Mocny start nowego sezonu. Większość naszej wesołej gromadki trafiła do Centrum Działań
Kryzysowych Mount Weather, gdzie jest niczym w raju, szczególnie w porównaniu do powierzchni,
ale oczywiście to zbyt piękne by było prawdziwe... Zatem musi istnieć jakiś haczyk, a tym
haczykiem prawdopodobnie są okoliczne plemiona, które to prawdopodobnie wykorzystywane są
jako źródło taniej siły roboczej / niewolnicy, i stąd ich niechęć do Ludzi z Gór.
Ale nie wszyscy mieli tyle szczęścia, bo zdaje się, że spora część ludzi zwyczajnie zginęła lub
została schwytana przez Ziemian, a w śród nich byli oczywiście Bellami i Finn, którzy to jednak
szybko zostali ocaleni przez ocalałych z Arki, ale i tu nie jest tak dobrze, bo Murphy jest na
wolności, a Bellamy został zakuty gdyż chciał wymierzyć sprawiedliwość... Poważnie? Toż to
wszystko wina Murphiego a oni puszczają go wolno, co zapewne się na nich zemści, bo raz villan
pozostanie villanem.
W każdym razie zapowiada się ciekawie, ocalali z Arki rozbili obóz w jednym z pierścieni Arki, co
powinno zapewnić im wystarczające bezpieczeństwo, szczególnie że zdają się solidnie
wyposażeni. I do tego pozorna Utopia w Mount Weather, która to zapewne okaże się być dyktaturą
wykorzystująca tubylców, i bóg wie co jeszcze, bo coś musi być z nimi nie tak. I nasza wesoła
gromadka prawdopodobnie walcząca o swoje prawa i sprawiedliwość, bo obecnie ewidentnie
jej brak...
Odcinek super lepszy niż się spodziewałam , bo balam się ze wszystko zniszczą po świetnym pierwszym sezonie :)
sprawa z Mount Weather ciekawa , widać że jest coś nie tak, bo to bardzo dziwne ze nie chcą puścić ich wolno :)
Wyglada na to ze czekają nas ciekawe wątki , nie podoba mi się tylko ze ludzie z Arki tak szybko przejęli władzę , założyli sobie swój obóz i wgl nie zareagowali na to ze Murphy kogoś zabił , za to Bellamiego zamknęli tylko za to że się na niego rzucił :(
I nie wiem dlaczego ale liczylam jednak na zakończenie wątku Kanclerza, wolalabym żeby poprostu umarł wtedy kiedy zdecydował się poświęcić dla mieszkańców Arki , chociaz to dziecko na końcu nieźle mnie zaskoczylo :p
trzeba mieć nadzieję ze jakoś fajnie to wszystko poprowadzą , liczę tez na cos wiecej pomiedzy Clarke a Bellamym , bo po tym odcinku sadze ze jest dla nich jakaś szansa , mimo tego co mówią scenarzyści :p
"Wyglada na to ze czekają nas ciekawe wątki , nie podoba mi się tylko ze ludzie z Arki tak szybko przejęli władzę , założyli sobie swój obóz i wgl nie zareagowali na to ze Murphy kogoś zabił , za to Bellamiego zamknęli tylko za to że się na niego rzucił :("
Przejęcia władzy nie jest zaskoczeniem, bo kto by chciał się podporządkowywać eks-skazańcom? I nie dziwi, bo naszych rozbitków została zaledwie garstka, zatem nie tworzyli żadnej grupy... Ale puszczenie w niepamięć występków Murphiego, a skucie Bellamiego było przegięciem, szczególnie że z tego co wiemy to ten pierwszy nadal może szpiegować na rzecz Ziemian...
"I nie wiem dlaczego ale liczylam jednak na zakończenie wątku Kanclerza, wolalabym żeby poprostu umarł wtedy kiedy zdecydował się poświęcić dla mieszkańców Arki , chociaz to dziecko na końcu nieźle mnie zaskoczylo :p"
Zapewne musieli dać mu sens do życia, by znalazł sposób na opuszczenie orbity i dostanie się na powierzchnie ziemi... Co też mi się nie podoba, bo oznacza to, że nikt z ważniejszych postaci nie zginął...
"trzeba mieć nadzieję ze jakoś fajnie to wszystko poprowadzą , liczę tez na cos wiecej pomiedzy Clarke a Bellamym , bo po tym odcinku sadze ze jest dla nich jakaś szansa , mimo tego co mówią scenarzyści :p"
Raczej nie prędko, bo nie sądzę by w najbliższym czasie doszło do ich ponownego zjednoczenia, zapewne dopiero gdzieś kole 5-6 epizodu...
https://www.youtube.com/watch?v=KxmtzmG6Zps
MATKO CZY TYLKO JA SADZE ZE ON JEST ABSOLUTNIE KOCHANY I SŁODKI ???????????
