Mimo że animacja świetny pomysł na fabułę. Jakby amerykanie zrobili jako serial pewnie lepiej by się sprzedał.
I tutaj startuje problem 2 sezonu ,niby produkt Kanadyjski ,a amerykańskie gender debilizmy i poprawność amerykańsko polityczna.
Nie ma świeżości 1 sezonu już wiemy o co chodzi .
Próba stworzenia nowych zawiłości jest spójna z ogólnym pomysłem serialu ,ale równocześnie wszystko jakby poziom niżej wykonane.
Serial dobry podoba mi się tylko mniej niż 1 sezon. Mam nadzieję że nie nakręcą 3 sezonu.
Mnie już męczy to nasycenie LGBTQ....., wpychanie wszędzie na siłę aż do porzygania. Sami sobie czarny pr robią.
A serial fakt, początek taki sobie, nie ma już tego łał co w pierwszej części.
Mnie też to irytuje.
Zwłaszcza że oglądałem z 10 letnią córką, gdzie w tym wieku zainteresowanie romansami wszelkiej orientacji kończy się na tym, że od I klasy ma "narzeczonego" i na pewno za niego wyjdzie ;)
Pierwszy sezon tego nie zapowiadał (był lekki hint, że główny bohater wymigał się z pocałunku z dziewczyną, ale można to było odczytać na różne sposoby)
Żeby tu jeszcze miało znaczenie dla fabuły. Zdaje się jednak jakby twórcy chcieli wcisnąć dwóch tatusiów i głównego bohatera-geja... bo tak. Może mieli w kontrakcie?
Bawi mnie też tłumaczenie zwolenników takich nawiązań w bajkach, że to normalne i powinno być pokazywane.
Tak, jakby bohaterowie kreskówek przygodowych musieli opowiadać się odnośnie swojej seksualności.