Według mnie b. dobry. Jestem ciekawy jak dalej potoczy się akcja. Oczywiście szkoda mi ojca
Stiles'a, ale mam nadzieję że go uratują.
Świetny odcinek , ale bardzo przewidywalny jeżeli chodzi o Lydie i Jennifer.
No te ost. 10 minut....co teraz z tatą Stilese'a ?
No te ostatnie 10 min namieszało. Mam nadzieję że z jego ojcem wszystko będzie ok.
właśnie, odcinek bardzo średni, taki sobie. tylko sceny końcowe były dobre. fajna śmierć tej babki, co grała na fortepianie ;) od tej sceny wiele zaczęło się dziać. Lydia jako Banshee - w końcu zostało potwierdzone, czekałam aż użyją tego określenia. Jennifer jako Darach - straaaaaaaaasznie przewidywalne :( myślałam, że producenci wymyślą kogoś innego na tego Daracha, kogoś, kogo NAPRAWDĘ NIKT BY NIE PODEJRZEWAŁ.
na + odcinka oczywiście wyjaśnianie papie Stilinskiemu supernaturalnych rzeczy przez Stilesa i gubienie się szeryfa w tym wszystkim("Kate też była wilkołakiem", "mój przyjaciel Deaton to Kanima", "nie, Jackson jest wilkołakiem" - z tym mu się udało :P)
i zauważyliście w ostatniej scenie jak Jen wylicza wszystkie 5 grup przy szeryfie? filozowie, uzdrowiciele, wojownicy, obrońcy i... dziewice. może to była groźba albo jakaś aluzja? może szeryf NIE JEST ojcem Stilesa? może jest prawiczkiem? i dlatego Jen go porwała. robi koło: zaczęło się na dziewicach i skończy na dziewicach (szeryf)? wiem, dziwna teoria, ale wszystko jest możliwe :D
mi się zdaje, że dzięki dziewicom Jennifer może uwodzić ludzi. zaraz po tym go pocałowała. może też tego użyła na Dereku?
Nawet było widac , ze Darach to kobieta..akurat widac , te damskie rysy twarzy
https://pbs.twimg.com/media/BQZAJXICAAA42Hp.png
Stiles i jego teoria " jka wytłumaczyć ojcu co sie dzieje w mieście" genialna ;D
No i ten moment jak Cora miała sie zamienić w wilkołaka ;p
PO za tym , miałam ochote , by ktos ja walną w morde za to co na nich powiedziała , jak dostała w dupe od Aidena.
Albo wyliczała kogo juz miała ? Albo ojcec Stilesa zalicza się do wszystkich tych grup ? o.O
hahaha :D jakie zdjęcie :P
dokładnie, Cora w tym momencie była dobra.. ciekawe co z nią będzie. może coś podobnego jak z Jacksonem? możliwe, że Aiden ją gdzieś "drasnął" i się w coś przemieni
a właśnie, co ona na nich nagadała bo już nie pamiętam?
"Albo ojcec Stilesa zalicza się do wszystkich tych grup ? o.O"
też o tym wcześniej myślałam :)
a czy Scott nie miał takich samych objawów co Cora ?
no o tym , że sa tylko bandą głupich nastolatków , którzy znajduja ciała i coś tam...coś tam..
to by miało w tedy sens.
Myślę, że to raczej chodzi o Stilesa, a nie Duke'a, a ten drugi został porwany by właśnie Stilesa zwabić
a mi się podobało co ona na nich powiedziała
za to ją lubię
ale czuję, że jestem w tym osamotniona
niech i tak będzie
whateva
No w końcu mogę się wypowiedzieć, bo wskoczyły napisy. Lol odcinek świetny (w przeciwieństwie do poprzedniego zapchajdziury). W końcu już coś wiemy na pewno. A więc to jednak Jennifer jest darachem ? No i była emisariuszem jednej z grup alf tylko ciekawe czyją Ennisa ? Kali? No i szykuje się na wojnę z Dukiem.No i uwiodła Dereka tylko w jakim celu? Myślę, że Papa S. nie umrze, bo nie zdąży się spiknąć z mamą McC.
