Ja obstawiam ze to ojciec scotta bo jakoś tak dziwnie mówił i zachowywał się w stosunku tej młodej murzynki na posterunku :) Obstawiam też tego pielęgniarza z psychiatryka (całkiem możliwe że to on upozorował śmierć meredith na samobójstwo) ojciec stilsa też może być :)

Ojciec Scotta nieźle ją wtedy zjechał ;p Brunski jest podejrzanym typkiem, ale wydaje mi się, że on będzie chciał dorwać trenera (wspólna przeszłość;)) Dlaczego ojciec Stilesa?

Najlepsze z tego wszystkiego jest właśnie to, że nagle wszyscy mają problemy z kasą. Jakiś krach na giełdzie, czy co?

Peter jako sam Benefactor to nie musi nim być, ale mógł się dogadać z nim. Z nim niby nigdy nie wiadomo nic, ale wiadomo czego chce: mocy Scotta. Jakby trzeba było to nawet z diabłem, by się dogadał :D

Parrish nie może być Benefactorem, bo większość kobiet się zapłacze i zrobi taki bunt, że Jeff jak założy jakieś konto na Twitterze, to będzie musiał znowu je usuwać. Nie dadzą mu spać po nocach. Zresztą ja też. Dość mam tych gówniarzy-morderców. Parrish to jedyna nowa postać, którą polubiłam ot tak, więc lepiej tego nie psuć xD

Chris Argent, jak najbardziej jest podejrzany. Mógł dostać kuku na muniu, jak mu całą rodzinę wybito.

Mama Lydii, nope. Z twarzy taka niezbyt bystra, a poza tym tyle sezonów się epizodycznie pojawia i nagle miałaby być Benefactorem? No chyba, że się wkur***ła na te podrapane ściany w domku ;o Hahaha, taki joke.

A tak naprawdę nigdy nie zgadniemy kim jest Benefactor, tak żeby być pewnym na 100 %. Dylan się skapnął, bo był wewnątrz kręcenia. A my to możemy gdybać, wymienić całą obsadę a i tak wyjdzie co innego. Chociaż większość pewnie potem będzie świrować i mówić ,,A nie mówiłam? wiedziałam, że to (tralalala) jest Benefactorem" xD

Ja to nawet zaczynałam pracować nad teorią, że Matt wcale nie umarł, bo się zmieniał w kenimę i w jakiś sposób, go to uratowało. No ale nie. To sensu nie ma :D

"Parrish nie może być Benefactorem, bo większość kobiet się zapłacze i zrobi taki bunt, że Jeff jak założy jakieś konto na Twitterze, to będzie musiał znowu je usuwać" Dlatego Jeff nie założy konta ;p

"No chyba, że się wkur***ła na te podrapane ściany w domku ;o " haha, pewnie się wkurzyla bo nie dostaną dużo kasy za ten domek ;)

Dokladnie, tyle, że jak się wszystkich podejrzewa to później nie ma szoczku że to ta osoba, bo Ci co mówili że to to i zgadną będą chodzić z bananem na twarzy ;))

To Mattem nawet ciekawe :) Najlepsze jest to że aktor który go grał napisał dzisiaj na twitterze "But who is the Benefactor?" xD

Jeff już i tak się boi fanów :D

Każdy ma po kilkanaście typów i w sumie to nie widziałam osoby, która obstawiłaby jedną osobę i tego się trzymała. Także raczej nikt nie powinien się przechwalać :D

No weź nie żartuj!!! Bo zaraz zacznę mieć teorie spiskowe. Matt zawsze obcykany był w tych sprawach technicznych. Ale to nie może być on. Aż sprawdzę jego Twittera xD

"Matt zawsze obcykany był w tych sprawach technicznych"
No wlaśnie oO

Niektórzy fani chcą jego powrotu do serialu. A może to też tylko taki fan TW, że aż musiał dodać wpis. Aż musiałam sprawdzić hahaha xD
Chociaż byłby śmiech na sali, jakby to był on.

Ja bym się cieszyła :) Tylko tak, najprawdopodobniej babcia Lydii współpracuje z Benkiem i kurde widzę teraz niedołężną staruszkę przy lapku Matta lub Jordana mówiącą do któregoś "wpisz tutaj chłopcze to słowo han/zkstbd" xD

Hahahha masz wyobraźnię :D Ta babcia to pewnie stara burritos xd

Całkiem pokręconą wiem ;) Możliwe, ale mi się jednak zdaje że to ktoś inny.

