nie tak dawno temu wróciłem do bajki bo chodziła za mną długie lata, więc obejrzałem od początku wszystkie odcinki przeżywając wszystko tak, jak za małolata - i wszystko było by pięknie gdyby japończyków nie poniosła wodza fantazji i ich obsesja na punkcie zrobotyzowania....
odcinek kiedy chcą uciekać przed olmekami i nagle pojawia się latający robot i sie ze złotym kondorem trzaska, to jest ewidentna przesada i taki... element nie pasujący do całej reszty, niestety :(
ale bajka nie ma to tamto, mój faworyt.