dopiero "raczkuję" z tym serialem, obejrzałam pierwsze dwa sezony i uważam, że najlepszą postacia jest Howard :) nie tyle o kunszt aktorski tu chodzi ale o sposób w jaki postać jest napisana, gdyż na przykład Leonard i Sheldon czasem są irytujący, a zwłaszcza ten pierwszy. Nie wiem jak to bedzie wygladać w następnych sezonach, moze zmienie zdanie, ale co jak co rozmowy Howarda z matką wymiatają :D
Z tych samych powodów (wcale nie gra aktorska) bardo podoba mi się Rajesh - ma świetnie skonstruowaną postać ;). A Leonard moim zdaniem z czasem się... popsuł! Z nerda-nieudacznika zrobił się jakiś taki normalny. Zbyt normalny i zwyczajny i przez to odstaje.
może właśnie o to chodzi, że zbyt zwyczajny się stał :P im bardziej on odstaje od kumpli i oni go irytują tym on bardziej wkurza widza
Aktor co gra Howarda jest świetny, to fakt, ale sama postać jest czasami irytująca z tymi komentarzami swoimi, ale tylko czasami :P za to rozmowy z matką genialne - tu się zgodzę :D
Rajesh jest super :P taka gapa biedna, samotna :P hinduski akcent wymiata.
Pamiętacie ten odcinek, w którym rodzice kazali spotkać mu się z Lalitą i Howard dzwoni w jego imieniu ? Idealnie to zagrał :D "hello Lalita!"