Pewnie ktoś inny, ale i tak podejrzane jest to, jak ta Burritos testowała Lydię jako Banshee. Chyba, że Burritos wie o jej babci, bo kiedyś były psiapsiółami. A babcia Lydii uciekła po tym, jak wykorzystał ją Peter. Bo Peter miał z nią romans i stąd wiedział, że i Lydia będzie miała takie moce.
Hahahahaha taka historia zmyślona na poczekaniu :D

Jesus kobieto to wiesz ile Peter musiałby miec lat? oO XD

Kto go tam wie. Przecież gdy był nastolatkiem to babcia Lydia była w wieku jego matki. Może lubi starsze xd

Ja mimo wszystko nie kupuje umieszczenia siebie na liście "dla zmylenia przeciwnika". Robiąc to Benefactor ryzykuje, że w końcu przyjedzie do BH taki zabójca, który go/ją po prostu zabije i cześć pieśni. Nie każdy jest Scottem, który poradził sobie z garotą - chociaż kto wie jak poradził by sobie ze strzałem w głowę :)
A już szczególnie Lydia nie dałaby sobie rady - a także Chris mógłby mieć spore problemy, mimo wyszkolenia, wszak jest "tylko" człowiekiem. Jordan również mógłby przeżyć atak doświadczonego zabójcy - albo nie mógłby, za dużo ryzyko. Dlatego ja nie kupuję ani jego, ani matki Lydii, czy Chrisa.

Z drugiej strony nie zdziwiłabym się, jakby Jeff coś takiego wymyślił.

Ja mam trzy typy: albo ktoś nieznany, albo możliwe, że Piotruś (chociaż chłopina wielce przeżywa brak gotówki), albo, noo.. Gerard.

No i jak Dylan mówi, że domyślił się o kogo chodzi podczas kręcenia 4 odcinka - a czy nie jest czasem tak, że aktorzy nie grają linearnie od 1 do ostatniego odcinka, tylko "stacjonarnie"? Czyli najpierw kręcone są np. sceny w szkole, potem na posterunku, potem w lesie itd? Skąd wiedział, ze akurat o 4 odcinek chodzi? Dla mnie najważniejsze jest, GDZIE się domyślił :)

Zgadzam się z Tobą. Jakoś nie wyobrażam sobie, że Benefactorem jest ktoś z naszego "najbliższego otoczenia".

W sumie jak przeczytałam o Gerardzie... to może być to! Mało kto by się spodziewał starszego, walniętego staruszka, który nagle znów pełni ważną funkcję w serialu.

Treść twojego posta mi całkowicie umknęła w ekscytacji twoim avkiem :O
Skup się kelnerko!

Męczy mnie ta sprawa z Benefactorem jak cholera! Myślałem jeszcze nad panią Morell, ale nasz Dobroczyńca to raczej mężczyzna. Jak dla mnie trzy typy - Gerard, ojciec Scotta, Peter. Może jeszcze Matt. Możliwe że przeżył, bo w tym serialu nikt kuźwa nie umiera xd

Jest jeszcze taka zagwozdka, że Benefactor dał kasetę Kate. Tę w której głos opowiada o tym, jak niektóre wilkołaki uczyły się kontroli. Bo wiedział, że wtedy Kate będzie chciała dobrać się do Dereka, by dał jej ten złoty krążek. Zatem to było zaplanowane. Ten ktoś tylko czekał, aż Kate zjawi się w skarbcu i wtedy będzie mógł ukraść to, czego pragnął. Ale nie tak wiele osób znowu wiedziało o romansie Dereka z Kate. Nawet Scott chyba w tym sezonie dopiero się dowiedział. A Peter od razu wiedział po co przyszła Kate i czego chciała. Podejrzane xD

Myślę, że Peter mimo wszystko Benefactorem nie jest, ale mógł zawrzeć z nim układ, żeby wrobić Kate, by ta zrobiła Derekowi to, co zrobiła (nie wiadomo dokładnie co xP) i przez to Peter zyskuje moc, gdy Derek ją traci. Ot tam, taka przysługa za 177 milionów. Peter dał mu te pieniądze, bo to tylko jemu na rękę, jak nadnaturalne stworzenia dookoła niego giną. A sprawa z Mute była podpuchą - Petera nigdy nie było na liście. Tak przynajmniej myślę.

Dobrze prawisz. Ewentualnie śmieszne byłoby, jakby to Gerard zyskiwał na mocy i cudownie ozdrowiał. Choć lepiej brzmi, że to Peter kradnie mu moc. Choć z drugiej mańki, jak się zastanowić to może Peter dopiero u tego Deatona zorientował się, że Derek traci moc i wtedy wpadł na pomysł, że Kate wie, jak komuś ukraść moc i dlatego do niej poszedł.

