Odcinek jeszcze chyba słabszy od odcinka 3, na szczęście nauczony już doświadczeniem z odcinka 3 i widząc że to retrospekcja jak tylko akcja przeniosła się do centrum handlowego od razu zacząłem przewijać. Nie tym razem cwane siurki z HBO, nie dam sobie ukraść 40 minut życia tylko po to żeby zobaczyć czemu plackotwarzowa jest taka zryta jak grządka na wiosnę. Całą tą beznadzieję można było ścisnąć w max 10 minut, dorzucić tam tą całą lessi akcję i pchnąć fabułę do przodu. Ale widać HBO musiało dalej brnąć w bagno poprawności politycznej i po wychlastaniu nas nudną historią pary gejków w odcinku trzecim musieli nam teraz dowalić ckliwymi pierdołami w wykonaniu lesbijskiego duetu, ot tak dla równowagi.
Sam odcinek nie posuwa akcji nawet o krok w stosunku do poprzedniego odcinka, o tym jak plackotwarzowa została ugryziona też już była mowa więc odcinek kompletnie do śmieci