świetna para trzymam kciuki ale podobno coś w 3 odc.nie tak z thayerem :(musze obejrzec ale nie ma jeszcze napisów
A ja uważam że świetną tworzą parę,bardzo pasują do siebie.Wprawdzie na początku podobała mi się z Ethanem ale on nie zasługuje na Emme
Cóż ja zdecydowanie wole Thayera niż np Ethana, który ponoć tak strasznie kocha Emme, a leci do Sutton przy pierwszej lepszej okazji.
Mnie się wydaje, że Ethan jednak kocha bardziej Sutton, tylko tę jej wersje light a nie kiedy jest s.ką:) Dlatego tak spodobała mu się Emma na początku. A teraz chyba sam się trochę pogubił. No, ale nie o tym miało być :P
Emma i Thayer są jak na razie do kitu, straszna nuda, zero chemii.
Emma i Ethan jako para od początku mi nie pasowali. Po prostu patrzenie na nich razem było dla mnie męką. W sumie patrzenie na Ethana i Sutton jest takie samo...
Myślę że to zwyczajnie wina Ethana. Nie cierpie go.
Ethan'a nie lubiłam od samego poczatku. I z każdym odcinkiem jest co raz gorzej. Może i faktycznie czuje coś do Sutton, w porządku spotykali się przez jakiś czas, byli zakochani. Ale zerwali i on związał się z Emmą. Po czym całuje Sutton i następnie ma pretensje do Emmy, że się z nim rozstała i związała z Thayer'em. No kurde...
On sie zachowuje jakby nie wiedział co robi. Raz tak raz tak i to nie jego wina, tylko Emmy..
jak najbardziej jego wina, bo nawet jakby byl nadal z Emma, to mysle, ze i tak w pewnym momencie uleglby pokusom Sutton, on jest po prostu glupi
No dokładnie. Mógłby troche się zastanowić, a nie tak będzie miał pretnesje do całego świata tylko nie do siebie..
Własnie dlatego lubie Thayer'a. Chce być z Emmą. Oboje się wspierają.
A nie tak jak w przypadku Ethana, gdy Emma go kryła i kłamała żeby tylko uratowac mu tyłek, a on ją zdradza.
Moim zdaniem on nie pasuje do Emmy, jest jakis taki "mietki", ja w nim nie widze faceta - taki duzy chlopczyk. Emma potrzebuje jakiegos silnego mezczyzny, a zreszta ona sama tez nie wie czego chce.
Emma i Thayer jak najbardziej. Ethan i Emma to była jakaś pomyłka. Ethan nie przypasował mi od samego początku, aktor gra jakby chciał a nie mógł także nic dodać nic ująć.
Ethan to była pomyłka, mam nadzieję, że ich nie pogodzą i nie zrobią z nich znów pary. Najpierw zdradził Sutton z Emmą, potem Emmę z Sutton. Co to za facet? Niby każdą z nich kocha, a jak tylko pojawi się w jakiejś kwestii lepsza dziewczyna, to od razu do niej leci. Zero wierności.
Ja również jestem na tak! To jest taki dobry chłopak... Biedaczek, zostaje cały czas odtrącany. Mam nadzieję, że to się zmieni, a Ethan wreszcie zrozumie, że kocha Sutton ;)
Ja bym wolała Sutton i Thayera. Bo Emma mnie bardzo drażni, tak jak Ethan, obaj są nudni, a razem to już w ogóle jakieś nieporozumienie.
Sutton i Thayer byliby ciekawą parą, ale raczej nie ma na co liczyć bo Thayer jest taki bardziej szlachetny a Sutton dba o swoje interesy.
Szkoda że w ostatnim odcinku jednak się powstrzymała na tej przemowie, gdyby powiedziała prawdę o Tedzie mogłoby to rozkręcić trochę akcje i byłoby to w stylu Sutton.
Uważam, że Emma najlepiej pasuje do Ethana. Thayer ma coś w sobie, jednak nie jest tak męski, jak Ethan. Emma mnie wkurza, bo sama nie wie czego chce, a przeciez Ethan tyle za nią biegał, a ona ciągle go odtrącała, a wcześniej sama pchała w łapy Sutton, to nie dziwne, że Ethan w końcu rzeczywiście wybrał Sutton.
wybrał a ona go rzuciła już w 2x06 :) również Emma i Thayer wreszcie się ze sobą przespali... co na to Ethan??
http://www.youtube.com/watch?annotation_id=annotation_475439&feature=iv&src_vid= VVqPiFLLShs&v=bkYx97iDPUQ no właśnie po tym promo nie byłabym taka pewna...
Ja lubię Thayera ale w tej ich ostatniej wspólnej nocy w ogóle nie było pasji i ognia.. Miedzy Ethanem i Emmą była magia, namiętność- nawet jak ze sobą nie spali to się działo... a tak w ogóle to wydaje mi się że gdzieś na końcu bliźniaczki będą wspólnie planowały intrygi. Sutton przejrzy na oczy i wykorzysta swój ostry charakterek ale do "walki ze złem"....
Mam straszne mieszane uczucia. Z jednej strony od samego początku kibicowałam Ethanowi i Emmie, ale gościu spieprzył, skacząc raz do Emmy raz do Sutton, jakby sam nie wiedział czego chce i nie widzi w tym swojej winy. Więc obecnie mnie wkurza, co przemawia na plus Thayera, który jest kochany, pomocny i mozna na nim polegać, ale .... no właśnie, zgadzam się z powyższymi komentarzami, wydaje mi się, że nie ma między nim a Emmą żadnej pasji, są bardziej jak bardzo bliscy przyjaciele, a nie zakochani. Więc obecnie nie wiem, komu kibicować, czekam na dalszy rozwój wydarzeń.
Lubię i Emmę i Thayera (on jest taki kochany, pomocny i na pewno ładniejszy niż Ethan ;>) ale nie przepadam za nimi razem. ;c Zgadzam się, że nie ma między nimi chemii, pasji... Coś trochę jak stare małżeństwo? Ethan mnie wkurza, bo jak jest z Emmą to coś czuje do Sutton, jak jest z Sutton to chce Emmy. Niech się zdecyduje! Ale wolałam jego z Emmą niż Thayera,,..
Tu się nie zgodzę, bo jak Ethan był z Emmą to chciał od Sutton trzymać się jak najdalej. Nieco zbliżyli się do siebie w domu ojca Ethan'a, ale tylko dla tego, że Sutton pokazała tą dobrą twarz i to na chwilę urzekło Ethan'a, ale zaraz tego żałował i przecież chciał wszystko powiedzieć Emmie. Następnie, gdy ona z nim zerwała, a on cały czas za nią latał, w końcu się poddał i w ramach pocieszenia polazł do Sutton cały czas kochając Emmę. Dlatego ja uważam, że Emma była i jest w sercu Ethan'a, a on wcale nie biegał za Sutton. Sądzę, że do siebie pasują tylko Emma i Ethan. Zgadzam się jak wyżej, między nią a Thayer'em nie ma pasji, namiętności, tylko jakby przyjaźń, bliska więź. Ubolewam, że przespała się z Thayer'em, natomiast cieszę się, że Ethan przejrzał na oczy jaka jest Sutton.
P.S Tylko, żeby nie połączyli go z Mads :D
Zgadzam się z Tobą w 100% :) I tylko nie mogę pojąć czemu Emma przespała się z Thayerem skoro widać że cały czas czuje coś do Ethana...