Wątpię, że jest nim Peter. Chociaż, czy jego imię było na którejś liście, bo nie zauważyłam?
Ale się z nami bawią w te zgadywanki xd
Stawiam, że to będzie ktoś kogo nikt się nie spodziewał. Przeszedł mi przez myśl nawet tata Stilesa he.

Zapomnieliśmy jeszcze o ojczymie Liama jakiś podejrzany mi się wydał, może też skrywa jakąś tajemnicę!

Moim zdaniem Peter odpada, on jest za skąpy by płacić za coś co lubi czyli za zabijanie. Mnie jedno irytuje czemu na liście nie było Deaculiona. Rozumiem niema go w BH ale jak ja bym chciał pozbyć się wszystkich stworów to przede wszystkim zabiłbym najsilniejszego pół demona pół wilka swoją drogą on pewnie byłby wart 40-50 mln.

Nie może być wart więcej niż Scott, w końcu został przez niego pokonany.

Co? Specjalnie skończyłem przed chwilą oglądać finał 3a. Deaculion robił tam ze Scottem co chciał, Scott był jego maskotką i zabawką a Deaculion rzucał nim jak szmacianą lalką. Nawet przez sekundę Scott mu nie zagroził. Deaculion odpuścił tylko dlatego bo był wycieńczony po walce z Darachem, Scott zrobił na nim wrażenie po tym jak przebił się przez barierę, i był sam(podkreślam że był zmęczony) przeciwko Derekowi i Scottowi.

E tam zmęczony, glupoty. Deaculion był dobrym kolesiem dokąds nie został oslepiony, potem mscił się i zmienił w wilczego demona zabijając członków swojego stada z zemsty i złosci własnie za to ze został oslepiony, to napędzało jego i jego gniew. Dzięki fortelowi Scotta odzyskał wzrok i wyglądal po tym jak człowiek ktory dostał drugą szansę i załuje za swoje czyny, dlatego po prostu odszedł, nie miał juz w sobie złosci ani powodu by walczyc ze Scottem. takie badasy jak Ducalion w filmach nie poddają się tylko dlatego ze są zmęczeni, tylko dlatego ze tracą powód do bycia złym.

Swoją drogą co do samej siły i mocy Ducaliona to się zgadzam, bo to był własnie prawdziwy Alfa a nie taki załosny alfa jak Scott, ktory dostawał łomot nawet od byle jakiej japonskiej bety.
Alfy z jego stada miały taką samą moc jak Derek i były duuuzo silniejsze od wszystkich bet w serialu. Ze zmutowanym wielkim blizniakiem nawet Derek z Peterem nie mogli sobie poradzic razem, a Jennifer wszystkie te alfy po prostu rozwaliła bez zadnego wysiłku, alfa blizniakowi np skreciła kark po prostu od tak, jednym chwytem, a mimo to z Ducalionem nie miała nawet polotu, praktycznie zadnego. Scott był wtedy kreowany na "true alfa" czyli jedynego alfę silniejszego nawet od wilczego demona, ale w sezonie 3b niestety od tego odeszli i zrobili z niego załosnego alfe co dostaje lanie od bet.
Brakuje teraz własnie takiego Alfy jak Ducalion o zajebiscie duzej sile bo z checią bym popatrzył jak ktos spuszcza wpier*dol bersekerom a nie tylko robi z nimi w walce za worek treningowy jak Scott.

(sory za słownictwo) Nareszcie ku*wa ktoś normalny. Z tym odzyskaniem wzroku i straceniem sensu bycia złym to rzeczywiście masz racje, nie spojrzałem na to z tej strony. Dobrze by było gdyby Deaculion powrócił do serialu albo pojawił się jakiś nowy np. pierwotny wilkołak z zaj*bistą siłą.

hehe spojko dzieki,

Pierwotny alfa hmm nawet juz sama nazwa by była fajna;)

Są plotki, że Duke powróci w 5 sezonie ;)

jak dotąd nie myślałam, że Parrish może być Benkiem to po Twojej wypowiedzi stwierdzam, że jakiś sens to ma :D Ja myślę, że Piotruś nie jest nim (mimo wszystko nie pasuje mi do tej roli), wątpię też żeby do Gerarda wrócili.. a swoją drogą chyba w tym sezonie ma się pojawić Jackson (zdjęcia dodawał z planu TW, więc..) a chyba nie ma go na liście (przynajmniej nie zwróciłam uwagi) może on jest w coś zamieszany? :D

Zauważyłam szczegół w trailerze sezonu. Czas 1.36. Kiedy Scott mówi "Chcesz mnie, weź mnie" - w kadrze widać czyjeś rude kudły. Czyli Benkiem może być babeczka, a ruda jest mamusia Lydii

tylko jaki ona miałaby w tym motyw !? i po co kazałaby zabić swoją córkę !?

motywu właśnie nie mam.
Alę tak sobie dumam o tym dźwiękoszczelnym pokoju. Być może ona sama jest Banhee, dlatego zna wszystkie supernaturalne istoty łącznie z Liamem. A on został wilczkiem po stworzeniu listy.

