PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=689083}

The 100

2014 - 2020
7,5 77 tys. ocen
7,5 10 1 76914
7,5 4 krytyków
The 100
powrót do forum serialu The 100

odcinek 9- wrażenia

ocenił(a) serial na 7

No ja jeszcze w szoku jestem. W niewinność Raven wierzy lam niezachwianie ale na Gussa nie stawiałam.Clark strasznie nam sie wychłodziła.Tekst którym uraczyła Bella wysylajac go praktycznie na f*ucking suicide mission był tragos. Miałam ochotę nią potrząsnąć. Bell tez miał minę lekko ogłupiałą. Wychodzi na to,ze po śmierci Finna cala resztę przyjaciół tez mogą diabli porwać bo nasza Princess don't care any more

ocenił(a) serial na 7
dot_6

Niezły odcinek. Finn nawet po śmierci stalkeruje Clarke i patrzy na nią maniackim spojrzeniem. A Clarke? Pewnie teraz do końca sezonu będzie się zachowywać jak pozbawiony uczuć robocop aż zdarzy się coś wstrząsającego (czyt. Bellarke, ekhm). Wydarzenia w wiosce ciekawe, nawet przez chwilę myślałam, że Raven rzeczywiście to zrobiła.
No i najważniejsze- uratować Monty'ego! Moje biedactwo, jak mu się co złego stanie, to się wkurzę jak nigdy.

malaika_freespirit

ooo właśnie, ratujcie mi Monty'ego! Ale to już! ;)

użytkownik usunięty
nutria_00

Yeap, ratujcie Monty'ego no i dajcie mi Bellarke. Tylko tego mi do szczęścia potrzeba :D

ocenił(a) serial na 10

Popieram :D

ocenił(a) serial na 10
dot_6

Odcinek był rewelacyjny. Bellarke zdecydowanie za mało. Matko jak tak dalej pójdzie to wszystkich zamkną w tych klatkach.. biedny Monty :( Mam nadzieję, że teraz Finn w końcu odejdzie do zaświatów i przestanie gnębić Clarke. Uwielbiałam Anye ale muszę przyznać, że Lexa na swój sposób trzyma poziom :D Za to strasznie irytuje mnie ta druga kobieta ( Indira czy jakoś tak). Przemiana Clarke na swój sposób mi się podoba. Dziewczyna wiele przeszła i trudno jej się dziwić, że postanowiła wziąć sobie radę Lexy do serca. Mam wrażenie, że teraz Clarke ma szansę być nawet lepszym dowódcą niż była, ponieważ skupi się na racjonalnych celach. Chociaż nie podoba mi się pomysł wysłania Bellamiego samego do MW, nawet jeśli idzie z nim Lincoln. To niebezpieczny i niedopracowany plan. Plus uważam, że Bell bardziej przydałby się do osłaniania eskorty Clarke/Lexa. Ah i nowy wróg :D Ciekawe jak wygląda :D

ocenił(a) serial na 9
AprilGirl12

Wydaje mi się (Choć nie jestem całkowicie pewny :) ) że w trailerze przez moment widać twarz tego potwora, około 5 sekundy. Możliwe że to jest po prostu kolejny Żniwiarz, ale on jest jakiś inny xd Poza tym, czy oni wszyscy (tj. Lexa, Clarke i straże) uciekaliby przed jednym, zwyczajnym Żniwiarzem? Jeśli to, co ich zaatakuje w lesie to nie jest koleś z tej 5 sekundy trailera, to obstawiam potwora, którego widziała Octavia na samym początku, jak jeszcze była chora :)

ocenił(a) serial na 10
Fullmoonn

Też myślałam o tym bardzo zdeformowanej istocie wyglądającej niemal jak człowiek, ale ta postać była na swój sposób zbyt łagodna. Może to jakieś agresywne, zmodyfikowane przez górali zwierzęta? Jeśli istnieją konie, setki szczurów, pumy, dwugłowe jelenie i gigantyczne rybo-węże to dlaczego nie kontrolowane przez górali np. niedźwiedzie albo wilki? :)

