gdy Derek leży w windzie. czy sądzicie, że on nie żyje? ponieważ jako przywódca stada mógł
zostać poddany ofierze "opiekuna"...
Do turlania się po łóżku chyba :) Wydaje mi się, że mimo wszystko ona ma do Dereka słabość. I wybrała go dlatego, że wtedy dzięki śmierci Page on uratował jej życie. Mysle, że w jakiś pokrętny sposób ona coś do niego czuje. Derek straci moc Alfy i pytanie kto będzie wtedy Alfą? Scott? Sorry, ale nie wyobrażam sobie tego.
Może do dopełnienia rytuału.Ja wiem, że Derek jest przystojny i w ogóle, ale jak już wszystko wie, to powinna machnąć na niego ręką, a ona trzyma się go kurczowo.
Moim zdaniem Scott nie sprawdzi się jako alfa :P Mi ta opcja jakoś nie pasuje , ale może coś z tego wyniknie :) Wolicie
Stilesa z Cora czy z Lydia ?
Ja w ogóle lubiłam go sobie parować z Ericą, ale skoro nie żyje, to w ostateczności może Lydia... Cory nie znam. Nic o niej nie wiem. Ma jakiś ciekawy charakter? Co z jej przeszłością? Czy pojawiła się w tym sezonie tylko po to by umrzeć? Jaka była wcześniej? Może jest lesbijką?
jak dla mnie Stiles zasługuje na coś lepszego niż Lydia. Z Corą miałby szansę na w miarę normalny związek, tymczasem Lydia jest dla mnie typem "przelecę wszystko co się rusza" i ma w nosie uczucia innych
W myśl zasady, że ten co rozpoczął rytuał musi go zakończyć ?
Nie daje mi spokoju, gdzie Cora była przez te wszystkie lata i co ona naprawdę ma w głowie. Nie zdziwiłabym się jakby sama się truła, wiedząc, że nie umrze, bo dostanie lekarstwo.
Coś czuje że Cora jest wtyczką alf i kiedy Derek przekaże jej swoje moce pokaże jakie z niej ziółko. Bo jeżeli nie to Cora jest... No niczym dla serialu oprócz kolejnej laski która jest plot device dla Dereka i reszty facetów. (A po Paige już mam ochotę wydłubać komuś oczy...) Mówię nie kolejnej dziewczynie bez żadnego tła istniejącej tylko dla możliwości pchnięcia fabuły jakiegoś faceta.