Już ktoś zauważył "wpadkę" Sheldona. Mocno mnie zdziwiło, że Sheldon jako osoba uczona może
mówić takie głupoty, i to neurobiolożce! I Amy nic na to nie odpowiedziała. Scenarzyści, proszę
was, jesteśmy dorosłymi ludźmi, postaci również... ok to był tylko fragment rozmowy. Pewnie to
było takie teoretyzowanie, ale jednak.
Odcinek bardzo mi się podobał. Bardzo fajne podsumowanie. Widać było że wszystko ładnie
przemyślane i zabawne. Podobało mi się.
I wiecie co? W tym odcinku zaczęłam lubić Amy. Gdy nie ma swoich seksualnych jazd wobec
Sheldona (i Penny) i dopasowuje się do niego.. stwierdzam, że tworzą całkiem zgraną parę.
Ona mu trochę matkuje, on zachowuje się jak duże dziecko (szczególnie w tym odcinku to widać).
I wszystko gra. To miłe widzieć, że scenarzyści na powrót ich dopasowują do siebie (po ostatnich
odcinkach myślałam że może Amy go rzuci, albo rozstaną się na chwilę "by odpocząć" - jak to w
serialach bywa).
Trochę ograny był wątek kłótni jednej pary, która gdy widzi jak druga para się kłóci stwierdza, że
jednak nie są tacy źli, ale podlane to było takim sosem, że wyszło sympatycznie (i apetycznie).
Aha, wiecie kim była dziewczyna z którą wyszedł Raj?? To siostra Kaley Cuoco, Briana :D
To tak jak mnie, nienawidzę kobiet z obwisłymi większymi od głowy piersiami a już sztuczne mnie przerażają.
Wolę kobiety filigranowe z adekwatnym do ciała biustem.
Tylko co to ma do anoreksji?
To, że ona nie jest anorektyczką. Jest właśnie drobna i szczupła, ale do anoreksji to jej daleko :)
Dokładnie. Pamiętam ją z Dopóki śmierć nas nie rozłączy, ostatnio oglądałam kilka odcinków jak leciały rano w tv.
Jestem ciekawa, jak zareagują wszyscy antyfani Amy na ten odcinek. Przyznaję, że też nie jestem wielbicielką tej postaci ale tu bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła (a raczej nie tyle ona co scenarzyści ;) Byłam przekonana, że skoro Walentynki to będzie wymyślać jakiegoś cuda - wianki i zmuszać biednego Sheldona do romantycznych uniesień. A tu proszę, taki piękny, altruistyczny prezent z jej strony;) Natomiast Penny.... myślałam, że może jestem przewrażliwiona, ale nie, ta postać staje się niemożliwie wprost irytująca.
Moze jakies argumenty? Mnie akurat nie dziwi jej zachowanie i nerwowosc, sama potem sie przyznala, czemu tak postepuje. Dla mnie to totalnie zrozumiale, ludzie nie sa idealni i kazdy na swoj sposob wszystko przezywa.
Siostra Kaley to była dziewczyna której oświadczył się facet w restauracji. A według zapowiedzi najbliższych odcinków Kate Micucci dołącza do serialu na dłużej. Pada ostatni bastion singielski.
Fajnie. Mam nadzieje, że ta postać będzie nerdką, bo te w serialu są strasznie dyskryminowane (zobaczenie kobiety z komiksem w ręku to znak, że jest sie w innej rzeczywistości).
Brawo do Amy, nareszcie do niej dotarło że związek nie polega na zmuszaniu partnera do zmiany osobowości.
Dobry wątek Rajesha.
Howard tradycyjnie nuda a Penny wyjątkowo irytująca.
Ja tam wciąż liczę, że Leonard rzuci Penny i spiknie się z Alex, która - na mój gust - jest przeurocza. :)
Raj rozwalił bank końcówką. Biedak wpadnie w alkoholizm...
Też liczę na Alex, idealnie śliczna, zgrabna, taktowna, mądra i zgadza się, że przeurocza.
Penny jest pretensjonalna, wulgarna, przypasiona i wkurzająca.
No spasła się, nie przeczę. Kiedyś kontrast jej postaci w stosunku do jajogłowych "robił" ten serial, teraz Penny to irytujący dodatek. :|
Dokładnie nic dodać nic ująć.
Może ten serial bedzie teorią jak w "pięknym umyśle". Mianowicie nikt nie podchodzi do blondynki ale dzięki niej jajogłowi uczą się trochę życia i poznają dla siebie odpowiednie dziewczyny.
Penny jest dla mnie w tym serialu już postacią tragiczną. To ona sama została odrzucone przez swoje środowisko pieknych i głupich, którzy bywali z nią jedynie na jedną noc. Gdy zaczęła coś łapać
przerzuciła się na towarzystwo nerdów, którymi sama kiedyś gardziła i dalej jest dość wkurzająca.
Jakoś załamuje mnie wątek Penny, ale w kolejnym odcinku ma przynajmniej kariere robic.
Problem w tym że Alex zbyt pasuje do Leonarda i szybko by się to znudziło.
Liczyłbym na taki happy-end serialu - do Leonarda dociera że Penny nigdy nie dorośnie i wiąże się z Alex.
Dobrze wiedzieć, że nie tylko mnie irytuje Penny, a właściwie to jej udawany związek.
W tym odcinku tylko Raj daję rade (nara frajerzy - mistrz ;) ) tylko mam nadzieję, że jego wątek nie potoczy się dalej tak jak Howarda czy Leonarda. Alex jest fajna, powinna występować częściej.
Kiedyś 'wciągałem' po jednym sezonie na raz, obecne odcinki już tak nie porywają, jedyny ratunek moim zdaniem to przerwać błazenadę Penny+Leonard i Amy+Sheldon. Dla Howarda ratunku już pewnie nie ma, ale akurat jego związek to najmniejsze zło, czasami nawet na + wyjdą akcje z teściami. No i Raja zostawić samego!
a mi się bardzo podoba że jest szansa że Raj zejdzie się z tą dziewczyną, moim zdaniem pasują do siebie i czekam na coś wiecej w tym wypadku ;)