Każdy kto pokochał serie MASS EFFECT znajdzie tu coś miłego dla siebie. Mimo że załogo nie wzbudza przesadnej sympatii i póki co żaden z bohaterów nie emanuje charyzmą historia jest opowiedziana całkiem zgrabnie. Wizualnie serial stoi na bardzo a to bardzo wysokim poziomie, widoki są świetne potrafi pobudzić wyobraźnie. Żałuje że tak mało jest póki co o Marsie, liczę że jego wątek zostanie delikatnie bardziej pociągniety, z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki. Serial jest zdecydowanie na + :)
pozdrawiam :
Mass Effect i EVE Online - z tym drugim jakoś bardziej od początku kojarzył mi się serial. Zastanawiałem się nawet, czy twórcy EVE nie maczali palców w Expanse :)
EVE Online przyznam że nie znam tego uniwersum, aczkolwiek nie o tyle co faktyczne podobieństwa serialu a gry to bardziej chodziło mi o miejsce akcji. Przyszlość, ludzka ekspansja, mamy możliwość badania układu słonecznego wzdłuż i wszerz i teraz nagle pojawia się protomolekuła która może zarówno zniszczyć ludzkość jak i pchnąć ją do przodu. W grze też znajduje się taki czynnik który powoduje że ludzkość o stulecia idzie do przodu. Uwielbiam tego typu gatunki dlatego tak bardzo serial przypadł mi do gustu. Poniekąd ten statek który miał strącić Erosa bardzo z wnętrza przypominał mi "cytadele" :)
przeszedłem z miesiąc temu podstawki ME2 i ME3 tak że czuje ocb :) Różnica jest taka, że w Expanse nie ma obcych cywilizacji (jak na razie, bo po E06 może się to zmienić ;)) a protomolekuła to do końca nie wiadomo skąd i wszystko dzieje się w obrębie układu Słonecznego. Co do EVE to w pierwszym sezonie było więcej statków handlowych i wydobywczych, takiego właśnie podobnego uniwersum jak w grze.
od niedawna można grać w EVE za darmo - bo od zawsze była płatna, tak że polecam, z tym że rozmiar i złożoność tej gry jest PRZYTŁACZAJĄCA !! :)
To teraz nie bardzo z czasem a ja takie uniwersa zjadam w całości co miało miejsce z mass effect'em, także szkoda sobie narobić apetytu :/