PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=558695}
7,8 46 614
ocen
7,8 10 1 46614
Teen Wolf: Nastoletni Wilkołak
powrót do forum serialu Teen Wolf: Nastoletni Wilkołak

Jestem dopiero w połowie sezonu drugiego, serial trzyma poziom, podoba mi sie klimat.
Wadzi mi tylko jedna rzecz
Ta ich cała wyimaginowana miłość.
Rozumiem, że hormony buzują i każdy to ten jedyny, nie mam temu serialowi za złe. Ale sposób w
jaki ten związek jest traktowany jest zbyt cholernie poważny jak na dwóch nastolatków. Czasami
mój poziom irytacji sięga takiego skoku, że mam ochotę i Scott'owi i Allison dać z liścia żeby się
otrząsneli z amoku.
Oczywiście wielki 'love' musi być ale... jeżeli widz ma powyżej 18 roku życia (a może i niektórzy
bardziej doroślejsi poniżej), to te sceny będą niestety oglądały z politowaniem i irytacją.
Wisienką na torcie jest fakt, że tuż przed opublikowaniem skończyłem S02EP6 gdzie SPOILER
nasza kochana zalofciana Aliison deklaruje swoją wielką miłość po grób i dalej i oświadcza
swojemy wilczemu boyfriendowi po wieki, że planuje z nim związek poza college. Aż prosi się tu o
wejście Buzz Astral ze swoim 'To infinity and beyond'. Ta cała scena jest oczywiście okraszona
patetyczną, potencjalnie wzruszającą muzyką...

Ignorując ten fakt... serial jest faktycznie niezły. Ale tylko niezły, głównie przez świetną rolę Dylan'a
O'Brien'a.

ocenił(a) serial na 8
ajihad

nie martw się, juz nie długo ;)

ocenił(a) serial na 5
ajihad

Poczekaj do sezonu czwartego, gdzie jeden związek to się nawet kupy nie trzyma. Zatęsknisz za patetycznymi wyznaniami Scotta i Allison :D

ajihad

Ja osobiście dokładnie tak się bujałam w tym wieku: na śmierć - i jeszcze szybciej odkochiwałam :D Nie wiem jak to wygląda u innych, ale z wiekiem mi przeszło. Więc akurat wg mnie jest to wiarygodne, bo w tym wieku Przeżywa się wszystko z dużej litery :) Czy to foch, czy uwielbienie dla Nirvany, czy właśnie miłość. A jeżeli jest to pierwsza miłość to hoho!

Osobną kwestią jest, że akurat Scott i Allison razem byli bardzo irytujący.

emo_waitress

Dobra, chociaż Allison nie trawię za patetyczność, to jednak uroniłem męską łzę na scenie gdzie dowiedziala sie o śmierci swojej matki. Bardzo naturalne :)

ajihad

Scott i Allison zdecydowanie wypadali lepiej osobno. Jak mieli wspólne sceny, to mi się rozbiło słabo :)
No ale to dosyć częsty przypadek kiedy chodzi o romanse: zakochani wypadają ciekawiej w osobnych scenach, albo kiedy są razem, ale BEZ miłowania, tylko np. kiedy współpracują.
Scott, który był śmieszny w scenach ze Stilesem był jakoś bladawy w obecności Allison.

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Też na początku nie lubiłam Allison, zwłaszcza jak była w związku ze Scottem. Polubiłam ją dopiero jak była singielką a potem związała się z Izakiem. Wtedy dopiero jakaś taka z jajem kobieta się zrobiła.
Niestety związku Scotta i Kiry też nie trawię. (I nie chodzi o zazdrość, bo Scotta też średnio lubiłam na początku) Może on po prostu kaleczy wszystkie związki.

thanatos84

Kira fajnie zaczęła swój związek ze Scottem, ale to już przeszłość. W nowym sezonie są coraz nudniejsi i tylko gonią i się biją.

ocenił(a) serial na 7
ajihad

Casus Romea i Julii. Dodać do tego, że nie jest to realne życie, ani nawet dramat obyczajowy tylko serial z wilkołakami - sorry, ale jedyny poziom realizmu jaki mnie obchodzi w tego typu produkcjach to rany szarpane i postrzałowe ;)

ocenił(a) serial na 7
ajihad

Gdyby chodziło tylko o tych dwoje... Moim zdaniem w serialu ogólnie wątki miłosne pozostawiają wiele do życzenia. Związek Scotta i Allison był według mnie przesłodzony, ale jeszcze w miarę wiarygodny (nastoletnia miłość ma to do siebie, że wydaje się tą jedyną i na całe życie), poza tym wnosił wiele do fabuły, natomiast w kolejnych sezonach romanse nie odgrywają żadnej istotnej z perspektywy serialu roli, są dodatkiem, który nic nie wnosi. Niemniej pamiętajmy, że od początku serial nie był najwyższych lotów, więc nie wymagajmy od niego za wiele. I tak nieźle się trzyma. Oglądam go tylko ze względu na postać Stilesa. O'Brien ma naprawdę spory potencjał i mam nadzieję, że będziemy mogli coraz częściej oglądać go na ekranie w bardziej ambitnych produkcjach niż seriale dla młodzieży.

bones1995

Też tak myślę. Związek Allison i Scotta mimo irytującego słodko-pierdzącego klimatu mimo wszystko sam z siebie napędzał fabułę, że wspomnę chociażby i perypetie z Victorią.
Za bardzo dobry uważam również związek Lydii i Jakcsona - pasowali do siebie, oboje mieli silne osobowości i mieli dobre sceny.

To co się działo później, to słabizna: albo nieudolna próba reaktywacji związku Jakcsona i Lydi podrzucając jej Aidana, albo szybki seks rannych lub chorych bohaterów przy całkowicie pominiętym etapie poznawania w przypadku Dereka i Stilesa z udziałem: Jennifer, Malii, Braeden, albo wciskanie romansów na siłę.
Związek Scotta z Kirą byłby ok, gdyby całkowicie nie rozmył się w ciągłych gonitwach i bijatykach. A Allison i Isaakowi, bardzo pozytywnej parze w moim odczuciu - nie dano nawet szansy.
Moim osobistym zdaniem miłość i seks z paroma wyjątkami nie jest fajnie pokazana w TW. I pisząc fajnie, nie mam wcale na myśli hasania po umajonej łące, czy "i żyli długo i szczęśliwie". Jak najbardziej jestem za rzetelnym pokazaniem toksycznej miłości, seksu. Ale kurde, niech to będzie wiarygodnie pokazane. Romantyzm i pożądanie to są przecież ciekawe, LUDZKIE tematy, które można pokazać na pierdylion różnych sposobów, bez wywoływanie niesmaku u odbiorcy danego dobra kultury.
No i jaki wpływ na fabułę - przynajmniej na ten moment - ma sypianie ze sobą Dereka i Braeden? Przecież zaczęła mu pomagać jeszcze zanim zaczęli się pukać. Albo spanie Malii w łóżku Stilesa, jakby nie miała własnego domu i własnego życia? A i tak traktuje go zwyczajnie, bez jakichś większych uczuć. To po co to wszystko?

ocenił(a) serial na 8
ajihad

spokojnie Allison już długo nie pożyje . . . . . Biedna :C

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones