The Corner był z pewnością kamieniem węgielnym pod the Wire. Tylko tyle i aż tyle. Jednak jako samodzielne dzieło jest to bardzo, bardzo przeciętny serial. Niby plusem powinno być, że jest oparty na prawdziwych zdarzeniach, ale co z tego skoro sam historia jest słaba? Nie przekonał mnie ani motyw ćpuństwa, ani motyw dilerki, ani motyw stania na krawędzi i dokonywania życiowych wyborów. Wszystko to jest takie rozmyte i nijakie. Myślę, że scenarzyści też dostrzegli tą nijakość więc narysowali w The Wire postacie czerpiące z oryginałów Cornera jak Bubbles czy Namond Brice które jednak potrafiły do siebie przekonać.

Tak na koniec, jeśli chcecie obejrzeć ten serial uzupełniająco do The Wire to da się przeżyć, w końcu to tylko 6 odcinków i można zauważyć kilka ciekawych rzeczy. Jeśli jednak tego nie oglądaliście to moim zdaniem nie ma sensu by to oglądać.