dot_6

Nie podoba mi się ta nowa Clarke, ani troszkę. No i wysyłać mojego (zaklepany!) Bella na misję, w której może stracić życie? I jeszcze raczyć go takim tekstem? Scenarzyści mnie ranią, ale nadal wierzę w Bellarke! Kto jest ze mną?! Jednak gdzieś tam w głębi mnie tli się obawa, iż twórcy mogą robić z tym pairingiem to co w Teen Wolfie scenarzyści robili ze Sterekiem... a potem guzik.
Niewinność Raven była oczywista. No i mimo tego, jak była wrogo nastawiona na Clarke na początku w odcinku, potem w trakcie tortur Gusa czyjakmutam chyba zrozumiała, że to było jedyne wyjście. No i dostaliśmy info, że Lexa jest lesbijką lub jest biseksualna ;)
Ogólnie odcinek dobry, ale w ogóle nie podoba mi się w jakim kierunku zmierza charakter Clarke. Nie chcę, żeby stała się jakimś bezuczuciowym robotem teraz. Nie lubię takich postaci.

ocenił(a) serial na 7
nutria_00

Ja wierzę w Bellarke! Wszystko bardzo ładnie i powoli lewituje nam w dobrą stronę. Tu się buduje poważny związek oparty na współpracy, zaufaniu i przyjaźni, a nie jakieś hop siup. No, nowa Clarke może być lekkim problemem, ale to doda wszystkiemu epickości, kiedy się w końcu zejdą

malaika_freespirit

Na zachętę ;)

hedgethebellarkelover asked:
Is there going to be any 'official' Bellarke? Because their chemistry on screen is amazing! Thanx

nutria_00

ooo, ucieło nie wiem czemu, zaal :/

ocenił(a) serial na 9
nutria_00

To że Finn wyleciał nie oznacza że od razu Bellamy dołączy do niego... Spokojnie. ;) Będzie za to emocji do końca sezonu. ;) Póki co, jeżeli wszystko będzie tak wyglądać jak teraz, to wyczuwam epickie zakończenie sezonu. ;)

ocenił(a) serial na 9
tomecki994

Chodzą słuchy, że ma byc jeszcze lepsze od finalu midseason :P I zapewne będzie. Fandom jest żądny shipów i mam nadzieje, że twórcy o tym nie zapomną :)

dot_6

I znowu twórcy próbują nam wmówić, że można wyłączyć uczucia kiedy się tylko chce. Na samym początku, kiedy Lexa powiedziała Clarke, że powinna przestać kierować się miłością jeśli chce uratować ludzi, na których jej zależy Clarke mówi, że nigdy nie chciałaby tak żyć, a potem nagle ni z tego ni z owego pod koniec odcinka zmienia zdanie i wysyła Bellamiego na samobójczą misję z tym pseudo chłodnym wzrokiem. Rozumiem, że teoretycznie mogło do niej dotrzeć, że Lexa miała rację z logicznego punktu widzenia, no ale błagam nikt nie ma takiego switch offa i nie może sobie nagle powiedzieć "dobra od teraz mam wszystko w dupie, będę silna i poprowadzę swoich ludzi do pieprzonego safe heaven". To się kupy ni jak nie trzyma i mogliby pokazać przynajmniej dłużą drogę Clarke do takiej postawy... wtedy pewnie by mi to mniej przeszkadzało, bo to, że w takich sytuacjach cel uświęca środki jest raczej oczywiste. No nic zobaczymy jak długo potrwa ta sytuacja, zapewne do momentu jak Bellamiemu się coś stanie, a wtedy to już tylko płacz, krzyk i zgrzytanie zębami...

Kikyo22

Myślę że zachowanie Clarke polega na udawaniu tej postawy dopóki stanie się ona rzeczywistością. Weź pod uwagę to jak szybko wykonała zwrot w tył po tym jak życzyła Bellamy'emu powodzenia. Nikt nie stara się powiedzieć, że Clarke wyłączyła uczucia, ale widać że się stara.

