Jak dla mnie największym błędem twórców jest pojawienie się Bernadet. Rozumiem że chciano wejść na stosunki damsko męskie (wiadomo nowe tematy do żartów), ale postać Wolowitza była oparta na jego nieudolnych podrywach. Po tym jak znalazł pannę został tylko krzyk matki. Co prawda próbowano ratować sytuację po przez gagi "nerd i normalna dziewczyna", tyle że sporo tego widzieliśmy już pomiędzy Leonardem i Penny. Ale Wolowitz pociągną za sobą Rajesha, nie mamy już naszej "prawie gejowskiej" pary czasem coś tam jeszcze wraca ale już słabiej. Jak dla mnie to lepiej było dać pannę właśnie Rajeshowi, mogły by być ciekawe sceny jak by chodził wiecznie naprany. Druga kwestia to Sheldon i Amy. Są za bardzo podobni do siebie co prawda to zważono to i "uczłowieczono" nieco Amy, ale jak dla mnie powinna się ona różnić jak najbardziej od Sheldona. Zabawne mogło by być gdyby była humanistką (pisarka w stylu Lema z Bajek robotów):D
Ja również jestem zawiedziony brakiem podrywów Wolowitza, czasem miał naprawdę nieziemskie pomysły :]
ja uwazam, ze Bernie wniosla duzo do serialu. jej scena z dziecmi z sezonu 5 jest bezbledna, a poza tym to naturalne, ze postacie serialu musza sie rozwijac. to juz 5 sezon wiec wiadomo, bohaterowie sie starzeja, nazwiazuja relacje, w koncu i Raj znajdzie sobie polowke. inaczej serial stracilby wiarygodnosc
Bernadet jest super ,a zwłaszcza gdy spojrzeć na postać przez pryzmat Faktu , że jeden z twórców serialu Chuck Lorre w dużej mierze osobowość i postać Wolowitza oparł o swoje prywatne życie i kompleksy , które mu towarzyszyły i towarzyszą do dziś . A Bernadet pasuje = choć to może trudno potwierdzić , do pięknej żony producenta serialu , też blondynki :) ale to może tylko przypadek . Ja Bernadet bardzo lubię .
Nie no nie mówię że Bernadet jest zła tylko że dali ją Wolowitzowi, a nie wymyślili mu nowej cechy głównej. Stał się więc taki jakiś nijaki, i tu jest problem. Dodali nową postać. Super! Tyle że osłabili tym dwie inne. Dla tego uważam że jej dodanie było błędem, a może nie tyle dodanie co połączenie z Wolowitzem. Swoją drogą był gdzieś tu na forum pomysł jak można by ciekawie poprowadzić serial zachowując obecne związki. Chodziło o odcinek chyba 4 serii gdzie Raj mieszkał z Sheldonem
Amy była dobra na początku teraz już mnie nudzi.... bo widać że chce przeżyć z Peny i Bernadet to czego nie miała ciągnie ją do facetów i zna całą teorie życia jakie ma Peny... ale jej inteligencja na to nie pozwala tzn takie siedzenie tylko w naukowym świecie i ciesze się że jest Bernadett bo dużo wniosła.
Mogli by jakoś przemienić Amy bo ona się robi już nudna... po takim czasie.... mam czasami wrażenie że twórcy się zagmatwali... boniby Amy już staje się prawie normalna pomimo tego że Sheldon jest jaki jest....
A potem nagle wracamy do punktu wyjścia ...
całkowicie sie zgadzam z autorem tematu, zarżneli druga najśmieszniejszą postac w serialu, jesli to alter-ego lorre, to pewnie nie mógl juz siebie oglądać
Bernadette jest mi obojętna, ale to przez nią nie ma już Howarda oblecha. Rozumiem, że postać musi ewoluować, ale te jego żarty i nieudolne zaloty do kobiet były odmianą od humoru prezentowane przez Sheldona. Teraz to taki grzeczny chłopczyk, nadal maminsynek, ale W żadnym razie nie tak śmieszny jak kiedyś.
można dodać że bez Howarda, postać Raj, tez praktycznie stała sie zbędna, bo był on zazwyczaj uzupełnieniem dla oblecha
Bernadette jest w porządku, ale muszę przyznać, że dokonały się przez nią zmiany. Wcześniej dzięki swoim nieco obleśnym podrywom Howard był moją ulubioną postacią w TBBT, teraz jest nią Raj. Jakoś Wolowitz już mniej bawi...
Każdy serial się rozwija miedzy innymi przez wprowadzanie nowych postaci w tym Bernadette. W TBBT zrobiła się dziwna proporcja 5 mózgowców i Penny. Może dobrym rozwiązaniem byłoby jakaś postać z zupełnie innej beczki odpowiednio wprowadzona i ulokowana. Bernadette wprowadza słynny motyw mówiący o tym, że mężczyźni na żony poszukują kobiet podobnych do swoich matek (np. Bernadette tak samo krzyczy jak Pani Wolowitz). Mimo wszytko scenarzyści nie zarzucili aluzyjnych scenek między Howardem a Rajeshem jakoby mogliby oni być gejami. Moim zdanie ona jeszcze możne być ale Amy jakoś mi nie pasuje.