Mnóstwo pozmienianych, a także niepotrzebnych wątków, niepotrzebna postać Anny, Bonaventura Pencroft jest Jackiem Pencroftem, Cyrus Smith jest Cyrusem Hardingiem (tak samo jak w wersji z McLachlanem), Nab jest Nebem. A ten Kapitan Nemo jest jakimś zbirem miast sprzymierzeńcem...litości! 22 odcinki po ok.45 i takie coś...wszak na w pełni wierną adaptację by wystarczyło. Zamiast miło spędzić przy tym serialu czas, można tylko się śmiać i narzekać.
Powieść czytałem dość dawno i niestety teraz już dokładnie nie pamiętam, ale przy okazji dodam, że Cyrus Smith odnalazł się po bodajże dwóch tygodniach, a nie jakichś dwóch dniach, z wyspy wszyscy razem z Ayrtonem i nieuwzględnionym w fabule psem (z tego, co pamiętam, przeżył) wrócili cało po czterech latach i nie było też wątków z jakimiś bandziorami czy czarnoskórym przypływającym na wyspę. Nikt nie był z nikim spokrewniony i nie uciekali na szybko przed żołnierzami. Zaś Kapitan Nemo z pochodzenia Arabski Książe Daakar (bodajże Hindus) umiera (również bodajże) w wyniku wyniszczającej go powoli choroby. Dzieje się to na oczach Cyrusa Smitha (odwiedzili go wszyscy, ale na życzenie Nemo pozostali wyszli z jego sypialni).
Nie było wątków z bandziorami? Książkę czytałem prawie 25 lat temu, ale chyba był wątek bandytów/piratów, których Nemo załatwił osobiście strzelbą na elektryczne pociski. Taką samą strzelbą, których w "20000 mil" jego załoga używała do walki z podmorskimi potworami. Rozbitkowie znajdowali tylko martwe ciała z różowymi śladami i nie wiedzieli, o co biega.
Masz rację, piraci odegrali kluczową rolę w drugim tomie książki. Nemo pozbył się tych bandytów podkładając minę pod statek, a tych co dostali się na wyspę zastrzelił bronią strzelającą naładowanymi kondensatorami. W poprzedniej książce Verne'a Nemo tłumaczy że pociski te działają jak butelki lejdejskie, a tak nazywano kondensatory w XXI w.
To że serial jest żenadą i swoistym "gwałtem" na kultowej powieści, zgoda. Ale pozmieniane nazwiska pochodzą ze starego wydania książki na rynek angielski i amerykański. Tłumacz uznał, że Smith to nazwisko zbyt plebejskie pasujące do kowala a nie wybitnego wszechstronnego inżyniera, dlatego zmieniono nazwisko na Harding. Herbert synem Pencrofta? Tu sprawa jest bardziej skomplikowana. W oryginale Herbert był synem zmarłego kapitana, adoptowanym przez marynarza (może nie miał innych krewnych), pewnie uznano to za dziwne i nieprzyzwoite. W serialu dodano też marynarzowi żonę Joannę. Ale to jak potraktowano kapitana Nemo, to już totalna porażka.
Jeżeli się nie mylę serial miał tylko 25 minut. Tak jak sitcom. Nie oglądałem do końca. Nie wiem jak się skończył.