A co do odcinka to chyba poczekam na napisiki, ale chyba niezły był bo na tumblrze wszędzie pozytywne opinie :P
nie nie tylko Bob Morley jest cudowny tak jak Bellamy <3 a na tumblrze wszyscy szaleją aż nie wiadomo co reblogowac
NAJLEPSZY !!!
Ja się wyłamię z ogólnego uwielbienia do Bellamy :D dla mnie najsłodszy jest Jasper! Te jego włoski, oczka i urocza mina, taki kochany kotek :)
Za najprzystojniejszego uważam Finna, ALE nie wiem jak on to robi, że czasem w jednych ujęciach wychodzi super, a w innych, dziwnie. Może to zależy od fryzury ;)
Dobry odcinek, ja mimo wszystko cieszę się, że nie pozbyli się Jahy, mam do niego jakiś dziwny sentyment. Serial zaczęłam oglądać wczoraj a dzisiaj skończyłam, bardzo wciąga. :) Clarke i Bellamy? Ja nie widzę między nimi chemii, każdy ma swoje zdanie, po prostu mało interesuje mnie postać Clarke, jak to zazwyczaj bywa Ci najbardziej heroiczni i epiccy irytują mnie. Chociaż z dwojga złego to już Bellamy lepszy niż Finn. A już na pewno nie widzę Finna i Raven razem, skoro zakochał się w tej drugiej - nigdy nie kochał tej pierwszej. Płacz dziecka? Nooo powiem, że ciekawie. :D Miejsce, gdzie znaleźli się członkowie naszej 100, jak to powiedziała Clarke zbyt piekne, coś musi być nie tak. Ogólnie uwielbiam wątek Lincolna i Octavii i po cichu od początku mialam nadzieje, że będzie walczył po stronie 100. No zobaczymy, co będzie dalej :)
Lincoln i Octavia to fajny wątek bo miedzy nimi to tak wszystko naturalnie wyszło :3
Co do Bellamy i Clarka może to trochę dlatego ze przeczytalam książkę ( nie jest tak dobra jak serial wogole brak porownania - tam np Wells żyje) A Finn jest strasznie bezbarwny , nie pasuje mi jako czesc trójkąta :p
ludzie maja rozne teorie ze w Mount Weather dosypuja im coś do jedzenia i tego rodzaju cuda :p
No wyszło fajnie między nimi, aczkolwiek troche dziwne ledwo gościa poznala i już wskoczyła mu do łóżka?:) chyba była dziewicą, w końcu mieszkala pod podłogą całe swoje życie, potem była w areszcie ;)
moim zdaniem nikt nikomu do łózka tak szybko nie wskakuje a juz na pewno nie natolatka, jak widać dorosłemu facetowi. :)
z tym jedzeniem to coś w stylu Zbuntowanej (mały spoiler)
Tam też w Serdeczności niby wszyscy happy i pomocni, a tu dodają środek na bycie miłym i potulnym do jedzenia. :p
Podoba mi się ta teoria, ale nie jestem pewna, bo jestem dopiero na odcinku, którego dotyczy właśnie ten temat.
Bardzo mi się podobał pierwszy odcinek nowego sezonu. Rzadko się zdarza, żeby główna bohaterka, wiecie, BABA, tak długo była fajna, a Clarke jest naprawdę spoko, jak na serialowe panie, tak często przecież maszczone i sprowadzane do orbitowania wokół panów :)
Poziom z 1 sezonu jest jak widzę utrzymany, atmosfera gęsta, jest tajemnica, podejrzliwość, nieufność, pojawiło się kilka nowych zagadek.
Podobało mi się wywrócenie do góry nogami świata Bellamy i Finna. Oduczyły się chłopaki - z naciskiem na Bella - życia z zasadami i porządkiem. Ziemia odcisnęła na nich swoje piętno - na dodatek Bellamy przyleciał na Powierzchnię już ze skazą, która tylko się pogłębiła. Widać to na przykładzie rozwiązywania konfliktów: Bellamy dokonuje tego poprzez przemoc, przybysze z Arki prawdopodobnie przeprowadzą coś w rodzaju sądu. Oczywiście pozostaje czekać na moment, kiedy Ziemia zmieni kanclerza i pozostałych, tak jak ich dziecioczki ;)
Jedynie na minus to wątek Lincolna i jego panny, jakoś tak mnie nudził.
