Na pewno bardzo fajny. Mnie osobiście się podobał. Rozumiem w pełni Sheldona i jego prawa własności do miejsca parkingowego. W końcu, to jego miejsce i może komuś wynajmować. Za to Bernadette to chyba zrobiłabym poważną krzywdę jakby mi porysowała samochód i wchrzaniała się nie w swoje sprawy.
Nie widzę związku, kupując w sklepie przyjaciela muszę zapłacić bo wiadomo że on nie będzie za mnie płacił, bo by nie wyrobił z forsą, do tego musi się rozliczać z właścicielem sklepu, w przypadku parkingu nikt za nic nie płaci, to tylko kwestia rozsądku i wyrozumiałości, a Sheldon zachował się jak cham i buc, ale to do niego akurat podobne, inna sprawa gdyby faktycznie posiadał prawo jazdy i samochód, ale nie posiadał ani jednego ani drugiego, a mimo to się kłócił - normalnie można by to nazwać debilizmem, ale w przypadku Sheldona jest to usprawiedliwione, gdyż on tego nie rozumie, nie zważa na innych ludzi bo ich nie rozumie
Za wynajem się płaci. Ze wsi jesteś że nie masz parkomatów???
Po za tym Sheldon potrzebował tego miejsca dla Amy, by ta mogła go wozić do pracy.
tylko jest taka sprawa, że Sheldon nie był właścicielem tego miejsca parkingowego tylko było mu ono udostępnione przez uniwersytet (wniosek z faktu, że dzwonił do rektora) a poza tym gdybyś oglądała ostatnie 6 sezonów zauważyłabyś jest ostro je*niety;)
Ja oglądam Teorie od samego początku i ostro je***nieci to są ludzie wokół Sheldona. Zawsze z Sheldonem się zgadzałam. I on miał logiczne odpowiedzi.
Tak, jest logiczny aż do bólu, tylko brakuje mu inteligencji emocjonalnej, to jest powód dlaczego nie rozumiesz pewnych rzeczy
jak dla mnie najlepszy odcinek tej serii i w ogóle najlepszy od daaaawna :) przezabawny, właśnie taki bardzo w starym stylu :) Bernie mnie rozowaliła, nie sądziłam że jest aż tak złośliwa :D
Po co jest Amy w tym serialu? Jest to postać ani nie śmieszna, ani nie ładna, ani nie wnosi nic ciekawego do fabuły serialu. Kompletna tragedia, każda scena z nią jest katorgą dla oczu widza
Mi to wygląda na znajomości ; ) Nie widzę innej możliwości, robi taki specjalny akcent gdy opowiada coś śmiesznego, a mimo to nie jest to wcale śmieszne, co najwyżej obraźliwe
Przecież nie chodzi o wszystkie kobiety, tylko tą jedną konkretną, poza tym powtarzasz się niestety po raz kolejny
Ale widzę że mamy pewien postęp - teraz już "nie nienawidzę kobiet" a jedynie ich nie lubię, to miłe z twojej strony : )
Mogła by chociaż być śmieszna albo podobna charakterem do Sheldona, niby jest ale strasznie jej to nie wychodzi.
Raczej jej to nie wychodzi wcale, jest żałosna, nikt jej nie chce oglądać, wcisnęła się pewnie po znajomościach
Tylko ty jej nie chcesz oglądać. Jakoś wygrała nagrodę Emmy.
Przykro mi, że nie masz gustu i tak usilnie chcesz wszystkich przekonać, że masz racje bo każdy jej nienawidzi.
Niezbyt chętnie wcinam się w różne dyskusje, jednak to nie ty decydujesz o tym kto ma gust a kto go nie ma. Aktorka o której mówisz nie wygrała nagrody Emmy, a poza tym nagroda ta nie jest żadnym wyznacznikiem. Gdybyś uważnie czytała temat to doszłabyś do wniosku, że to ty jesteś jedyną osobą, która tak nagminnie broni postać serialową Amy, także nie możesz swoich racji uzasadniać w podany wyżej przez ciebie sposób.
Swoim niesamowicie wyszukanym stylem próbujesz dowieść jakiś swoich racji. Co oczywiście jest żałosną próbą.
