W dobie efekciarstwa, często tanich fabularnych rozwiązań twórcy nakręcili rzecz klasycznego formatu, bardzo spokojną, a jednocześnie od początku dociskającą coraz głębiej w uczucie beznadziejnego losu marynarzy. "Terror" ani przez chwilę nie jest optymistyczny. W powieści potrafiły się znaleźć elementy dające nadzieję, chociaż być może wynikały one z wyobraźni czytelnika. Serial poprzez swoją realizację, wizualną oprawę, melodyczną linię, niemal jak swoistego pogrzebowego marszu, zaciska pętlę na każdym karku z osobna. - > http://www.ponapisach.pl/2018/03/terror-pierwsze-cztery-odcinki.html