Druga sprawa jest też taka, że po emocjonalnej traumie ludzie mają tendencję do odtrącania bliskich osób. Dlatego Clarke odsuwa się od matki oraz Bellamy'ego, a raczej przebywa z Lexą.

epizodyczna

I właśnie dlatego muszę przeczytać książkę (choć zasadniczo nie jestem pewna ile ma wspólnego z treścią serialu). Być może stamtąd dowiem się więcej :) Na razie jestem jedynie ciekawa jak długo utrzyma się taki stan rzeczy. Zawsze to fajny twist dla serialu, lubię takie postacie, które odsuwają uczucia na dalszy plan "dla sprawy" zawsze dzięki temu dzieje się wiele ciekawych rzeczy.

Kikyo22

Zgadzam się, że to fajny psychologiczny wątek. A co do książki, to raczej nie jest ona szczególnie dobrym źródłem informacji. Serial zaczął być tworzony gdy była ona w postaci szkicowej. Postać Finna nawet w niej nie istnieje. Plus, jest zdecydowanie przeciętna. Ale ale, może tobie akurat się spodoba, także czemu nie.

epizodyczna

Brak postaci Finna to akurat plus dla książki, a co do treści to się przekonam niedługo. Byle tylko nie trafiła do Tartaru po pierwszym rozdziale. Ostatnio rzeczywiście straciłam cierpliwość do pozycji przeciętnych.

ocenił(a) serial na 8
dot_6

Lubię takie odcinki, lubię skupianie się na psychologii postaci, chociaż akcję też lubię. Ale taki odcinek jak ten był potrzebny, szczególnie w kontekście Clarke. Ona się zmieniła, śmierć Finna, a wcześniej ojca, Wellsa i paru innych osób, choćby Charlotte, tak na nią wpłynęła. Lexa podsunęła jej idealne wytłumaczenie, dlaczego powinna stać się kamienną liderką. Miłość to słabość, a słabość na Ziemi to śmierć. Ale chyba nikt z nas nie wierzy, że to stan już na zawsze... To jest jej sposób na radzenie sobie ze śmiercią Finna, ciążącym jej na sercu winą (chociaż wie, że zrobiła dobrze i to mi się podoba, że scenarzyści nie poddają w wątpliwość jej motywacji - tekst, która rzuciła jeszcze bardziej dziwacznemu niż zawsze duchowi-Finnowi - MIAZGA. i ten ton głosu!) oraz uczuciami do Bellamy'ego. Sama musi dojść do tego, że to co ją łączyło z Finnem i to jaki był, a jaki się stał to jedno, a co może być między nią a Bellamy'm to drugie. Włożyła maskę, bo tak, stała się twardsza, tak, to jej pomoże być lepszą liderką i przywódczynią, i nie, to nie pomoże jej uporać z własnymi demonami, co zresztą widać, jak w pięć sekund odeszła od Bellamy'ego kiedy dała mu mapę, bo ledwo się trzymała czy kiedy rozmawiała z matką pod koniec odcinka. I to nie było tak, że w pięć sekund Clarke zmieniła zdanie. Ona doszła do paru wniosków po akcji Lexy i Gustusa (których relacja jest paralelna do Clarke i Bella). Lexa zabiła Gustusa. Gustusa, który nie chciał niczego jak tylko Lexy bronić, a co za tym idzie - bronić klanu. Jaką Clarke ma gwarancję, że za chwilę nie będzie musiała zrobić tego samego Bellamy'emu, kiedy znów dobro ludzi będzie dla niej nadrzędne? Nie ma takiej gwarancji. A dlaczego jej nie ma? Bo nie może mieć. Bo tam, gdzie w grę wchodzą uczucia nic nie jest łatwe, nic nie jest czarno-białe. Dlatego ona PRÓBUJE się taka stać. W Sky Box była biała, niewinna, uczucia do najbliższych były dla niej nadrzędne. Ziemia wyzwoliła w niej szarość. A teraz zmierza w stronę ciemności, gdzie jej uczucia są nieważne. A śmierci Bellamy'ego czy kogokolwiek innego, kogo kocha, matki etc. by po prostu już nie zniosła. Dlatego się zamyka, próbując chronić ich i próbując chronić resztę osób, dla których jest liderką. Ale to zamknięcie się oczywiście długo nie potrwa :D