Ta rozmowa Jen z szeryfem? Myślę, że chodziło o to, że szeryf mógłby być jednym z filozofów, go jako detektyw musi dedukować i gdyby zaczęła od tej grupy to szeryf nie zdążyłby tego wszystkiego rozkminić
Już szkoda mi Ethana, bo czuję, że zginie ratując Dannego. Słodkie było to poprawianie krawata.
Jak dla mnie za dużo współpracy Allison-Isaak, ale chyba twórcy chcą rozdzielić Allison ze Scottem.
Ciekawa rozmowa Morrel ze Scottem. I co on teraz biedny ma zrobić!!! Jest w potrzasku. Nie może nikogo zabić, jeżeli ma zostać prawdziwym alfą, a to może okazać się w końcówce niemożliwe.
I pomimo wszystko szkoda mi Dereka, bo gościu chyba się zakochał, a tu taki zonk
takie pytanko , napisny wgrane czy skądś pobierane bo nie moge znaleźc..;/
"Ta rozmowa Jen z szeryfem? "
to może tez byc tak , ze Szeref zalicza się to grup wymienionych przez Jen i dlatego go porwała
ale ciekawi mnie w jakim celu składa te ofiary ?
Mozliwe , ze była emisariuszem od Deucaliona , dlatego ten chce sie teraz na niej zemścić i wie , że poprosi Soctta o pomoc , dlatego w 3x10 porwie matkę Scotta
Napisy są już na Kinoman..iak pl tylko trzeba mieć konto Sprawdź jeszcze na zalu...kaj tam też powinny już być.
Ja rozmowę Jen z szeryfem odebrałam tak. Szeryf powinien być w grupie filozofów, a nie obrońców (mówiąc to zerwała mu odznakę) i porwała go, bo zaplanowała go, że on będzie pierwszą ofiarą w grupie obrońców lub ostatnią ( jeżeli to coś znaczy). A pocałował go, aby go omamić i pokazać nam, że każda grupa daję jej inne moce.
Dziewice- uwodzenie(pocałował szeryfa i od razu jej uległ)
Wojownicy - siłę( posłużyła się nożem na szeryfa)
Uzdrowiciele- uzdrawianie się( od razu się wyleczyła)
Filozofowie-wiedzę i strategię
Obrońcy?( masz jakiś pomysł?)
Obrońca - w końcu to stróż prawa , który ma chronić/bronić dobro obywateli (?)
Tylko, że na razie zabijała tych, których powinna chronić. Ale poczekamy, zobaczymy. No po tym odcinkuznów jestem podekscytowana, bo tamten poprzedni mnie ciut przygasił, i nie wiedziałam co o nim myśleć.
A wracając do Jen. Wydawało mi się, że emisariuszem Duka jest Morell(bo ona jako jedyna przeżyła ze wszystkich emisariuszy). Gdy jeszcze raz obejrzałam scenę szeryfa i mamy Scotta to była w niej mowa, że znaleziono 2 ciała rozerwane w lesie( w tym "Jane Doe"(czyli osoba o nieustalonym nazwisku), która walczyła o życie na stole operacyjnym i wtedy te ptaki poświęciły się dla niej i ocaliły jej życie. Czyli wydaje mi się, że była emisariuszką albo Ennisa albo Kali.
Ta poprzednia zapchajdziura na pewno będzie miała znaczenie później, bo w niej trochę dowiedzieliśmy się co nieco o druidach i emisariuszach no i dlaczego Duke jest teraz taki zły
Bo im bliżej finału , tym sie w końcu serial zaczął rozkręcać.
Możliwe , ze Kali skoro w 3x10 biega po szpitalu , wyskakuje z okien...tak , musiała miec wspólnego z Jen/Darachem , a skoro jest teraz członkiem watachy Deuacliona , to Darach stał sie jego problemem.