Jednak prawdę powiedziawszy przypominacie grono zakompleksionych nerdów bądź lekko ograniczonych przeciętniaków, którzy po nocach marzą o kobietach z plakatów
bo w rzeczywistości nie mają na nie szans. Dlatego nie lubicie Amy bo przypomina wam rzeczywistość.
Chyba raczej nie...Poza tym skąd możesz wiedzieć czy jesteśmy zakompleksieni albo lekko ograniczeni i w jakiej dziedzinie? Każdy facet marzy(jeśli jej nie ma) o pięknej kobiecie jak z plakatów, chociaż te z plakatów takie piękne nie są. Ja nie lubię Amy, bo jej żarty mnie nie śmieszą, opierają się tylko na dokuczaniu innym, obrażaniu innych, a tematem tych dowcipów są zresztą tematy kontrowersyjne/niesmaczne, a ona sama non stop tylko gada o tym jaka to jest napalona
O tym i to w nędzniejszej formie gadała ostatnio Bernadette - jakoś nie przeszkadzało.
A ja Amy potrzebowała mówić, bo tego nie robiła, to lekko co innego.
To ja nagle ni w pięć ni w dziewięć Bernadette zaczęła opowiadać o swoim "tragicznym" życiu erotycznym.
Aż nie wiedziałam czy jej współczuć, że tak się chwali (bo wiadomo jak jest) czy nie. Choć chciała w tak żałosny sposób wzbudzić zazdrość.
I to jakoś nikomu nie przeszkadzało.
A Amy, opowiada po prostu o rzeczach, których nigdy nie robiła. Czy to o siedzeniu na licealnym parkingu czy o tym, że jest napalona. Ona w tym nie widzi różnicy.
Opowiada o życiu, które jej uciekło.
Nie chciała w nikim wzbudzić zazdrości, jedynie chciała aby zabolało Amy, odgryzła się w ten sposób
Wzbudzić nie wzbudzić, wiadomo co chciała... więc zrobiła z siebie pustaka. I to było żałosne.
Jak przekupka ze wsi.
Była emocjonalnie zaabsorbowana, nie zastanawiała się nad tym co mówi, dlaczego to mówi ani po co to mówi ; )
Tak samo jak pijana. A pijany co ma w sercu to i na języku.
Ona miała pusto we łbie i jak się zdenerwowała też na języku.
No wiesz, ja akurat mam gust, niewiele jest kobiet o których można zdecydowanie powiedzieć że są brzydkie, a ona no cóż
Przykro mi koleżanko, ja nie należę do żadnej bandy :D Chyba że Ci chodzi o facetów ; ) to tak do tej bandy należę ;P No bo postać Sheldona czy Howarda nadrabia humorem, specyficznym zachowaniem :P Np. tekst Sheldona z ostatniego odcinka: Wy swoje, Ja swoje - do zobaczenia w sądzie :D jest tak absurdalny że mógłby zostać uznany za nie śmieszny, ale gdy wypowiada go osoba taka jak Sheldon, to staje się zabawny. No a Amy ani nie jest śmieszna, ani ładna, to po co jest w serialu? :P P.S To Tobie podobają się faceci? :D Jak oni z Tobą wytrzymują ; ) ? :D
Nie będę się przed tobą tłumaczyć. Ale moi znajomi wyglądają normalnie a nie jak jakieś ułomne gęby krasnala Lenarda czy Howarda albo reszta. Oni są karykaturalnie brzydcy i to chyba nie podlega dyskusji. Ich brzydota ma chyba być też śmieszna w serialu.
Z resztą Penny od czwartego sezonu też wiszą u policzków balerony i u ramion tez więc również urodą nie grzeszy.
Poza tym ten serial raczej Plotkary czy Wampirów nie przypomina i dyskusji o urodzie nie powinno być żadnej.
A ja Amy lubię i mnie śmieszy.
Oj wiele dziewczyn komentuje tylko postacie filmowe. Np. laski na czystej krwi nie zachwycają się panem Aleksandrem a jego postacią Erykiem. Efekt jest taki,
że chyba już wszystkie pomyje wylano na tamte dziewczyny.
Dlatego społeczność na forum ustaliła zasady: patrzysz na wygląd nie na grę lub scenariusz to jesteś pustakiem.