Ale na szczęście wyszukiwarka filmwebu służy pomocą. ;) Inna sprawa, że byłem pewien, że serial powstał w koprodukcji polsko-jakiejś. A tu się okazuje -że Polska nie jest na filmwebie wymieniona wśród producentów. Grunt, że sobie o Australii przypomniałem. ;) Tak, czy owak: fabułę wspominam bardzo miło. Jeden z najsympatyczniejszych seriali, jakie oglądałem, będąc jeszcze malcem. Szkoda, że TV tego dzisiaj nie powtarza. ;( Obejrzałbym z sentymentu. ;)