Co sądzicie o tym całym ukrywaniu Finna? Oni nie zdawali sobie sprawy z tego co zrobił? Jego przyjaciele za wszelką cenę próbowali mu pomóc narażając życie wszystkich ludzi z obozu Jahy. Jeżeli Ziemianin zabiłby 18 osób z Arki to bez wahania zabiliby go, a jak zrobił to Finn to żadnych konsekwencji? Szczerze mówiąc cieszę się z faktu, że jednak nie udało się przeżyć Finnowi bo przestałabym oglądać ten serial. Tylko czekałam aż ktoś go zabije. Była to co prawda Clarke, ale gdyby Ziemianie torturowaliby go to też by było dobrze :) A co wy sądzicie o tym wątku?
Ukrywali go, bo był ich przyjacielem. Zdawali sobie sprawę, że był winny.. Oni wszyscy się zmienili, tak jak Finn, z miłości posunął się do takich rzeczy, których żałował. Ostatnia scena totalnie mnie rozwaliła, Clarke postąpiła dobrze, oszczędziła mu cierpienia, oszczędziła tego cierpienia wszystkim jego przyjaciołom. W serialu będzie mi go trochę brakować, myślałam, że wróci się do Raven a, że Clarke będzie z Bellamy'm... ;/
Owszem był ich przyjacielem, ale masz racje momentami oni wszyscy zachowywali się jakby nic się nie stało, ot co: „zrobiłeś co musiałeś”. A guzik prawda! Machał bronią i strzelał do dzieci i bezbronnych ludzi. Zupełnie do niego nie docierały fakty tylko za wszelką cenę chciał udowodnić, że to on ma racje. I tu usprawiedliwianie jego czynów w ogóle nie powinno mieć miejsca, bo co innego jest walczyć na froncie i się zabijać wzajemnie, a co innego jest zabicie bezbronnego, związanego faceta – może i gościu miał za uszami trochę, ale wciąż był związany – i najazd na wioskę, kończąc rozstrzelaniem dzieci i kobiet. Gdyby sytuacja była odwrotna i to ktoś z Ziemian zrobił coś takiego to w ogóle nie byłoby takiej dyskusji.
Jednego czego żałuje, to że Finn nie cierpiał tych katuszy i tortur, bo zdecydowanie na nie zasłużył. I w ogóle nie kupuje tego, że zrobił to z miłości. Najbardziej żałosna wymówka jaką słyszałam.
Chyba właśnie o to chodziło, że ta jego wymówka była żałosna. Gdyby nie była żałosna, to jeszcze by ktoś opłakiwał jego śmierć, a tak z wypowiedzi zauważam, że 95% oglądających ten serial (w tym ja) miało święto w chwili, gdy umarł. Mam nadzieję, że mieszkańcy Arki wezmą się w garść. Na Arce zabijali kogo popadnie za błahostki, a teraz dziwią się, że Ziemianie mają podobne prawa. A może Finn nadal myślał, że zabicie kilkunastu osób, tak jak na Arce, gdy skazali na śmierć kilkaset osób, bo brakowało tlenu, to nic takiego. Może myślał, że jeszcze pani kanclerz da mu lizaczka, bo w końcu bronił cnoty jej córki. Ojć, pewnie zapomniał, że ona straciła cnotę przez niego :)