Ja lubię ich obu, Jake jest według mnie przystojniejszy i tajemniczy ale Adam ma w sobie
coś co mnie po prostu ciekawi. :)
Nie przepadam, ani za jednym, ani za drugim. I uważam, że trafne jest porównywanie tego trójkąta, do tego z TVD. Jeden grzeczny, przewidywalny, nudny jak flaki z olejem, drugi tajemniczy buntownik z wątpliwą moralnością, a pośrodku nich wrzucona BEZNADZIEJNA (i w przypadku TSC i TVD) aktoreczka, ani ładna, ani brzydka, ani uzdolniona, ani nie, której postać to po prostu KATASTROFA. Niczym nie zabłysnęła, jest mdła, bez polotu, zero charakteru jedynie wyróżnia ją coś niezależnego od niej samej( tam dopelganger, tu córka zła), a wszyscy namiętnie chcą ją chronić.
A najgorsze to Adam+Cassie. Rzygam.
Ostre ale prawdziwe. Czy naprawde nie można znaleźć aktorów z charakterkiem i pazurem?? Od razu zrobiło by się ciekawiej.
Aktor z charakterem i pazurem napisałaś tylko tak się składa, że to scenarzyści kreują postać, a Nina czy Britt je po prostu odgrywają tak jak muszą. Nie sądzę żeby były złymi aktorkami, szczególnie w przypadku Niny, bo jak przychodzi w TVD grać jej Katherine to wszyscy są zachwyceni i uwielbiają tą postać, więc bez przesady. To nie wina dziewczyn, że przypadło im grać takie, a nie inne postaci i bez wkładu scenarzystów same nic tutaj nie zdziałają.
Wiem że to wszystko zależy od scenarzystów, że mają takie a nie inne dialogi ale zobacz np. na przerażoną Cassie uważam że scenarzyści nie sprzeciwiliby się gdyby choć trochę się zaangażowała.
Zgadzam się. Nie widziałam ich w innych produkcjach (jeżeli w ogóle tak owe istnieją), więc trudno ocenić czy rzeczywiście to dobre aktorki. Z drugiej jednak strony uważam, że dobra aktorka nie zdecydowała by się zagrać w tasiemcu tak bezbarwnej i po prostu nudnej postaci jaką jest Elena z TVD czy Cassie z TSC. Chcąc nie chcąc aktorów serialowych utożsamia się później właśnie z takimi rolami, zwłaszcza kiedy serial się ciągnie i ciągnie.
Fakt, cała ta "ochrona biednej, zranionej Cassie" jest nudna, tak samo, jak w TVD wieczne bronienie Eleny.
Ale chodziło mi o to, że każda postać powinna być oceniana indywidualnie. Nie mogę porównać Adama to Stefana i to nie przez fakt, że tego pierwszego lubię, chodzi raczej oto, że to dwie zupełnie inne osobowości. A Jake do Damona się nie umywa, nawet w najgorszych jego momentach.
Denerwuje mnie zakochiwanie się dosłownie każdego faceta w głównej bohaterce i o wiele bardziej od Cassie lubię Faye.
Lecz wracając do tematu, Adam ma po prostu coś, jakąś tajemniczą stronę, więź, która mnie interesuje, a przeciwieństwie do Jake'a, który przez następne parę odc. będzie się poświęcał dla Cassie i robił z siebie męczennika.
W żadnym wypadku nie porównuje postaci Stefana do Adama, a Demona do Jake i odwrotnie. Napisałam tylko, że widzę dużą zbieżność jeżeli chodzi o podejście do trójkąta miłosnego zarówno w TVD jak i TSC.
Trudno mi się skupić na ,,tajemniczej" stronie Adama, może gdyby grał go inny aktor byłoby to łatwiejsze. Nie mówię, że jest dobrym czy złym aktorem, po prostu dla mnie jest nieatrakcyjny.
Jake przynajmniej pokazuje że mu NAPRAWDĘ na Cassie zależy, a co w tym czasie robi Adam?!!