dupku!!! NIenawidzę cię!!! Obyś szczezł w odchłaniach Hadesu!!!
Jeśli jesteście za petycją o eksterminacji rodu męskiego wpisujcie się. Kto oglądał ten wie.
Ciąg dalszy mojego głośnego zawodu i bezdennej rozpaczy nastąpi już wkrótce...
Akysz czarna larwo!
ale faceci są beznadziejni, biedna emma tak płakała do jego zdjęcia a ten SUKIN nie mógł się powstrzymać. Dobrze, że między nimi do czegoś poważnego nie doszło. Na pewno by żałowała. a znając sutton to teraz będzie się napawać zwycięstwem. serial robi się coraz ciekawszy !!
No nie wiem czy Sutton będzie się napawać zwycięstwem, Ethan poszedł siedzieć,a Sutton jednak na nim zależy choć trochę,i raczej nie będzie super szczęśliwa ..
chodziło mi bardziej o to, że przed Emma taka będzie. Na pewno nie powstrzyma się wspomnieć o tym, że stara miłość nie rdzewieje i że gdyby nie policja to by do czegoś doszło !
Wyrzuty sumienia? całkiem możliwe ciekawe co właściwie zrobili bo owszem pocałowali się ale czy było coś więcej nie pokazano(sorki ale b.słabo znam angielski)..
na końcu jak go FBI zgarniało miał taką porozpinaną koszulę, więc myślę, że sugerują nam, że doszło do czegoś więcej. Żal mi Emmy, ale Sutton też, bo wg mnie to on jest winny, bo jest mu obojętne, z którą jest.
dokładnie..ja też się baardzo wkurzyłam na Ethana..jeśli kocha Emme to co mu szczeliło do głowy ?! ja tego nie rozumiem..nie mógł wytrzymać czy co..
Tez sie wkurzyłam i to jak. Ale teraz mam nadzieje, że Emma będzie z Thayerem :)
Ja się zdziwiłam zachowaniem Ethana.Nie miał powodu by ''coś'' działać z Sutton.Mam nadzieję,że Emma mu tego nie wybaczy.Nie ważne czy doszło do zdrady,samo to,ze próbował już przez to traci w mych oczach ;)
Odnoszę wrażenie, że on był zakochany cały czas w Sutton. Emma wydała mu się po prostu jej lepszą wersją i dlatego ją woli. A do Sutton pewnie ma jakiś sentyment.
Na to wygląda,że był.Gdyby nie czuł już nic do Sutton,to by tak szybko nie uległ jej urokowi.A i Sutton w ostatnim odcinku była o wiele milsza,więc może przez to podobieństwo do miłej Emmy,tak się zachował.
Ja też się zdziwiłam. Wydawał się taką fajną postacią, wciąż niewinnie oskarżaną, a zachował się, jak pies, który wyczuł (dlaczego do cholery nie mogę użyć słowa, oznaczającego samicę psa? w jaki niby sposób "za ostro pojechałam"? a od kretynów ludzie na filmwebie wyzywają się bez żadnych konsekwencji) z cieczką, nagle sumienia i uczucie do Emmy poszły w odstawkę. Napewno coś czuł do Sutton, skoro tak długo z nią był, mimo że udawała związek z innym i też wydaje mi się, że mógł podświadomie zakochać się w Emmie jako milszej wersji jej siostry, wciąż po części będąc zakochanym w S. Na ranczu rozegrała wszystko mistrzowsko: była otwarta, empatyczna, uwodzicielska, pobudzała jego emocje, np. podczas podkładania głosów... Rozumiem, dlaczego do czegoś doszło, nie rozumiem tylko, dlaczego się po chwili nie opanował, albo nie zaczekał, aż wrócą do miasta i skonfrontuje się z Em. Gdyby zostawił E. dla S., byłoby ok. Gdyby pocałował się z nią, ale zaraz pożałował i ją odrzucił, dałoby się zapomnieć Ale zdrada? Niewybaczalne. (Nie musi dojść do seksu, by była zdrada, nie był całowany: całował, dotykał, prawie coś więcej...) Emma może wybaczyć, ale na jej miejscu nie wracałabym do faceta, który zdradza.
Próbuj na przyszłość pisać ''suczydło'' zamiast samicy psa :D
I stało się Emma mu wybaczyła.Nie zna całek prawdy,a Ethan nie miał na tyle odwagi by jej to wyjawić,ale myślę,że to jeszcze kiedyś wypłynie.Ona nic nie zrobiła,a on przeciwnie.Nie jest jej wart.