Skuli go tylko dlatego że tępa Raven dała się nabrać Murphiemu na jego smutną historyjkę i nie powiedziała im że to on ją postrzelił.
A to nie było tak, że ona nie za bardzo mogła mówić bo była nieprzytomna jak ją znaleźli? :P Nie pamiętam, więc mogę się mylić.
Mylisz się , gdy Abby spytała ją co się jej stało (coś w ten deseń) to ta popatrzyła na Murphiego ale odpowiedziała że została postrZelona
Ahhh, ok nie wyłapałam tego. Co jej strzeliło do głowy? Wystarczyła jedna rozmowa i łzawa historyjka od psychopaty i wszystko ok? To takie lamerskie :P
Również skusiłem się na drugi sezon, a miałem pewne zawahania. Ciężko mi porównywać. Oglądając ten odcinek mam wrażenie że twórcy chcieli abym parę razy miał szczękę na podłodze i się jarał.. nie mniej nic takiego nie wystąpiło. Brakuje WOW, a na wieść o tym, że Jaha przeżył i że na stacji jest jakieś dziecko byłem zażenowany. Jeszcze się okaże że jego syn gdzieś tam żyje.. to nic że był zaciukany nożem... Bo to że matka Clarki i spółka przeżyje to była oczywista oczywistość. Szkoda, że Ravence skończyła się amunicja i nie zastrzeliła Murphego.. jakże byłoby to efektywniejsze dla fabuły, a tak znowu będą z nim jakieś średnio ciekawe wątki.
Chyba jestem po prostu o jakieś 10 lat za stary na ten serial.. Jakbym miał 15 lat to może bym i się jarał.
No ale przecież w finale nie nastąpiło jakieś wydarzenie, przez które milibyśmy myśleć, że matki Clarke, Kane i ekipa ze statku(?) nie przeżyje, dopiero co wylądowali na ziemi więc tutaj nie za bardzo jest się o co czepiać :P Jeśli przez spółkę rozumiesz Bellamyego i Finna to się zgadzam, to było oczywiste. Nie wiedzieliśmy tylko gdzie są.
Bez przesady. Ja mam 18 lat, oglądam produkcje o wiele lepsze jak 'Gra o tron', 'The walking dead' czy 'Breaking bad' gdzie nawet nie ma porównania do seriali ze stacji CW, ale i tak się jaram ;) Ale zgadzam się, że jest to serial skierowany głównie do nastolatków. Jak chyba każda produkcja tej stacji :)
Obejrzane.
Cóż, odcinek o wiele bardziej mi się podobał niż start 1 sezonu. Całkiem fajnie wyszła ta społeczność ludzi, aczkolwiek taki motyw występował już w wielu seraialach czy filmach i tutaj takze nie było nic nowego. Są ludzie, żyją sobie w zgodzie, niby wszystko jest ok ale i tak wiadomo że będzie inaczej. Ale i tak mi się podobało.
Clarke była bardzo fajna w tym odcinku. Twarda laska, nie użalała się nad sobą, stratą jej kochanego chłoptasia tylko działała i to mi się podobało. Znowu było mało Monty'ego, mam nadzieję że rozwiną bardziej jego postać bo znowu dostał tylko sceny z Jasperem. Jasper jak to Jasper - naiwny chłopaczek, łyka wszystko co mu powiedzą, aczkolwiek jest przy tym przekochany ;) Pza tym szykuje się wątek miłosny z nim i tą laską, Mayą czy jak jej tam. Miejmy nadzieję, że twórcy nie spieprzą jak przy Linctavii i Flarke, fee.
Bellamyemu brzydki, okropny grounder zmasakrował jego cudowną twarzyczkę :( Całkiem mi się podobał jego team z Finnem.
Wkurzył mnie za to Kane, przecież nie ma żadnej logiki w tym, żeby psychopatę, chłopaka który ma kilka trupów na koncie i w ogóle po tym co usłyszał od Finna powiedzieć 'Nie obchodzi mnie to'' wtf? Powinni skuć go, a nie Bella, a jak już to przynajmniej ich obu.
Octavia i Lincoln nuuuuudy, jedynym ciekawym aspektem była mordka tego mutanta, ale to może dlatego bo nie przepadam za nimi i nie czuję tej ich wielkiej miłości.
Wątek Jahy strasznie mnie nudzi, to dziecko na tym statku i w ogóle to co się tam dzieje jakoś w ogóle mnie nie interesuje.
