Szczerze powiedziawszy oglądam ten serial tylko ze względu na Britt Robertson, którą
dostrzegłem w Life Unexpected. Cały Life Unex... był świetnym serialem. Jestem
zaskoczony, że zrezygnowano z tej produkcji na rzecz czegoś tak słabego. Chyba teraz
wszyscy się zachwycają filmami o wampirach, czarach itp. a filmy o normalnym życiu o
relacjach między ludzkich nie mają miejsca bytu. Szkoda bo Life Unexpected zakończył
swój żywot na 2 sezonie a to pewnie będzie trwać i trwać... Dla mnie to niezrozumiałe ale
oczywiście jest to subiektywna opinia. Pozdrawiam:)
Zgadzam się. Life Unex było na prawdę świetne.
Szkoda, że normalne seriale, o życiu, są teraz wypychane przez te wszystkie seriale o "nadzwyczajnych mocach nadzwyczajnych nastolatków". Mam nadzieję, że to się niedługo znudzi ludziom i będą robić znowu normalne seriale...
Nie licz na to;)
Ludziom nigdy nie znudzi się fantazjowanie.
I to też jest normalne:)
też mi brakuje seriali typowych dla młodzieży o ich problemach itd. Ja polecam od swojej strony serial Jezioro marzeń:) uwielbiam ten serial
Ludziom za szybko takie seriale się nie znudzą , bo są zafascynowani. Każdy człowiek ma marzenia i wielką fantazję :] Ale to masakra bo nie ma normalnych seriali o normalnym życiu. Jest w kółko tylko magia , wampiry , wilkołaki itd.
"Mam tak samo jak Ty" ;)
Również zaczęłam oglądać TSC ze względu na Brit. Serial jest trochę nudny, chociaż nawet się wciągnęłam, ale do Life Unexpected się nie umywa.
A moje zdanie jest dokładnie odwrotne. Wręcz roi się od seriali, których akcja dzieje się w liceum, są o normalnym życiu i wszystkie o tym samym. To się ludziom znudziło i stąd to zainteresowanie fantastyką.
Nie wypowiadam się oczywiście o Life Unexpected, którego nie widziałam, więc trudno mi ocenić ;P
Zgadzam się w 100%! Mam wielką ochotę na jakiś "normalny" serial, właśnie taki jak Life Unex, w połowie o nastolatkach, w połowie o pokoleniu wyżej, normalny, o nieudanych relacjach, zakazanych miłościach, rodzinnych problemach, familijnym klimatem, a tu teraz same takie powymyślane.