Sam Bellamy też doszedł do paru wniosków po całej akcji z Lexą i Gustusem, ewidentnie odniósł siebie i Clarke do nich, zdając sobie sprawę poniekąd, że jego uczucia do Clarke wykraczają już poza zwykłą sferę szacunku i podziwu ("He'd do anything for her, to protect her"). I fajnie, że idzie, w końcu dostanie samodzielny wątek. Uwielbiam go z Clarke, ale przyda się w końcu trochę akcji, a w akcji nasz Rebel King jest dobry. A potem będzie epickie reunion :D

Matka Clarke i Kane też parę rzeczy zrozumieli - tutaj rządzą dzieciaki, czy to im się podoba, czy nie. O ile Kane to rozumie, o tyle Abby dalej nie dostrzega, że Clarke nie jest już dzieckiem. Żadna z osób z Setki już dzieckiem nie jest.

Raven pogrążona w żalu, wyładowująca się na Clarke - całkowicie zrozumiałe. Podobało mi się, że sama posmakowała tortur (mimo, że była niewinna) - nie dlatego, że jej nie lubię, a dlatego, że na własnej skórze poczuła (a później i zobaczyła), przez co przechodziłby Finn i czego oszczędziła mu Clarke.

Dobry odcinek, zamykający pewien etap, otwierający nowy. Liczę, że cackanie się z Mt. Weather nie będzie przeciągane aż do końca sezonu.

ocenił(a) serial na 7
Nessi92

TAAAA.... może nie krotko ale zdecydowanie na temat! Nie mogę się z Toba nie zgodzić .Scena w której Lincoln pyta Bella jak wpadł na to,ze to Guss, to po prostu perełka. Porównywalna do Bellerk hug. Mam na myśli odpowiedz Bellamyego of course !

Nessi92

Zgadzam się z Twoimi spostrzeżeniami jednak mimo, że wszystkie te śmierci i wydarzenia od czasu wysłania 100 na Ziemię mogły spowodować taką reakcję u Clarke chciałabym jednak by potrwało to nieco dłużej i właśnie ukazało proces, który doprowadził do jej zmiany. Sam fakt, że Lexa zaproponowała jej idealne rozwiązanie nie powinien wystarczyć. Mogli poczekać z tym jej stone cold heart do następnego odcinka chociaż wtedy wydałoby mi się to jakoś bardziej wiarygodne. Choć może (i pewnie tak właśnie jest) Clarke nie tylko długo taka nie pozostanie, bo okaże się, że to jej uczucia i przywiązanie powodują, że jest w stanie walczyć o ludzi, na których jej zależy, ale także w tym odcinku nie tyle przyjęła postawę Lexy ile próbowała się sama do niej przekonać sądząc, że to najlepszy sposób na bycie dobrym liderem i nie chcąc już czuć bólu i poczucia winy.

Ciekawa jestem, kiedy Abby pogodzi się z faktem, że jej mała córeczka nie jest już dzieckiem (jakby nie było swego czasu wysłała ją praktycznie na pewną śmierć) i że te dzieciaki są tutaj dłużej niż cała reszta i wiedzą co się z czym je. Zostawili 100 nastolatków samym sobie w walce o przetrwanie i teraz się dziwią, że żadne z nich się nie chce podporządkować ich rozkazom. Dobrze, że chociaż Kane zaczął coś pojmować, bo już nudne stawało się patrzenie na to jak Abby na siłę próbuję pełnić rolę lidera, co wychodziło jej marnie, podczas kiedy to i tak Clarke w gruncie rzeczy podejmowała ostateczne decyzje, bo to z nią wszyscy chcieli rozmawiać.

ocenił(a) serial na 7
Kikyo22

Dokładnie. Wywalili te dzieciaki w przestrzeń z niezwykle wysokim prawdopodobieństwem zejścia śmiertelnego, bez broni i opieki choćby kilku dorosłych osób. Udało się im się mimo to przetrwać a lekko nie było .Następnie ląduje "centrum dowodzenia" i po zaczerpnięciu ziemskiego powietrza wie wszystko lepiej.Dobrze,ze pozostałym z 100 -ki kieszonkowego nie zabrali.No rozwałka!

