choć niestety ociekająca poprawnością polityczną o lewackiej proweniencji. A odcinek o homoseksualnej "miłości" dla mnie nie do zaakceptowania. Sceny migdalących się nawzajem do siebie dwóch podtatusiałych nagich brodaczy w łóżku wywołują u tzw. normalsów autentyczne mdłości. I nie wiadomo po co w ogóle taki wątek w postkapitalistycznym filmie. Szkoda, bo film zapowiadał się obiecująco.