Nie rozumiem fenomenu tego serialu. Zachwyca się nim wiele osób - i to szanuję, ale prezentowany tam humor jest bardzo słaby, schematyczny (masa trudnych słów i tak 10 razy w odcinku x 22 w sezonie, w sumie już trzykrotnie) i raczej niskich lotów, w ogóle nie zaskakuje widza. Wymięka przy starej szkole seriali komediowych typu Friends czy znacznie gorsze, ale mimo wszystko lepsze od TBBT How I met your mother... Skąd ten fenomen?
np. sama kreacja bohaterów (nerds) . Co do humoru to nie mogą dać zbyt wyszukanego bo to sitcom który ma śmieszyć masy ludzi a nie grupkę inteligętnych którzy taki dowcip wychwycą. Dla mnie serial jest fantastyczny ;). Nerd umawiający się z ładną laską, Sheldon który nie zna uczuć wg mnie tego jeszcze nie było i to jest sukcesem.
Ludziom podoba się ten serial, bo jest inny niż pozostałe sitcomy. Akcja się toczy wokół zupełnie innych postaci. W "zwykłych" sitcomach scenarzyści próbują być nad wyraz "życiowi" i główne role odgrywają bohaterzy, którymi są np. sekretarka, barman, kierowca, urzędnik, kucharka itp. Dość już takiej nudy, bo każdy serial to ksero poprzedniego. O naukowcach jest mało seriali i niewiele z takim dystansem. Poza tym sam humor słowny jest także bardzo odmienny - mieszanie sytuacji z życia codziennego z nauką oraz tłumaczenie wszystkiego wg teorii naukowych. Dla ludzi, którzy słyszą o pewnych rzeczach tylko w szkole lub na studiach takie podejście do tematu jest po prostu zabawne. Ileż przecież można słuchać perypetii "życiowych" bohaterów tylko i wyłącznie o tym kto kogo rzucił i w jakim barze się spotykają inni? A tak to przynajmniej jest serial gdzie rozmawiają np. o Wielkim Zderzaczu Hadronów i to jest właśnie dobre :D
Jeśli mam być szczery w kategorii "geekowskiego" humoru, zdecydowanie lepiej wypada serial IT Crowd :)
Nie da się porównac tych seriali - oba są świetne, ale jednak w odmienny sposób.
Gdyby jednak ktoś by chciał mnie koniecznie zmusic do porównywania, to moim skromnym zdaniem 'it crowd' jest odrobinę bardziej zbliżony do przeciętnego odbiorcy (chociaż ma duży plus za 'angielskie podejście'), a big bang bardziej dla ludzi, którzy bardziej 'siedzą w nauce'.
Dla mnie IT Crowd jest strasznie płytki. Bardzo mi go polecano więc się przemogłam i obejrzałam 1 Sezon. 1 Odcinek jeszcze przetrwałam, ale potem był ten odcinek z "niby gównem" na czole i humor poleciał w dół.
jak wogole Big Bang do IT Crowd można porównywać. Całkiem inny humor. IT = brytyjski typowy sitcom z brutalnymi i ordynarnymi tekstami, śmieszącymi - tym bardziej im bardziej prymitywny i głupi ktoś jest. Jeśli mamy już wracać do dawno temu zdetronizowanego brytyjskiego humoru, to lepiej pozostać przy Alo Alo albo po prostu powrócić do MOnthy P :(
:D cholerka :D i Szeldon jest WYMIATAJĄCY :D wśród wielkich świata seriali mógłby stać na równi z Joey Tribbiani z Przyjaciół :D Właściwa rola, idealny dobór aktora i idealna gra :D:D przed obydwoma oddaję pokłon :D
"It crowd" nie oglądałam, chociaż było mi polecane - może kiedyś znajdę chwilę ;) Za to "Przyjaciele" to mój ukochany serial, absolutnie fenimenalny. Ale "Big bang theory" też bardzo mi się podoba i nie zgadzam się z opinią, że humor opiera się tu tylko na "trudnych slowach" - gagi w stylu "Friends" też nierzadko się zdarzają.