ocenił(a) serial na 9
Kikyo22

Decyzja Clarke aby postepowac wlasnie tak a nie inaczej musiala zapasc dosc szybko. Tam nie ma czasu na zastanawianie sie przez pare dni czy robie dobrze czy zle. Na ten moment musi byc bezwzgledna - tak jak Kane musiał na pokaz ukarac Abby - aby wszyscy znali miejsce w szeregu. Tylko najsilniejsi przetrwaja. To jest wojna. W tym przypadku kazdy chce ocalic jak najwieksza ilosc osbo - przeciez własnie po to ida na MW. W sumie to podziwiam Clarke, że potrafiła stłumic te wszystkie emocje które nia szargają i na pewno zobaczymy ze bedzie z niej doskonały lider.
Relacje miedzy Clarke i Abby beda ciezkie. Na pewno temat jej ojca bedzie powracał nie raz. To, że Clarke poruszyła ten temat oznacza, że jest gotowa stawic czoła kazdej sytuacji.
Marcus zaskakuje mnie w każdym odcinku coraz bardziej. Nie tylko troszczy się o Abby ale także stara się jej pomóc zrozumiec jaka role w tej wojnie ma do odegrania jej córka.
Podsumowójąc ten odcinek był z cyklu przemyslenia i przygotowania. Nastepny juz nie bedzie taki "spokojny". Teraz dopiero zacznie sie walka i jeszcze trudniejsze decyzje do podjecia. W dodatku Jaha & Murphy coś knują, i nie sadze zeby wyniklo z tego cos dobrego.

dot_6

Spoiler dzieciaku na głownej stronie postu!!! ech

ocenił(a) serial na 7
dot_6

Odcinek dobry, choć brakowało mi akcji. Mam nadzieję, że już skończą z tym " ufać im, czy nie ufać, zabić, czy negocjować " i w końcu Ziemianie zjednoczą się z Ludźmi Nieba i ruszą na MW.
Co do Clarke. Ona musiała wyłączyć uczucia. Tu chodzi o przetrwanie, o ocalenie tylu ludzi, ilu się da. Nie było nad czym się zastanawiać. Szalona pani doktor już od dawna ma chrapkę na Jaspera i spółkę. Ma już Harper i Monty'ego ( który w tym sezonie jest naprawdę świetny) więc reszcie nie zostało już dużo czasu.
Kane bardzo pozytywnie. Uświadamia Abby, że jej mała córeczka nie jest już taka mała. Nadszedł już czas, aby pani kanclerz zdała sobie sprawę, że Clarke dorosła do roli liderki.
Szkoda mi Raven, ta dziewczyna już tyle przeszła - operacja bez znieczulenia, nie całkiem sprawna noga, śmierć Finna i do tego jeszcze pocięli ją jak ser. Mam tylko nadzieje, że widząc tortury Gustusa zdała sobie sprawę z tego, że Clarke postąpiła słusznie zabijając Finna.
Lexa z odcinka na odcinek podoba mi się coraz bardziej. Niby bezwzględna pani komandor, a jednak dowiadujemy się, że i ona kiedyś kochała, i ona kogoś straciła i potrafi współczuć, na swój sposób oczywiście radząc Clarke, by dała sobie spokój z tymi, których już nie ma.
Bellamy wreszcie ruszy na jakąś akcję. I bardzo dobrze, wystarczy tego ochraniania Clarke. Dziewczyna da sobie radę, a on niech pokaże, na co go stać.
Ps: Jest już zapowiedź drugiej części sezonu. To ledwie 20 sekund, ale będzie się działo.

dot_6

Odcinek spoko, na szczęście Finn nie ożył, jak to gdzieś czytałam :D (swoją drogą jest jakaś mania na internetach, że jak tylko ktoś w jakimś serialu umrze, to zaraz pojawiają się maniacy sugerujący, że to ściema i ów umarty bohater przeżył: powieszenie, strzał w głowę, ugryzienie przez zombi, rozoranie brzucha. Niezmiennie mnie to śmieszy :P )

Podobała mi się Clarke, jej przemiana jest naturalna i wiarygodna: nastąpiła płynnie na skutek śmierci Finna, traumy a także pod wpływem Lexy-Sexy. Daję okejkę.
Raven okropna. Nie podobało mi się jak ją pokazali w tym odcinku.
Scena z otruciem do przewidzenia, ale obstawiałam tę Murzynkę za konspiratorkę.
Monty na mega plus, ależ to jest gość i do tego taki słodki, że co go widzę, to mam skok poziomu cukru we krwi :3 Kawaiiiiiii!

