Supermana.
Odnośnie wylotu z fortecy- przez ułamek sekundy miałam wrażenie że Clark ma... loczek!!- czytaj jego twarz była jakaś taka dziwna i myślałam że twórcy zdecydowali się na fryz z komiksów/kreskówek. Rzeczywiście powinien mieć chociaż założoną jakąś koszulkę podczas tej sceny w kosmosie.
"bliskie spotkanie 3-ego stopnia z Lois zza okna samolotu "- nie wiem czemu rozbawiła mnie ta scena- oczywiście w pozytywny sposób. Lois przez ułamek sekundy miała mine typu "OMG a flying guy". Widać było, że musiało to do niej dotrzeć, że to Clark jest za oknem no i że wreszcie lata.
"Zawsze trzymaj się Smallville."- jak myślicie, Clark odzyskał farmę? Bo jak dla mnie chyba innego wyjścia nie miał.
A odnośnie jeszcze przyszłości- czy tylko mi się zdaje czy Lois z 2013, 2017 i 2018 ciągle chodzi w tych samych ciuchach?

ocenił(a) serial na 6
orme

Dobrze że ta historia już się skończyła. Niestety z sezonu na sezon serial był coraz gorszy. Wielki finał nudny i poniżej oczekiwań.

ocenił(a) serial na 10
orme

czego jęczycie,który serial przez tyle sezonów był na tak wysokim poziomie?! miał słabsze momenty ale ogólnie jest bardzo dobry od pierwszego odcinka aż do ostatniego

użytkownik usunięty
PMJDH

Pewnie. Na przykład dla mnie finały sezonów 1,2,3,5,6,7,8 są zdecydowanie gorsze i mniej ciekawe od finału 10. To znaczy, że serial szczęśliwie dotrwał do końca. Z tym, że 10 sezon wskazywał zdecydowanie, że czas już kończyć.;) Na szczęście zakończyło się w dobrym, a nawet bardzo dobrym stylu.;)

Tak, ja również zauważyłam Luthorcorp zmienione na Lexcorp (cieszyłam się wtedy jak dziecko:D)
Wg mnie te 7 lat później to 2018 rok (choć to trochę bez sensu...). Można to określić po wieku dziecka Chloe i Olivera:D
Kurde, a mi tam dalej brakuje sceny: "Co to jest!? Czy to ptak, czy samolot?" itp xD Brakmi reakcji ludzi, którzy by krzyknęli: "It's a Blur!!" i wtedy Clark w zwolnieniu ukazałby im swoją twarz, po raz pierwszy w życiu... Brakuje tego tak bardzo, ponieważ przez ten ostatni sezon ciągle mówili o ujawnianiu twarzy naszego ulubionego Kryptończyka. Gadali o tym i gadali, a w końcu nawet nie pokazano reakcji ludzi i samej tej sceny!! A to powinien być kluczowy moment!!

Luelle

Ja zauważyłem taką rzecz. Mianowicie Lionel powiedział że Lexowi udało się sklonować wiele różnych części ciała. I na półkach widzieliśmy różne organy. A tymczasem Lex miał szwy gdzieś tak mniej więcej do szyi. Czyli wychodzi na to że swój łysy łeb udało mu się sklonować w całości :P A tak bardziej serio. Jako pojedynczy odcinek bardzo dobry, jako finał sezonu dobry, ale jako finał serialu to już raczej średni. Myślę że większość z nas odczuwa jednak pewien niedosyt. Cały ten darkseid i jego trójca to jeden wielki zapychacz. To już chyba Zod był bardziej mroczny (chociaż miał wkurzający akcent). Ale sceny z Jonathanem, retrospekcje i strach Lois w kościele świetne. Tess mi szkoda - bardzo lubiłem tę postać i liczyłem na to że się spiknie z dr Emilem bo czuć było między nimi chemię. Michael - no starał się chłopina, ale akurat scenarzyści nie dali mu w tym odcinku zbyt dużo do popisu. Chociaż skoro Chloe dali znowu na chwilę miejsce w czołówce to i jemu mogli dać. Właściwie większość wątków udało się pozamykać. Tylko zastanawia mnie co się stało z Connorem. Bo wyjaśnienie ze Tess go ukryła jakoś mnie nie satysfakcjonuje. P.S. Prezydenta pokazali od tyłu, ale widać było że afroamerykaninem nie jest. Ciekawe co na to B.O.? :P

ocenił(a) serial na 5
PMJDH

Do ostatniego, hahahahaha, chyba śnisz, właśnie w końcówce był jednym z najgorszych, napewno oglądałes wszystkie odcinki:D?

ocenił(a) serial na 10
GalaQXus

wyobraź sobie,że tak wszystkie odcinki ,a jak Tobie się tak nie podobało to czemu oglądałeś? zawsze możesz wybrać inny serial z setek ,które teraz powstają np.Moda na sukces będzie może ciekawsza

ocenił(a) serial na 7
orme

ech łezka mi się zakręciła,byli tacy młodzi i piekni,fajne wspominki-10 lat to kupa czasu ,moim zdaniem to jeden z ciekawszych seriali w historii,miał swoje słabsze odcinki ale trzymał poziom ,10 sezonów to nie byle co,wracając do ostatniego odcinka ...zawsze w filmach pełnometrażowych Lois nie wiedziała,że Clark to Superman i ogólnie ich relacje były inne niż miało to miejsce w końcówce serialu także tu chyba nie do końca sprawa się wyjaśniła ale całokształt jest spójny i po prostu 10 lat --->10 sezonów -->ocena nie może być inna niż 10:D