jak dla mnie tak.

W sumie trochę wcześnie, aby porównać, zobaczymy jak BBT będzie się spisywał za 3 lata, bo na razie ma cudną oglądalność....(ponad 14 mln na odcinek)

Ale w sumie dla mnie o wiele zabawniejszy niż Frendsy, po prostu uwielbiam taką tematykę i taki rodzaj humoru:-)

Trudno powiedzieć, bo jeden i drugi serial uwielbiam, ale chyba Przyjaciół bardziej... Co nie znaczy, że ten jest gorszy! Tak czy siak polecam żebyś się sam przekonał i obejrzał - na pewno Ci się spodoba :)

Moim zdaniem jest porównywalny z Przyjaciółmi, tutaj jest troszkę inny humor, więc trochę ciężko to porównać. Wiem z całą pewnością, że jest gorszy od Różowych lat 70-tych. ;)

Zupełnie inny humor, ale jak dla mnie lepszy. Przyjaciele to zupełnie inny serial niekoniecznie gorszy. Polecam oba.

to zalezy od gustu, dla mnie duzo bardziej zabawny od Przyjaciol!

"Różowe lata 70-te", "Przyjaciele" i "Trzecia planeta od słońca" to najlepsze komediowe seriale wszechczasów i żadna "Teoria wielkiego podrywu" tego nie zmieni.

Sorry, ale gadasz bzdury...najlepszy sit-com ever to Married with Children:-)

To zależy od gustu, w TBBT jest inny humor niż w innych serialach, ale dla mnie najlepszy serial komediowy jaki oglądałem:)

Moim zdaniem seriale są podobne pod względem lekkości oglądania. Przy żadnym z nich nie zmęczysz się myśleniem ;) Jednak wydaje mi się że mimo wszystko Przyjaciele byli lepsi. Co oczywiście nie oznacza, że nie warto obejrzeć Teorii wielkiego podrywu.

BBT to o niebo zabawniejszy serial niż Przyjaciele, bo ci momentami są monotonni i po prostu nudni. A Sheldon i przyjaciele bawią niezmiennie za każdym razem, obojętnie, ile razy oglądam dany odcinek :-)

A ja się nie zgodzę z poprzednikami - dla mnie Friends to serial dużo lepszy ;)
BBT oczywiście bardzo lubię ale w moim osobistym rankingu seriali komediowych dałbym mu dopiero 4-5 miejsce, chociaż zobaczymy jak ocena zmieni się po kilku następnych sezonach, bo trzeci póki co jest niestety gorszy niż 1 i 2.