Idealne OTP serialu to dla mnie Lexa i Clarke. Te kobity są dla siebie stworzone!

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Co do Twojego OTP to ewidentnie widac, że ciągnie Lexe do Clarke :P

alunia13

Ehehe >:D Ja tu popłynę ewidentnie pod forumowy prąd, który z siłą wodospadu dąży ku Bellarke i powiem jasno i odważnie: Clarke tylko z równie silnymi jak ona paniami! Wcześniej kibicowałam jej i Anyi, teraz jej i SexiLexi. Z tego co widzę, to jak tylko Clarke potknie się o jakąś przywódczynię, to każda okazuje jej niesamowite zainteresowanie, wykraczające poza stosunki państw ościennych :D
Dlatego dla mnie żadne tam Finny czy inne Bellamy nie pasują do Clarke - ona jest dla nich za silna i dominująca! Za to Bell jako jej wierny przyjaciel, wspólnik, powiernik, ochroniarz i doradca - jak najbardziej. Osobiście UWIELBIAM takie aranżacje damsko-męskie w filmach i serialach, kiedy są przyjaciółmi i jedno z nich jest szefem z całym obciążeniem na stanowisku, a drugie pomaga nieść ów ciężar odpowiedzialności.

To jest dopiero mój drugi lesbijski OTP wiec przyznaję, że jestem trochę tym wszystkim podekscytowana :3

ocenił(a) serial na 6
emo_waitress

Tylko nie to! Clarke ma być hetero. Bellamy jest silny, zostawił liderowanie Clarke, bo widział, że ma lepszy 'społeczny' skill, on wzbudzał za dużo kontrowersji i nie umiał negocjować jak Clarke, ale jest bardzo inteligentny, jak widać bez niego cały sojusz poszedłby się rąbać. A ta Lexa jest paskudna, ma krzywy zgryz.

emo_waitress

Ciekawa jestem jakie było Twoje pierwsze lesbijskie OTP? :D

nutria_00

Alice i Jill Valentine z Resident Evil :D
I to MIMO obecności mojego ukochanego super ciacha Oded Fehra!

emo_waitress

hmmm oglądałam chyba 3 części Resident Evil i nie pamiętam tej Jill :(

Ale tego gościa pamiętam :P

nutria_00

http://a1.ec-images.myspacecdn.com/images02/122/5eecd44b77834ef0a6d753e3fa31c07c /l.jpg

To one, bodajże z drugiej części :)

Oded jest git, bujam się w nim od czasów Mumii :>

emo_waitress

ooo pamiętam już i pamiętam też, że wymiatały razem :D

Ja tego pana właśnie najbardziej kojarzę z Mumii bo tam wyglądał bosko :3

alunia13

SPOILER!!!!!!!!!!!!!!!!

Czytam te posty o Lexie i nie chce zmartwić ale macie spoiler http://the100polska.blogspot.com/2015/01/nowy-przywodca.html

SPOILER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ocenił(a) serial na 9
kKahlan

O Lexie wiadomo od jakiegoś czasu, aczkolwiek producent ujawnił, że znów ktoś zginie w finale, i wątpie żeby byla to tylko Lexa :/

emo_waitress

Właściwie to na tumblrze już pojawił się ich fandom i mówią na nie Clarexa o ile dobrze zapamiętałam :D Aczkolwiek Bellarke to nadal pozycja lidera! :P

ocenił(a) serial na 9
nutria_00

Bellarke zawsze będzie na topie i to się nie zmieni :P Skoro juz nie ma i nie będzie Flarke, oni bedą rzadzic.