Ciekawe czy znajdzie i w jakiś spoób zemsci się na Gerardzie ?
Tak Gerard na pewno powinien czuć się zagrożony i to poważnie no chyba że w końcu uda mu się przemienić w wilkołaka.
A jeszcze wracając do Jen. Wcale nie jestem rozczarowana, że to ona okazała się być Darachem, bo m.in wyszło skąd ten nieszczęsny romans z Derekiem. Baba musiała go po prostu uwieść, aby mieć pewność, że nie będzie jej przeszkadzał w niecnych planach. Facet został omotany i już -przestał myśleć i może dlatego jest teraz taki słaby i fizycznie i psychicznie.
Gerard wilkołakiem ? Na jakiem podstawie ? :> No chyba , ze po ugryzieniu Dereka z 2x12..
Ja tez nie jestem zdziwiona , od kiedy zobaczyłam , ze to ona dusi Lydie w zwiastunie z CC.
Ale Derek jest łatwowierny , tak jak go kiedy omotała Kate [swoja droga , chciałabym zobaczyć wspomnienia z tego okresu ;D] , tak teraz omotała go Jen.
Gerard ciągle walczy z ugryzieniem( dlatego ta maź mu stale wypływa), ale myślę, że w końcu uda mu się to przezwyciężyć ( tak było z Jacksonem- też pluł czarną mazią a w końcu się przemienił i został wilkołakiem gdy w końcu atmosfera się oczyściła) i zostanie jednak wilkołakiem.
Ale również zastanawiam się ciągle czy Jen działa sama, czy czasem któryś z wilczków nie działa pod jej wpływem. I coraz bardziej podejrzewam Isaaka . Nie wiem, ale on do końca mi nie pasuje. Zwłaszcza ciągle nie daje ni spokoju ten początek pierwszego odcinka.Mam nadzieję,że się mylę, ale...
Chyab , że najpierw Gerard zostanie Kanimą ;p
Mi najbardziej nie pasuje Cora . Jeff sie tłumaczył , że przez 6 lat była w Ameryce Południowej z "ważnych powodów"
Bardzo dziwne z tą Corą. Może Jen nią kieruje. Może miała być wabikiem na Dereka. Ciężko coś przewidzieć, bo za dużo jest niewiadomych
Gerard Kanimą? Dobre...Hehe
A wracając do romansu Kate i Dereka. Kochliwy ten nasz alfa. Niby tak rozpaczał po stracie Page, ale dość szybko pocieszył się z Kate. No gdyby się zdecydowali na taką retrospekcję to musiałoby być naprawdę gorąco, bo Kate opowiadała co ich łączyło( dziki i namiętny seks)
No bo jak inaczej można wyjasnić jej nage pojawienie się w skarbcu ? I założe się , ze Deucalion miał pojęcie kogo przetrzymaywał.
A potem go "zabiją" i zostanie wilkołakiem ;p
Kate wspominała , ze Derek miał w tedy chyba 16 lat , to bardzo szybko sie pocieszył po stracie Paige .
Ale zauważyłam, że w serialu jest nieścisłość. To pożar u Halów był 10 czy 6 lat temu. Stills w s1e01 wyraźnie mówi o 10 latach a Harris w 09 że 6 lat. Już się pogubiłam
No właśnie dlatego dziwi mnie ta rozbieżność. Bo to 10 lat też przewija się nie tylko w pierwszym sezonie. A to przecież bardzo ważny szczegół.
Pamiętam jak Stiles mówił chyb w pierwszym odc. , że pożar był 10 lat temu..nawet pary razy o tym trąbili.
I ta spiacza Petera...4 lata po pozare nagle w śpiączke wpadł xD Albo..wpadł od razu przez co 4 lata udawał.
A Jeff tym bardziej nic nie powie.
