PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=846290}

The Chosen. Wybrani

The Chosen
2017 -
8,9 3,4 tys. ocen
8,9 10 1 3448
The Chosen. Wybrani
powrót do forum serialu The Chosen. Wybrani

Mateusz

ocenił(a) serial na 10

Mateusz-ewangelista jest tu chyba pokazany jako aspergerowiec? Ciekawa interpretacja. W końcu setki lat temu też byli tacy ludzie. I jeden z nich wybrany przez Jezusa... no, ciekawe. :)

ocenił(a) serial na 10
tadzimierz_filmweb

Tak, jest tak pokazany i to nie bez powodu - reżyser jest w spektrum, a jedna z jego córek ma autyzm. I czytając Ewangelię wg św. Mateusza zobaczył tam kilka cech , które popchnęły go do myślenia o Mateuszu właśnie jako o osobie ze spektrum - i ma to bardzo dużo sensu, a do tego pomaga współczesnym odbiorcom odnaleźć się w biblijnym świecie.

ocenił(a) serial na 4
TMITIM

Ciekawe jakie to cechy zauważył...

tadzimierz_filmweb

"Potem Lewi wyprawił dla Niego wielkie przyjęcie u siebie w domu; a była spora liczba celników oraz innych, którzy zasiadali z nimi do stołu." Typowe zachowanie aspołecznego autystyka.

butu1

Poza tym nieporadni milczkowie nijak nie nadają się na poborców podatkowych nawet współcześnie a co dopiero wtedy. Nie wiem skąd Jenkins wziął, że żydowscy rybacy grzecznie stali w kolejce z pieniędzmi dla okupanta, ale jego Mateusz w realu miałby zerową skuteczność. Gdzie by nie poszedł uregulować należności, tam byłby poszczuty psami...

Tak samo z tą jego um... apostazją. Rozumiem zabieg od strony fabularnej, bo wprowadzając do scenariusza kogoś na bakier z kulturą żydowską możemy tłumaczyć widzom niuanse poprzez odpowiadanie na jego pytania. Tylko, że z jakiegoś powodu do tego zadania wybrali zwolennika najbardziej żydowskiej Ewangelii.

O Janie TEOLOGU nawet nie będę się rozpisywał, bo podobna sytuacja. Ogólnie twórcom ewidentnie brakuje zaplecza teologiczno-historycznego...

Kwarc

Z tego co pamiętam, Mateusz w serialu miał legionistę od czarnej roboty, ale tu jest pytanie - po cholerę Rzymianom byli celnicy skoro i tak musieli im dawać swoją obstawę.

butu1

No dokładnie! Jenkins ewidentnie ma zbyt współczesne wyobrażenie o historycznych realiach pobierania podatków. Bo to co pokazał w tym kontekście to dosłownie czasy najnowsze i już widzę jak w okupowanej Judei petenci grzecznie stali w kolejce, by móc się wytłumaczyć skrupulatnemu urzędnikowi. Chociażby dla tego, że nie miał za bardzo nic do roboty. Bo chociaż system potrafił być zniuansowany to daleko mu było do współczesnych standardów. Nikogo nie obchodziły kwoty wolne, wartości dodane, odliczenia, progi czy koszta. Nic z tych rzeczy, byłeś obciążony procentem od majątku albo, nie wiem, stałą kwotą pogłównego i albo zapłaciłeś, albo nie. I nikogo nie obchodzi, że ryby nie biorą. Tak proste jak to tylko możliwe. Nawet prowincjonalne draby to ogarniały i tak to musiały być, bo inaczej skąd taki Rzym wziąłby kadry gdzieś na końcu świata, by im to wszystko policzyły? No właśnie! Dlatego najważniejszą kompetencją celnika była skuteczność i bardziej przypominał współczesnego komornika. A jak doliczył sobie marżę albo porachował dłużnikowi kości to już Rzym nie obchodziło. Byle bilans się zgadzał. Co wręcz stanowiło zachętę do takich zachowań. I dlatego właśnie celnicy nie byli lubiani. Nie z samego faktu współpracy z Rzymianami. Przecież to nawet arcykapłani robili i cóż, jednak cieszyli się szacunkiem...

Także zinterpretowanie Mateusza jako Aspergera było co najmniej dziwne. To już Jan pasowałby dużo lepiej. Napisał Ewangelię inną od pozostałych i niejako uzupełniającą je a ponadto będącą najbardziej uduchowioną i dojrzałą teologicznie. A z fabularnego punktu widzenia taka interpretacja mogłaby tłumaczyć dlaczego był "ulubieńcem" Jezusa. Oczywiście można, by się zastanowić czy człowiek ze spektrum może być w gorącej wodzie kąpany, ale na pewno gryzłoby się to znacznie mniej niż w przypadku Mateusza.

Tylko, że Jenkins chyba nie za bardzo lubił Jana. A przynajmniej takie odniosłem wrażenie. Był w "Inner Circle" a pokazuje go mało i niekoniecznie z dobrej strony. Jeszcze S05 nie oglądałem i nie wiem jak w nim wytłumaczono dlaczego akurat tylko on towarzyszył w Pasji i został ustanowiony synem Maryi... która też ma zaskakująco małą rolę.

No cóż, serial jest jawnie protestancki co widać po takich właśnie szczegółach. Czy też udawaniu, że Apostołowie wszystko na bieżąco notowali. Nie wiem skąd w takim razie wzięły im się rozbieżności?