Oglądałem "Przyjaciół" i teraz porównując ich do "TBBT" są beznadziejni. Może ich uwielbiasz z e zwykłego przyzwyczajenia, gdyż trochę tych sezonów było.
Fenomenem tego serialu jest właśnie to, że jest inny. Narzekasz na humor niskich lotów, a w takim razie w Friends czy HIMYM jest on dużo bardziej wyszukany i inteligentny? Nie wydaje mi się, bo takie właśnie są sitcomy.
Przyznam, że The Big Bang Theory trochę mnie męczyło na początku tym całym naukowym żargonem, ale później się przekonałem i bardzo mi się podoba. A swoją drogą to zastanawia mnie po co oglądasz dalej serial skoro Ci się nie podoba?
Może po prostu nie rozumiesz fabuły i części dowcipów? W tym serialu jest bardzo dużo nawiązań do Star Wars, Star Trek i innych seriali. Nie znając ich nie rozumiesz niektórych aluzji.
Do mnie humor tego serialu nie trafia i wcale nie dlatego że nie rozumiem aluzji (większość chyba oglądała star wars, jeśli o to chodzi).
Mi się nie podoba że (i jestem w pełni świadom że jest to serial komediowy) ludzie z rzekomo super wysokim IQ, wyglądają w tym serialu na idiotów.Nie potrafią zrozumieć, aluzji, sarkazmu.
Nie wyglądają na idiotów, bo tu chodzi o pokazanie dziwactwa, a nie głupoty, że ktoś nie potrafi zrozumieć sarkazmu. To w zasadzie nie jest nawet jakiś zupełnie odosobniony przypadek, bo tak się zdarza w życiu, że ludzie będący geniuszami w danej dziedzinie mają problemy w innej - w tym przypadku w kontaktach z ludźmi . Oczywiście Sheldon w serialu jest całkowicie przerysowany, ale taki typ zachowania do niego całkowicie pasuje. Jest przecież wiele form inteligencji - w tym przypadku ta związana z analitycznym myśleniem naukowca nie idzie zupełnie w parze z inteligencją emocjonalną i jest to częsty przypadek :) Widocznie zbyt mało ludzi w swoim życiu poznałeś :)
jest kilka typów inteligencji - osoby potrafiące kojarzyć fakty często np. mają problemy z relacjami i uczuciami - dla nich wszystko musi być oparte na logice, co w niektórych relacjach międzyludzkich po prostu się nie sprawdza. Serial jest o zderzeniu osób inteligentnych w jednych dziedzinach z innymi aspektami życia, w których nie koniecznie się odnajdują - dlatego jest to śmieszne;)
BAZINGA!
"Friends" to dopiero nuda. Rzadko oglądam seriale, może jakiś jeden na 2 lata mi się spodoba, a TBBT podszedł mi od razu. Jak już było napisane, jest inny, nie jest kalką.
Masa trudnych slow? To nie jest tzw "inteligentny" humor tylko trudne slowa ktore kazdy zrozumie w taki sposob ze sie usmieje a jesli Ciebie to nie bawi to nie ogladaj :) Kwestia gustu. Dla mnie to najlepszy serial komediowy na planecie.
jak "wpadłem" na ten serial, kiedy jeszcze nikt u nas o nim nie słyszał, byłem zachwycony, bo faktycznie jak na sitcom, jest niezły, pomysł oryginalny, ale po iluś odcinkach (ba, sezonach) robi się niesłychanie schematyczny. to chyba po sukcesie "The big bang..." zrobił się wysyp produkcji o "nerdach", ale mogę się mylić.
a jakie sa jeszcze produkcje o nerdach? znaczy jesli chodzi o seriale to wiem tylko o it crowd (ktore zreszta nie za bardzo mi podchodzi).
W zwiazku z powyzszym prosze o wrzucenie kilku przykladow.
Z gory dzieki
ja tak samo obejrzałam dopiero kilkanaście odcinków a serial już stał się moim ulubionym i uważam, że humor w nim zawarty jest inteligentny i co najważniejsze po prostu mnie śmieszy:) I uwielbiam postać Sheldona :D