Ale sam Peter wyznał , że nic nie pamieta przez 6 lat , czyli reasujmując pożar był 10 lat temu , Peter był w śpiączce przez 6 , a przez 4 lata musiała udawać .
Teraz pytanie - kiedy zabił w tym czasie Laure ?
'Napisy są już na Kinoman..iak pl tylko trzeba mieć konto Sprawdź jeszcze na zalu...kaj tam też powinny już być. '
Napisy były już wczoraj późnym popołudniem ;)
''i zauważyliście w ostatniej scenie jak Jen wylicza wszystkie 5 grup przy szeryfie? filozowie, uzdrowiciele, wojownicy, obrońcy i... dziewice. może to była groźba albo jakaś aluzja? może szeryf NIE JEST ojcem Stilesa? może jest prawiczkiem? i dlatego Jen go porwała. robi koło: zaczęło się na dziewicach i skończy na dziewicach (szeryf)? wiem, dziwna teoria, ale wszystko jest możliwe :D ,,
Szczerze twoja teoria mi się podoba, ale tu chyba nie chodzi o ojca Stilesa.
Coś mi się wydaję że tu bardziej chodzi o jego syna.
Powiedzmy sobie szczerze, Stiles ma wszystkie te cechy które Jen wymieniała ;
- Filozofowie- Stiles jest bardzo mądry, potrafi rozwiązać prawie każdą zagadkę ;)
- Uzdrowiciele- tu nie mam pomysłu, ale na pewno coś się znajdzie.
- Wojownicy- chociaż jest tylko człowiekiem, to zawsze jest gotów do walki u boku Scotta.
- Obrońca- stara się zawsze chronić swoich przyjaciół.
- Dziewice - tego chyba nie muszę komentować xD
Coś mi się wydaję, że Stiles będzie kluczowym zawodnikiem w następnych odcinkach.
możliwe, że chodzi o Stilesa
uzdrowiciele, hmm... może w szpitalu "uzdrowił" Danny'ego kiedy grzebał w jego plecaku ("Danny, śpij, to tylko sen") :P
tyle, że Lydia najprawdopodobniej zaciągnie Stilesa do łóżka i z planu Jen nici - nie wiem czemu, kiedy myślę o Darachu to już nawet nie mogę tego napisać, tylko muszę pisać po prostu Jen bo ten Darach mi teraz nie przechodzi przez usta i myśli kiedy myślę o ukochanej Dereka. chciałabym, żeby to się okazało snem
mysle ze ona wymieniala mu co ma dzieki zabicu ofiar z : filozofów - wiedze i zdolnosci strategiczne, uzdrowicieli-szybkie gojenie sie ran (zagoila jej sie rana po postrzale), wojowników - zwinnosc(wytracila mu bron), obronców - sile(zgniotla odznake) , dziewic-urok(dal sie pocalowac)
Nie spodziewałam się Lydii jako banshee. Zawsze myślałam, że banshee zwiastują śmierć, a nie odnajdują ciała... Dopiero ten jej okropny wrzask przy tablicy coś mi zaczął mówić... że taki wrzask chyba normalny być nie może -.- Tak samo nie spodziewałam się Jen jako obrzydliwego druida... no błagam. Tak szczerze - która z was widziała w tej skrzywionej mordzie, pokazywanej na kilka sekund damskie rysy? Nawet ubrany/a był/a w luźne łachmany. Chyba, że oglądacie ten serial po kilka razy...
