Powiem szczerze, że od początku, przed premierą serialu byłam zainteresowana tą produkcją, strasznie chciałam zobaczyć królewskie życie od kuchni pełne zdrad, spisków itp. Oglądnęłam wszystkie odcinki z nadzieją, że z każdym nowym akcja nabierze tępa, fabuła zacznie wciągać, ale ten serial to tylko piękna wydmuszka! Śliczna oprawa w postaci ładnych wnętrz, kostiumów, zdjęć nie zastąpi ciekawej fabuły, której tutaj brak aż bije po oczach! Jedna dobra postać, która wnosi cokolwiek do serialu czyli Churchill to jednak za mało...
Trudno zorganizować pościgi, wybuchy, intrygi na intrygach i ratowanie sytuacji w ostatniej chwili w serialu biograficznym, i to o rodzinie królewskiej, nie uważasz? :) Fabuła jak najbardziej jest ciekawa, zwłaszcza dla kogoś, kto ma jakiekolwiek pojęcie o historii Windsorów. Ale chyba tylko wariat by się spodziewał jakichś szalonych akcji typu ogniste romanse nadal panującej królowej :)