Odcinek jest już w internecie. Jak dla mnie to najlepszy odcinek sezonu(jak na razie)
Cały odcinek był poświęcony matce Sheldona ,znowu mało Penny i Bernadette.
Też mi się wydaje, że to był najlepszy odcinek tego sezonu. Dużo śmiesznych tekstów.
Mnie się niezbyt podobał-lepszy był ten z używanym fotelm. Niby 'foch' Sheldona miał bawic, ale mnie bawiło tylko początkowe narzekanie odnośnie kurczaka czy ciasta,no i scena w której Sheldon przeprasza matkę. Akcent religijny też niezbyt mnie ruszył. Do tego za dużo matki Sheldona, która mi się średnio podobała. Jako postac która ma pociągnąc cały odcinek nie trafiła w mój gust. Penny pojawiała się niby trochę więcej niż w niektórych odcinkach, ale dla mnie zdecydowanie za mało. Poprzedni odcinek dla mnie lepszy.
Zdecydowanie najlepszy odcinek w 5 innych sie smialem ale tu poprostu prawie umarlem ze smeichu ;]
Zgadzam się, epek z fotelem zdecydowanie rządzi- zdenerwowany Sheldon to jest coś ;)
Ostatni odcinek nie był aż tak rewelacyjny, myślę, że za dużo wątków zostało otwartych i robi się chaos, o wszystkich po trochu na raz.
Oby się poprawiło :)
Odcinek super, uśmiałam się. Matka Sheldona dała radę:) brak Amy na wielki plus.
bo ja wiem odcinek był po prostu OK juz z gluchoniemą dziewczyna albo z całowaniem przez internet bawilo lepiej no i ten fotel... :) ogolnie trzymaja poziom
Genialny odcinek, najlepszy po odcinku z fotelem........akcja w kościele to TOP 5 najlepszych fragmentów serialu, rozmowa przy krzyżu Raja z Wolowitzem i potem Penny i Leonard....świetny odcinek, oby tak dalej:-)
Mnie 5 sezon jakoś nie porywa :/ nie mogę złapać klimatu, może dlatego, że wcześniejsze odcinki obejrzałem w pare dni, a od 5 sezonu muszę czekać tydzień na 19 minutowy odcinek i jest to denerwujące i więcej się oczekuje.. IMO przy tak krótkim czasie odcinka powinni puszczać dwa tyg, a nie jeden..
Co do akcji w kościele, to albo mi się wydaję, albo kwestia Penny "Hey God! What's up?" to zgrabne nawiązanie do kultowej kwestii Barneya z How I Met Your Mother "God, it's me - Barney. Whaddup?" :D jako fan obu seriali miałem niezłą radochę z tego
Denerwował mnie brak geekowskiego humoru. Już w poprzednim sezonie było go mało, a tutaj to juz kompletnie go nie było. Jak można robić kolejny sezon serialu o geekach bez geekowskiego humoru i nawiązań do popkultury!
W 100% się zgadzam. Serial ma coraz mniej nerdowskiego klimatu a coraz więcej "How i met your mother". Co do odcinka 5x06 to nie podobał mi się... bardzo. Myślałem, że wejdę na FW i poczytam jak narzekacie a tu duża większość chwali. Niepodobało mi się uczynienie matki Sheldona bohaterką odc, która sypie co chwilę rasistowskimi banałami. Ciągle powtarzany żart z badaniem czy S.C jest wariatem.
Rozumiem, że wielu odc. się podobał. Nie mam nic przeciwko takim spin-offom bohaterów, ale nie za często:)