Wiem, że to fikcja, ale jeśli naprawdę mieli choć po części taki charakter i poglądy to chyba zostanę antyrojalistką. Straszna ta ich pogarda dla zwykłych ludzi i brak doceniania tego, w jakim śwetnym położeniu się znaleźli, tylko z racji urodzenia/ wżenienienia się w odpowiednią rodzinę. Szczególnie Filipa nie mogę słuchać. Jestem dopiero na 3 sezonie i mam po cichu nadzieję, że z wiekiem zmądrzeją.