przez pół odcinka w zasadzie nic sie nie dzieje, dostajemy jakieś bezużyteczne informacje o problemach w azji i pieczeniu, gdzie na całym świecie szaleje wirus (bo chyba nie stworzył się w jednej minucie u 9 miliardów ludzi) , czy tam zabójcze zombiakowe grzyby, ludzie zjadają ludzi, myśliwce. śmigłowce latają i....
i tak, w dobie satelit, viralowych tik taków o pierdnięciu jakiejś gwiadzy w telewizji, youtuba, google...
nikt k... nic nie wie, nie ma nic w radio, alarmów w smartfonach, żadnych syren, powiadomień,
to nawet w czasie covid już było wiadome co się w chinach odpir..la
ale nic to potem ekipa po tym jak Joel zostawia swoją jedyną broń na ganku, ucieka... tak ucieka w najbardziej zagęszczone miejsca pełne zombiaków- główne miasto ulica xD
i policja, czy tam wojsko blokuje drogi (w zasadzie po co skoro i tak już są wszyscy zainfekowani)
po wypadku Joel z dzieckiem na rękach paczy i czeka aż zaatakują i zjedzą ich zombiaki, serio?
dalej nawet nie chce mi się pisać, bo lepiej nie jest