Jeżeli chodzi o dźwiękoszczelny pokój to doszłam do wniosku, że Banshee mogła być nawet babcia Lydii, ponieważ dom, w którym robili "imprezę" należał do niej. Czyli z pokolenia na pokolenie hehe :)

rzeczywiście, ja zapomniałam o babci. Ale nadal mnie zastanawia dlaczego Liam był na liście zanim się przemienił. Więc wydaje mi się że ktoś w sposób nadnaturalny musiał to przewidzieć.

Przypomniał mi się odcinek w którym Piotruś pokazywał się Lydii w tej młodszej postaci. I jak ją zaprosił do domu. Czy ktoś zwrócił uwagę czy czasem przy domu Martinów nie rósł tojad? Piotruś kazał jej przyjść z kwiatkiem.

Tojad był tylko częścią halucynacji, ponieważ kiedy Lydia chciała zerwać kwiatek to go nie było.

Kurcze, ten sezon stał sie taki przewidywalny :/

Oczywiście tą Banhee mogła być równie dobrze Meredith

Ojciec Scotta prawie na pewno zginie patrząc na promo, ale czy jest Benefactorem? Na pewno jest jednym z moich typów. Peter możliwe że z Benefactorem współpracuje, ale nim nie jest. To musi być Gerard. Bez powodu by nie przeżył. A w Ameryce wszyscy widzowie zapominają o postaciach, jeśli się nie pojawiają już sezon, więc byłby to dla nich szok :D

Mnie zastanawia dlaczego ten bez ust chciał zabić Petera skoro on nie był na liście.
Obstawiam na Gerarda po ubiorze Benefactora w czasie kradzieży pieniędzy.

Ale czy Gerard miał by tyle siły żeby pójść po kase? Bo jak ostatnio go pokazywali to nie był w najlepszej kondycji.

po nim można spodziewać się wszystkiego... może znalazł jakiś sposób na wyleczenie się z tej jego przypadłości ???

z tego co pamiętam to miał najpierw raka a potem ta dziwna czarna maź.... ale może znalazł jakiś sposób w TW wszystko sie może zdarzyć .

a może już "wypluł" to wszystko - w końcu ile można tej mazi naprodukować...

Ja na początku myślałam że Benefactorem może być ta dziewczyna-Paige- którą Derek zabił pod Nemetonem. Dziwne mi się wydawało to, że nagle ma żółte oczy, jakby nie był winien jej śmierci. Bo skoro Kate mogła odmłodzić Dereka to może mogła też ją przywrócić do życia. Albo zadziałały jakoś te czary-mary Deatona ze śmiercią Allison Scotta i Stilesa. Ale że Derek traci też siłe to nie bardzo pasuje.

Cholera... Jeśli to prawda, że Dylan domyślił się podczas 4 odcinka, to niestety wszystko pasuje na Chrisa. Był 'we Francji', a może tak naprawdę znajdował się zaledwie miasto obok i zajął się tym wszystkim - listą, zawarcie anonimowej współpracy z Kate, dzięki której ukradziono Peterowi pieniądze, wynajęciem zabójców itd. Słowo klucz 'Allison'... No i to, że to mimo wszystko jest łowcą - to jest jego profesja, chronienie ludźmi przed nadnaturalnymi istotami. W 2 serii i 3A był względny spokój, nie ginęli niewinni ludzie, a w 3B Nogitsune zabił ich wielu - chociażby w ostatnim odcinku w szpitalu. We protect those, who cannot protect themselves. To chyba mój nowy typ.

ja staram sie odrzucić taką możliwość za bardzo go lubie ... ja sie na to nie zgadzam :(

Wejdź sobie na wikię - profil Petera i obczaj ile ludzi tylko on sam zabił w pierwszym sezonie :) Ludzie w BH giną od 1 sezonu na pęczki.

Ja obstawiam mamę Lydii, albo samą Lydię. To wszystko jest coraz bardziej podejrzane i one mi po prostu najbardziej pasują. Lydia i jej tajne szyfry, mogła w końcu stracić panowanie nad mocami. Z kolei jej mama jakoś tak nagle się znalazła w serialu *wcześniej była chyba tylko raz), poza tym dźwiękoszczelny pokój itp.. Coś tu śmierdzi xd