Cały ten serial jest genialny. Okazuje się, że po 100 produkcjach o końcu świata, spowodowanych generalnie chorobą, można zrobić coś nowego. Ten świat wciąga jak bagno, jest szpetny, okrutny a chce się tam być. Czytam, że jest żal do twórców ze strony ludzi, którzy kochają grę. Bez sensu, trzeba patrzyć na taką twórczość, jak na inne spojrzenie na daną historię. Znam świetny zwiastun LOU2 i widziałem, że twórcy serialu też go docenili. Ten odcinek był kolejny raz ucztą dla oczu..