Moja bardzo subiektywna opinia brzmi: to był najlepszy odcinek serialu w dotychczasowej historii szeroko pojmowanej telewizji. Nigdy nie piszę nic i nigdzie w Internecie. Ale uważam, że jeśli nie potrafimy docenić tego co tu się stało, to nie ma sensu oglądać już czegokolwiek. Nie miałem nieszczęścia zapoznać się ze wszystkim co ktokolwiek kiedykolwiek nakręcił, i tak - wiem, że nie mogę się wypowiadać. Ale w mojej subiektywnej opinii lepiej się po prostu nie dało. Nie czekałem na The Last of Us s2, czekałem tylko na The Last of Us s02e02. Czekałem niecierpliwie, choć z licznymi obawami. Ale nie, nie zawiodłem się.