No i mam nadzieję, że Raven przyżyje.
Czyli ogólnie epizod udany, zapowiada się JAK NA RAZIE że ten sezon będzie lepszy niż nierówny poziom pierwszego :)
Oh, i ciekawe kiedy nastąpi spotkanie Bellarke, co? Pewnie trochę sobie poczekamy :P
heh Octavia była zamknięta całe życie i teraz skacze na każdego bolca w okolicy XD
rozumiem że niektóre dziewczyny lubią takich total bad-assów i Lincoln udowodnił wiele razy że prawilna z niego mordeczka ale bez przesady XD
moi mili, wiek nie ma znaczenia... wręcz uważam, że w pewnym wieku ludzie mają dosyć dramatów na co dzień i chcą po pracy zrelaksować się przy fajnym serialu z happy endem... mówię tak bo na pewno nie jestem już nastolatką a serial oglądam z ogromną przyjemnością :D Jest akcja, romans, niebezpieczeństwo, odwołania do naszych ludzkich instynktów i najgłębszych ludzkich zachowań, trzyma w napięciu, czasami jest przewidywalny, ale bądźmy szczerzy - jak na serial tej klasy z tej stacji - jest suuuper. Cały sezon obejrzałam dziś w nocy :D i nie żałuję, że jeszcze nie spałam od wczoraj :D
wątek lincolna i olivii? mój ulubiony!!! :D to jest fajne, po prostu zakochać się w jednym, fajnym chłopaku z wzajemnością :D kibicuję im od samego początku i czekam na dzieci!!! :D
natomiast te trójkąty finn, raven, clark albo wielokąty, gdy dojdzie do tego jeszcze bell to mam wrażenie, że oglądam powtórkę ze wszystkich dotychczasowych serialii. Wszędzie to samo - kopia wichrowych wzgórz w wersji 2+1 lub 1+2 (w zależności, czy są 2 panny, czy 2 facetów). W życiu tak nie ma...albo od początku iskrzy między wami i coś z tego wychodzi, albo nie i ignorujesz zaloty drugiej strony (przynajmniej u pań, u panów trochę inny mechanizm działa) ;)
Jak na pierwszy odcinek nowego sezonu to bardzo udany.Podoba mi się wojownicza i zadziorna Clark.Ten ośrodek jest bardzo podejrzany jak terminus z TWD.Myślę że oni łapią ziemian i robią z nich obiadki bo to jedzenie jakoś podejrzanie wyglądało albo robią jakieś eksperymenty na tubylcach.
Skłaniałabym się do drugiej opcji, albo jakoś wykorzystują ich na powierzchni jako siłę roboczą. Coś na pewno jest nie tak z tym ośrodkiem tym bardziej że dziadek i reszta powtarzaja że jest fajnie i ze nie są wieźniami tylko goścmi ale wyjść nie mogą.
Kurcze jestem tak bardzo ciekawa jak te wszystkie plemiona przeżyły :D Ah no i kurcze wielki Lincoln więc są w okolicach Waszyngtonu
Basiula9 miałam napisać to samo :) Oglądając odcinek pierwsza myśl o ośrodku "Terminus jak nic" Albo może na kolację podają ich tym zmutowanym kanibalom. Chociaż wątpię żeby tak było, jednakże z tym ośrodkiem jest coś nie tak. I cieszę się, że chociaż Clarke to zauważa, bo chłopakom to chyba się podoba.
Również nie podoba mi się to jak Kane potraktował Bella. Murphy powinien siedzieć zakuty a nie Bellamy. Jestem przekonana, że jeszcze ten psychopata się w nim odezwie, jeżeli w ogóle zniknął.
Nie mogę się doczekać tego jak znów wszyscy będą razem, jakoś wolę ich tak razem grupie.
Olivia i Lincoln, są ok, mogę nawet powiedzieć, że ich lubię. Tak samo jak Clarke i Finna. Niech sobie będą razem.
A co do Bella to może sobie uwić gniazdko z Raven, jeśli ta dziołcha przeżyje.
Końcówka mnie zdziwiła, już myślałam że zobaczymy śmierć Kanclerza a tu proszę płacz dziecka. No ale przyznajmy szczerze, jego mina była świetna :D
Ciekawe co to będzie kiedy uda mu się wrócić na ziemię i znajdzie wszystkich z Arki i co? Będzie dwóch kanclerzy? Taa już to widzę jak Kane się na to godzi, pewnie go od razu aresztuje...
Cóż, zostało czekanie do kolejnego odcinka.