Ach...kolejne słodziutkie anime.Troche akcji,troche romansu,troche humoru.Jak na mój gust zbyt cukierkowate anime(chociaż do Chobitsa na szczęscie mu daleko),ale jak kto lubi:)Kreska oczywiście typowa dla takich seriali,czyli duże oczka,duże piersi i dłuugie nogi:]Ogólnie nie tak źle.7/10
Tak na marginesie....nie wydaje wam się że Tenjou Tenge został zrobiony troszkę pod "Naruto"??Ten nieszczęsny Ryuugan i techniki z użyciem KI(KI=czakra)
Seria nie jest robiona pod Naruto, bo powstala na podstawie mangi z 1998. Manga Naruto zaczela się w 1999.
Coś takiego jak KI występowało także w Dragon Ball.
Więc może Naruto jest robione pod Dragon Ball'a?
Nie żebym się czepiał, ale końcówka Twojego postu jest bez sensu.
Ki, Qi, Czi, Prana, Mana - koncepcja energii życiowej wykorzystywanej także w walce czy czynieniu cudów jest znana w Azji od kilku tysięcy lat. Nawet w Jogasutrze o tym czytałem, a niektóre jej fragmenty istniały już 4 tyś lat temu;)
My chyba oglądaliśmy inne anime:d
Krew płynęła rzeką jak u Tarantino czy Gibsona, trup się ścielił gęsto... w słowach też nie przebierali.
Nie wiem gdzie w tym cukierkowatość.
Do tego właściwie nie było tam dobrych bohaterów - na swój sposób wszyscy byli psychiczni, a do tego ich postrzeganie rzeczywistości było skrajnie subiektywne - więc ja tam cukierkowatości nie dostrzegam.