i ten serial jest taki zabawny :) Sheldon jest świetny, Penny też całkiem fajna, irytuje mnie Leonard nie rozumiem jego fenomenu (ktoś wyjaśni?), Raj – zależy, bawi mnie, gdy nie może się odezwać do kobiety, zabawny był moment w jednym z odcinków, gdy wypił napój bezalkoholowy i się nie zorientował :D Howard jest ok, bawi mnie, kiedy drze się ze swoją matką :D Bernadette jak na razie była w 2 odcinkach i stwierdzam, że jest urocza :) Leslie nie jest jakaś beznadziejna, ale im jej mniej, tym lepiej. Stuart na razie jest mi obojętny. Za to strasznie wkurza mnie Kripky czy jak mu tam, kiedy go widzę, mam ochotę przewinąć sceny z nim, mam nadzieję, że będzie go mniej w przyszłości lub całkowicie zniknie z ekranu co byłoby lepsze (powiedzcie, że nie będzie go już w serialu w przyszłości). Mimo to serial jest bardzo zabawny. Trochę mnie też irytuje, że raz Leonard i Penny są razem, a raz nie są i to tak z kilkanaście razy mogłoby się zdawać. Podobają mi się liczne odniesienia do popkultury (Star Trek, Star Wars, Doctor Who, komiksy DC i Marvela). Poza tym podoba mi się interakcja pomiędzy Sheldonem i Penny, które momentami przyprawiają mnie o nieopanowany śmiech. Jak na razie wg mnie najlepsze odcinki to 1x15, 2x11, 2x21, 3x07, 3x08. Jak dotąd były tylko 2 słabe odcinki wg mnie – 2x22, 3x02, mimo to serial i tak trzyma poziom. Jednak słyszałam, że z czasem serial zaczyna być coraz słabszy. Niestety nie lubię, gdy serial z czasem jest coraz gorszy, bo to wygląda tak jakby twórcy nie mieli pomysłów. Wolę, gdy serial zaczyna może nie najgorzej, ale tak na 7/10 i dopiero potem się rozkręca. No ale niestety o kontynowaniu serialu decyduje wyznacznik oglądalności, niektóre seriale kończą się zbyt wcześnie, inne zbyt długo są ciągnięte. Tak czy siak mam nadzieję, że TBBT jeszcze przez jakiś czas będzie trzymać poziom. Zapraszam do dyskusji :)

(pisałam tą wiadomość 2 razy, więc sorry za jakiekolwiek powtórzenia)