nutria_00

No popacz, to gdzie ja chodzę, skoro co krok potykam się o Bellarke :D Musze bardziej zapuszczać żurawia po tumblrze :)

Mam nadzieje, że w miarę szybko zakończą tę wojnę i ruszą do owego Świetlnego Miasta czy jak mu tam. Albo na pustynię do steampunkowych beduinów :>

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Podbijam drugą część wypowiedzi :D serio liczę, że nie będą czekać z rozwaleniem Górali do końca tego sezonu, tylko zrobią to przed finałem, a w finale będzie już coś związanego z City of the Light (czy z czymś innym, byle nie z tymi czubkami z Mt Weather)

ocenił(a) serial na 9
Nessi92

W finale będzie nowa lokacja więc będa poruszane chyba wszystkie możliwe wątki :P

alunia13

Byleby ta nowa lokacja oznaczała zamknięcie starych wątków i MW. Tematyka psycho-doktorków się już zużyła, klaustrofobiczny wątek życia pod ziemią nie został moim zdaniem odpowiednio rozwinięty i nie zanosi się na to, żeby był, więc ogólnie uważam, że powinniśmy przejść do nowych Ziemian i rozwinąć wewnętrzne konflikty Arczan. jest dość materiału na nowe wątki: eksploracja Ziemi i rozwijanie schiz wśród dziecioczków z Setki :)

ocenił(a) serial na 6
dot_6

Możesz f*ucking następnym razem zaznaczyć, że spoilerujesz? Czy to trudne jest?

ocenił(a) serial na 6
rafib1975

Powinno być ostrzeżenie, ale jak widzisz tytuł o wrażeniach z 9 odcinka to wiesz, że to spojler więc przerzucasz wzrok na co innego żeby nie przeczytać tego co pod spodem.

ocenił(a) serial na 9
sprzataczkaaa

High five! :P

ocenił(a) serial na 6
sprzataczkaaa

Ale idiotyczne tłumaczenie kogoś. kto popełnił prosty błąd lub zrobił to celowo jak wielu na FW.
Pierwsza linijkę czyta się z reguły szybko i bezwładnie.

ocenił(a) serial na 6
rafib1975

Ja nie tłumaczę autora postu, tylko daję dobrą radę na przyszłość. Najpierw się czyta tytuł posta, żeby przeczytać resztę trzeba jednak przesunąć wzrok.
Ja stosuje tą metodę, jak widzę zajawkę niewidzianego przeze mnie odcinka, to zabieram swój wzrok stamtąd. Nie wiem co to jest bezwładne czytanie, chyba bezmyślne.

ocenił(a) serial na 6
sprzataczkaaa

Bezmyślne jest tłumaczyć zachowanie autora, a później pisać że się go nie tłumaczy.
Może w ogóle nie powinienem wchodzić na FW, bo ktoś nie umie się odpowiednio zachować?
Zresztą nie ma sensu ta wymiana zdań, jak uważasz że to ja popełniłem błąd.

ocenił(a) serial na 6
rafib1975

A weź przeczytaj ze zrozumieniem, co ja piszę, nie obarczam Ciebie winą, tylko Ci mówię, że trzeba czytać najpierw tytuły, bo na FW żebyś nie wiem jak f*ckami rzucał i tak ludki będą zarzucać spojlerami. Spokojnie poza tym, relax.

ocenił(a) serial na 10
dot_6

Odcinek dobry. Miejmy tylko nadzieje, ze rezyserowie sobie daruja ciagle zabijanie i w finale nie zabija Bellamiego albo Clarke. Wg mnie najlepsze postacie, szkoda byloby popusc fajny serial. I blagam nie mowicie mi o Clarke i Lexie razem, bo juz przesadzacie xD I tak juz za duzo jest tych kobiet jako dowodcow, wszystkimi dzikusami przewodza kobiety? Na Arce to rozumiem, ale widac, ze Ziemianie maja inne zasady i jakos dziwnie to wyglada - Anya, Lexa, ta murzynka z wioski... Trzymam kciuki za kolejny odcinek, za Montey'go i za Clarke, by sie ogarnela. Oczywiscie tez za Bella.