Każdy ma inny gust, innym może się podobać serial o wampirach, a innych o nerdach. Przyznam, że mnie Sheldon też denerwował na początku i zawsze kłóciłam się z bratem, żeby przełączył, a teraz to jeden z moich ulubionych seriali.

Ty nazywasz ich nieudacznikami. Dla mnie nieudacznikami są ci, dla których jedyną rozrywką jest sobotnia popijawa, ci którzy spędzają codziennie ileś godzin w pracy której nienawidzą, żeby szpanować kasą, laski smażące się na solarium i łysole pakujący "na siłce".
Goście z TBBT robią to, co kochają - pracują naukowo, wolny czas spędzają w gronie najbliższych przyjaciół, mają swoje hobby i zainteresowania. Mogą uchodzić za dziwaków (jak wszyscy którzy zachowują się inaczej niż jedyna słuszna większość) ale na pewno, nie za nieudaczników.

brawo ..myślę tak samo

Pięknie napisane. Można się śmiać z ich ubiorów, z ich zachowań itp., ale trzeba przyznać, że mają pasję, ogrom zainteresowań, marzenia i co najważniejsze - przyjaciół. Na dodatek są naprawdę inteligentni. Wolę oglądać nieporadnych nerdów, niż kolejne super zakręcone serialiki w których każdy jest tak niesamowicie fajny, sarkastyczny i alternatywny i które owszem, śmieszą mnie, lecz jest to śmiech z politowania.

A bez Sheldona serial nie istnieje - jeśli go nie lubisz to daj sobie spokój :)

jspecylak a ty niby czym mozesz sie pochwalic??Dla niektorych widac liczy sie tylko kasa , a jak widac na przykladzie TBBT nie jset wcale taka ważna , najlepszy jest Raj tak na marginesie pzdr

Jedno male ale, pracuje sie po to aby przezyc i miec pieniadze na zarcie, a nie zeby szpanowac kasa... nie wiem w ogole skad takie odrealnione porownania, kasa najczesciej szpanuja ci, co maja zawod syn, czyli dostaja pieniadze od nadzianych rodzicow albo rodzice ich ustawli.

Swoja droga ciekawe ile serio zarabiaja pracownicy Caltechu. Taki Howard np - inżynier NASA, który skończył MIT to biedaczek przy swojej lasce - pani mikrobiolog. Wiem, ze firmy farmaceutyczne to rekiny finansowe a i PHD też na pewno winduje zarobki, ale really NASA tak slabo oplaca swoich naukowców? Kaman ;p

Za komiksy, karty, gry, rozszerzone edycje blureja, odjazdowe klamry do paska, kostiumy, figurki ukochanych bohaterów i inne gadżety trzeba zaplacic. Bycie kolekcjonerem to nie przelerwki ;p

Chlopaki nieudacznikami są w stosunkach miedzyludzkich i otb, żeby obczajac ich ewolucje, po kilku latach ruszyli z tym fantem całkiem spoko.

Wiesz ludzi z taką wiedzą oraz osiągnięciami trudno nazwać nieudacznikami. Patrzysz tylko na zewnętrzną powłokę, ale jak to mówią każdy ma inny gust. W takim razie, można wiedzieć jakie sitcomy polecasz/podobały ci się?

w sumie ciesze sie, ze rozpętała się tutaj jakaś dyskusja. Po prostu jakoś żart i cały pomysł serialu nie przypadł mi do gustu i nie mam zamiaru sie tym jarać aby być poprawnym politycznie. A co do tego co polecam to "Suits" co prawda oglądnąłem tylko 4 pierwsze odcinki ale nie mam zamiaru na nich skonczyc.

Masz rację, cały zamysł BBT nie trafił w twój gust dlatego tak źle go odbierasz. I nie masz racji - cała Geek-owa kultura to nie jest coś gorszego. Nie bardzo rozmiem jak ich oceniasz, ale mówienie o poprawności politycznej to spore nadużycie. Skoro tak ich nie lubisz, po co zacząłeś oglądać sitcom w którym większość postaci to klasyczne nerdy? I co cię w nich tak denerwuje?

może się źle wyraziłem, po prostu szukalem jakiegos ciekawego serialu i ten mi sie nie spodobał, tyle

Źle go odbiera bo mu się nie podobał. tzw. myślenie kołowe. jspecylakowi się nie podoba i już, ma do tego prawo. Nie przesadzajmy bbt to nie jest jakieś arcydzieło kultury żeby się wszystkim podobać. Rzecz gustu. Nie da się w żaden racjonalny sposób udowodnić że czyjś gust jest lepszy od innego. Wszystko opiera się na subiektywnych odczuciach.

Przecież wcale go nie krytykuje. Wyraźnie napisałem, że każdy ma inny gust. Nie starałem się na nikogo naskakiwać i narzucać przekonań.

Aha. BBT nie jest arcydziełem kultury. Nie napisałem tak i tak go nie oceniłem. Dla mnie to wciąż tylko bardzo zabawna produkcja, której ocena zmienia się czasem z 8 na 9 i odwrotnie.

"obejrzałem"

mam podobne zdanie - zupełnie do mnie nie trafiają żarty i sposób bycia głównych bohaterów, szczególnie Sheldona: jest strasznie sztuczny i przejaskrawiony, zupełnie nierealny jako postać
Kilka razy w ciągu kilku lat próbowałem oglądać kolejne sezony i zawsze kończyło się na 1-2 odcinkach

nierealny jako postać - nie gaaaadaj, że jest przejaskrawiony, po prostu nikogo takiego nie spotkałeś. Ja znam osobę, która jest bliźniaczo podoba w tej nieporadności życiowej, takim specyficznym poczuciu humoru, jedyne co ją różni, to że jest cholernie leniwa i pewnie nawet nie w jednej dziesiątej tak inteligentna jak Sheldon. Ale w wielu sytuacjach, gdy Sheldon zrobi coś takiego 'swojego', charakterystycznego dla niego, mam tą osobę w głowie:D

Oj naprawdę jest realny. Jak najbardziej.

serial uważam za świetny, pewnie dlatego, że sama chodzę na polibudę, więc poważne rozważania na temat teorii strun itd to dla mnie nic dziwnego, ale muszę przyznać, że na pierwszy rzut oka ten serial jest bardzo specyficzny i nie dla każdego. Jest to mój ulubiony serial (tuż przed True Blood), jedyne co mi się nie podoba, to to, że postać Sheldona trochę mało się rozwija. Niby siedem lat z chlopakami, a jest taki jak na początku, a powinno iść to z zasadą "Kto z kim przestaje taki się staje".

Właśnie to jest jego największa zaleta:P Poza tym nie wiem co by wynikło z połączenia Sheldona z resztą i niekoniecznie byłoby to korzystne:P