Dla mnie nie był w ogóle przewidywalny, trzymający w napięciu i świetny. No i kocham Stilesa xD
Dopiero jak wrzeszczała przy tablicy? Ona sie okropnie drze od samego początku (albo w sumie od 2 sezonu, kiedy podejrzewali ja o bycie kanimą) czym mnie do szaleństwa doprowadzala... Po za tym w ten serial tworzy własny orbaz nadprzyrodzonych postaci - i nie oszukujny się, wiekszość filmów czy serialu ma własną wizję, wiec tego czy zwiastuje śmierc czy odnajduje ciała nie mozna sie czepiać ;)
Nie czepiam, tylko koleżanki wyżej twierdzą, że to było TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAK oczywiste... a jednak nie było.
dokładnie :) po prostu sporo osób starało się to wszystko rozgryźć, stąd moje - i innych - teorie, rozkminy na temat Daracha i innych rzeczy :) fajne jest właśnie to, że serial jest skonstruowany w taki sposób, aby przez kilka odcinków można stwarzać wiele teorii na temat tego kto jest kim, dorysowywać przeszłość/historię danej postaci na swój sposób dopóki nie zostanie ona ukazana w serialu... możliwe nawet, że teorie okażą się prawdziwe, że nasze umysły wymyślą nawet tą samą historię jakiejś postaci co twórcy :) i to jest fajne
No ok, ale dlatego, że wy rozkminiacie historię na forum, nie znaczy, że historia jest przewidywalna. Ja po prostu oddaję się serialowi i go oglądam. Dlatego nie jest on dla mnie przewidywalny. Zresztą niestety nie mam za dużo czasu siedzieć na filmwebowym forum, aby czytać wszystkie tematy... Zwłaszcza, że często są to durne tematy typu "plebiscyt na ulubioną postać" albo "kocham xxx" i w xxx wpisać bohatera. Dla mnie było to zaskoczeniem, zupełnie się tego nie spodziewałam. Nauczycielka, z którą Derek zaznał trochę szczęścia... No czemu akurat miałaby być to ona? Już prędzej podejrzewałam tą psycholożkę albo po prostu kogoś przyjezdnego. A Lydia banshee? To mi się po prostu nie widziało. Żywa dziewczyna jako banshee. Już prędzej medium, jasnowidz, wiedźma czy właśnie nawiedzana przez tego druida. Ale to jest wytwór twórców serialu, że banshee jest żywą kobietą, która nie zdaje sobie sprawy z tego co robi... No cóż... Tego się już tym bardziej nie spodziewałam.
cyt "banshee są szczególnie znane ze swojego żałosnego płaczu lub zawodzenia, którymi ją przepowiadają." Lyd darła się, nie zawodziła/płakała, poza tym znajdowała ciała już po śmierci, a nie je zwiastowała. Poza tym wszyscy, którzy się z nią zadają w takim razie wkrótce umrą.
Nie chcę robić wam na złość, tylko przedstawić, że nie wszystko jest taaaak oczywiste, jak się wydaje tu spekulującym. Tak samo jak nie mogę zdzierżyć brokatowych wampirów, tak nie mogę przyjąć Lydii Banshee.
Bron Boze, nei chciałam Cię obrazić tym "czepianiem się". Mnie samej na początku nie podobało się jak zmieniają niektóre rzeczy pod siebie. I nie spodziewałam się ze Lydia będzie banshee, predzej medium, a samo darcie się mnie irytowało i chciałam by jak najszybciej z tym skończyła ;) A co do tego znajdowania ciał po śmierci, to w tym ostatnim odcinku ona to wytłumaczyła - walczyła z tym, więc to może dla tego nigdy nie zdążyła ich uratować. Może nie ma racji, a może ma. Zobaczymy w przyszłych odcinkach :)
No, ale ta jej walka pojawiła się dopiero w ostatnim odcinku. Wcześniej nie wyglądała jakby z tym walczyła :P Ale jej darcie się - masz rację - jest MEGA wkurzające. Właśnie się zastanawiałam czemu w intro ona się pojawia - drąca się. No i wsio jasne. Mam jednak wrażenie, że Lydia - Banshee zmyślili już w 3 sezonie, bo wcześniej to ona EWIDENTNIE była jakimś medium. Nie obraziłaś mnie czepianiem się, ale poczułam się trochę nieswojo, jak każdy pisał "to taaakie przewidywaaaalne, oczywiiiiste", podczas kiedy dla mnie wszystko było zaskoczeniem.